piątek, 29 marca, 2024
Film

Bogowie. Bóg tak chciał!

Dzisiaj, w przeddzień dnia Wszystkich Świętych wybrałem się do kina, na film w reżyserii Łukasza PalkowskiegoBogowie.

Bogowie to filmowa wersja, bodajże trzech lat życia, polskiego kardiochirurga Zbigniewa Religi.

Chyba już wszyscy słyszeli o tym filmie, czy to z racji niedawnej premiery, czy też dlatego, że film zdobył Złote Lwy, nagrodę dla najlepszego filmu na 39 Festiwalu Filmowym w Gdyni.

Dodatkowo Złote Lwy za najlepszą pierwszoplanową rolę męską otrzymał Tomasz Kot.

Film Bogowie został także doceniony Złotymi Lwami za: scenariusz, charakteryzację i scenografię.

Nagrody nagrodami, ale frekwencja w kinach też potwierdza, że film jest… prawdziwy.

W ciągu pierwszych trzech tygodni na Bogów, wybrało się ponad milion widzów! Film miał lepsze otwarcie niż mój faworyt Miasto 44.

Czy frekwencja potwierdza jakość filmu? Czy rewelacyjna frekwencja jest tylko wynikiem dobrej kampanii reklamowej?

Zdecydowanie stwierdzam, że duża frekwencja jest wynikiem wysokiej jakości filmu.

Ci, co już film widzieli polecają go innym, i ludzie walą do kina. Szeptana reklama jest najskuteczniejsza. Gdyby film był kiepski, to i szum medialny by mu nie pomógł.

Ten film biograficzny oglądałem z napięciem, które towarzyszyło mi niejednokrotnie na dobrych kryminałach, czy też westernach.

To walka na śmierć i życie, a raczej ze śmiercią o życie! Rezultat znamy.

Przedstawiona historia walki Zbigniewa Religi o możliwość przeszczepu serca, jest przykładem ponadczasowym, że w każdych okolicznościach warto walczyć o swoją idee fixe!

Podsumowaniem filmu i refleksją korelującą z jutrzejszym Świętem Zmarłych (Wszystkich Świętych) jest kwestia z filmu, często spotykana także jako memento na nagrobkach.

BÓG TAK CHCIAŁ!

Pomimo, że nie uroniłem na seansie ani jednej łezki, przyznaję filmowi maksimum tego co mogę przyznać tj. 5 łezek, i umieszczam go w strefie hitów.

W uzasadnieniu mogę tylko powiedzieć, że z pewnością dużo trudniej nakręcić dobry film biograficzny, niż dobry dramat wojenny.

Nawet ci z Was, którzy znają dobrze biografię Zbigniewa Religi, nie będą się na seansie nudzić.

Dodatkową atrakcją filmu są plenery, które były kręcone na Mazurach!

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *