sobota, 20 kwietnia, 2024
Kukiz'15Polityka

Jak posioł walczy w Sejmie? Janusz Sanocki odpoczywa!

W zasadzie fotografia ilustrująca wpis mówi wszystko! Janusz Sanocki w Sejmie odpoczywa po intensywnej kampanii wyborczej.

Niezorientowanych w nowych obliczach posłów informuję, że ten posioł śpiący na sali sejmowej, to Janusz Sanocki.

Przypominam, że w pierwszym swoim wystąpieniu, złożył wniosek do laski marszałkowskiej, by ona się nie przemęczała i by wszystkie posły:

dla oszczędności naszego czasu prosiłbym żeby niezależnie od tego jak długo będziemy obradować we wszystkie dni tygodnia to w piątek żeby obrady Sejmu kończyły się w południe o 12.

Wniosek został przez współtowarzyszy niedoli – lud posłujący – wyśmiany i tylko nieliczni zagorzali zwolennicy Sanockiego, coś bąkali o zwyczajach w innych parlamentach, że niby to dla dobra wyborców.

Motywacja niczym u mnie w sądzie, w sprawie pracowniczej. To ja zachowałem się niegodnie, bo napisałem o republice kolesiów w Policji i o ich luksusowych zakupach.

Teraz, o tym samym mówi głośno nowy minister i co? To on też zachowuje się niegodnie?

Wracam do sztandarowej postaci w ruchu Kukiz’15, która miała walczyć o JOW-y.

Co za bezczelny typ!

Chce mieć wolne w piątek, od 12, a w rzeczywistości robi sobie wolne od środy!

Bo czy spanie na sali obrad, to jest czynność, za którą posioł ma prawo pobierać dietę?

Wyobrażacie sobie, aby tak zachował się polityk angielski?

Ja nie! 

To tylko były komuch może mieć w 3D swoich wyborców i to już na drugim posiedzeniu Sejmu.

A pisałem, a ostrzegałem. I co Pawle? Dalej nie przeprosisz woJOWników za swój wybór?

Żeby nie było, że to tylko Janusz Sanocki jest takim wyjątkowym posłem.

Fotoreporterzy Super Expressu zarejestrowali, jak podczas przemówienia premiera nowego rządu, posły:

czytały gazety,
bawiły się gadżetami, które dostały na pierwszym posiedzeniu,
i robiły sweet focie, dla upamiętnienia swojej głupoty.
Czy takiej postawy oczekiwaliście od kandydatów na posłów? 

Czy Janusz Sanocki walczy w Sejmie o nasze dobro?

Czy potraficie następnym razem pomyśleć przy urnie?

Cóż… mądry Polak tylko po szkodzie?

 

 

5 komentarzy do “Jak posioł walczy w Sejmie? Janusz Sanocki odpoczywa!

  • Nie chciałbym ,aby ten post był poczytany za odbieranie Wam prawa do krytyki ,ale tak czytam sobie to wasze utyskiwanie że ten komuch ten śpi ten gazetę czyta i ze to wszystko wina Kukiza . Otóż nie Kukiza winą jest nasza nieudolność.Niby na polityce i na piłce nożnej znamy się wszyscy a głosujemy jak te barany właśnie na te jedynki (Kukiz nikomu naładowanego pistolca do głowy nie przykładał co by na sanockiego głosować) ,albo co jeszcze bardziej przerażające nie głosujemy wcale. nie angażujemy się aktywnie w politykę nie próbujemy tworzyć własnych organizacji złożonych z ludzi którzy by nie spali na posiedzeniach sejmu nie czytali tam gazet i nie robili z siebie idiotów ( tak nawiasem warto przypomnieć że Sanocki nie jest członkiem klubu Kukiz 15 więc reakcja na jego idiotyzmy była i nie wspominanie o tym trąci niewinną manipulacją)Najłatwiej czekać aż ktoś coś zrobi za nas a potem krytykować że zrobił to nie tak jak byśmy chcieli. Pozdrawiam serdecznie .Dziękuję Panie Stanisławie za wizytę na moim “Castingu ” Anna Grodzka jako nadzorczyni haremu byłaby rozwiązaniem cokolwiek ryzykownym bo co by to było jakby pod wpływem tylu lasek w jejmości Annie rozbudził się na powrót Krzysztof B ? :))) Pozdrawiam serdecznie

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Najsmutniejsze, że Paweł Kukiz nie widzi w tym wszystkim ani grama swojej winy. Przecież to był ruch obywatelski… hipokryzja, której nie spodziewałem się u PK ;( A de facto mamy takich posłów jakich on wybrał!

      Odpowiedz
  • Dobrze wiesz co działo się z grupach K15, Sanocki jest tylko wizytówką Kukiza, nie pierwszy się skompromituje i nie ostatni.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Widziałem to wszystko i próbowałem woJOWać 😉 Kukiz wybrał na jedynki “młodszych” lub “czystych”, takich jak JS. Po 60 i skompromitowanych przynależnością do wielu partii. Nawet przynależność do PZPR okazała się zaletą a nie wadą… cóż, z gustami się nie dyskutuje 😉

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *