Bednarek w Olsztynie. Rewelacyjny koncert!
12 stycznia 2018 roku, w olsztyńskim klubie Andergrant odbył się koncert formacji Bednarek promujący najnowszą płytę Talizman.
Formację Bednarek widziałam i słyszałam już wielokrotnie podczas festiwali muzyki reggae, i zawsze towarzyszyły temu bardzo pozytywne odczucia.
Koncert w Andergrancie był okazją do porównania wrażeń z koncertów w plenerze z występem klubowym.
Okazało się, że na dużej scenie i na klubowej, muzycy jednakowo wykazują się profesjonalizmem i charyzmą. Zespół zaczął grać bardzo punktualnie, co moim zdaniem zdarza się zdecydowanie za rzadko w przypadku innych artystów.
Klub był wypełniony po brzegi. Biletów w piątek już nie można było nabyć. Dla wielu fanów Bednarka zabrakło miejsca w sali głównej. O przestrzeni do tańca można było tylko pomarzyć… a szkoda.
Artyści na scenie dawali z siebie dosłownie wszystko, o czym świadczył pot na ich czołach. Kamil był żywiołowy, skakał wysoko, a uśmiech nie schodził z jego twarzy ani na chwilę, w trakcie całego koncertu.
Zagrane zostały nie tylko utwory z najnowszej płyty. Bednarek przypomniał także najbardziej znane swoje hity z lat poprzednich: Cisza, Chwile jak te, Euforia. Wpadające w ucho rytmy i sympatyczny wokalista, to recepta na sukces… także komercyjny.
Byłam bardzo zaskoczona fanami, którzy pojawili się na koncercie Bednarka. Spodziewałam się na koncercie muzyki reggae, zatrzęsienia osób z dredami. Nie zobaczyłam nikogo!
Wiek fanów Bednarka był bardzo zróżnicowany. Bawiła się młodzież, osoby po trzydziestce i dużo starsze. Najwidoczniej muzyka Bednarka jednoczy pokolenia i zaraża dobrą energią!
Prezentowane utwory były zróżnicowane pod względem tempa. Dla każdego coś dobrego. Były chwile nostalgii – Cisza, Jak długo jeszcze, Muzyka. A Talizman, Poczuj luz, czy Chwile jak te – to rytmiczne kawałki i ogrom żywiołowości.
Sekcja dęta kilka razy dominowała na scenie, ale z czystym sumieniem stwierdzam, że cały zespół jest świetnie zgrany, i tworzy naprawdę poruszające show.
Kamil Bednarek sprawdza się także jako… konferansjer. Flirtował z fanami z kulturą i humorem. Co prawda wiara w miłość i dobro to znak rozpoznawczy wszyskich wykonawców reggae, ale dedykacja dla rodziców była niespodziewana. A wstawki utworów wykonawców z lat 90-tych ub. w. Backstreet Boys, Mr. President – to totalne zaskoczenie.
Bednarek tak rozbawił publiczność, że musiały być bisy. Artyści nie dawali się długo prosić i koncert przedłużył się o 30 minut!
Podsumowując: Bednarek w znakomitym stylu rozpoczął muzyczny, koncertowy 2018 rok w Olsztynie. Każdy następny artysta będzie musiał się sprężyć, by doskoczyć do poziomu tej formacji. Szkoda, że w Andergrancie jest za mało miejsca, by pomieścić wszystkich olsztyńskich fanów dobrej muzyki.
Brawo Bednarek Byłem Widziałem Słyszałem Potwierdzam Było Super! 😍
Dziękuję! Ja nie byłem, ale wierzę, że było SUPER! Wystarczy obejrzeć kilka klipów Bednarka, by stwierdzić, że jest MOC 😉