środa, 24 kwietnia, 2024
KulturaMuzyka

1000 Forms of Fear – Sia

1000 Forms of Fear – 04 lipca 2014 r. miała miejsce światowa premiera szóstego albumu studyjnego australijskiej piosenkarki Sia Furler.

Dzięki aplikacji Deezer, już dzisiaj mogłem założyć słuchawki i na 48 minut i 47 sekund, oddać się we władanie głosu Sia.

Z jej dosyć charakterystycznym głosem zapoznałem się kilka lat temu, zachęcony przez jedną z internetowych koleżanek, z którą prowadziłem intelektualne dysputy. Teraz publicznie dziękuję Katarzynie z Wrocławia, za taką inspirację.

Do słuchania przystąpiłem tym chętniej, że Deezer zachwalał album: Jej nowa płyta 1000 Forms of Fear to zestaw 12 fantastycznych piosenek.

Przesłuchałem album i… włączyłem go jeszcze raz. Po co? By znaleźć choć jedną fantastyczną piosenkę!

Niech mnie dunder świśnie, ale i po drugim odsłuchaniu, moim zdaniem żaden z 12 utworów nie zasługuje na miano nawet… bardzo ciekawego.

Dla mnie to popowa papka, niczym nie wyróżniająca się od przeciętnych produkcji Rihanny, czy Beyonce. Nawet gdzieś zginęło charakterystyczne brzmienie jej głosu. Jedyny utwór, który troszeczkę mnie zaciekawił to “Chandelier” – Świecznik – Żyrandol.

Zaciekawiły mnie słowa, które zrozumiałem bez sięgania do słownika! One, two, three One, two, three drink Throw em back, till I lose count – Jeden, drugi, trzeci drink, jeden po drugim, aż stracę rachubę! (moje wolne tłumaczenie).

Niby rozterki imprezowiczki bliskie moim, ale ciekawiej o refleksjach przy piciu, śpiewał chociażby Sidney Polak “Otwieram winoAndrzej GrabowskiMałe piwko” czy Marek GrechutaHop szklankę piwa“.

Szukałem w pamięci polskiej wokalistki, która śpiewa o piciu… i nic mi nie przyszło do głowy ad hoc oprócz… “Nie ma piwa w niebie” Anny Jantar.

Reasumując, Deezer napisał: Sia kazała czekać swoim fanom na nowy materiał aż 4 lata. Ja napiszę: szkoda, że Sia nie kazała czekać swoim fanom z 8 lat!

09.07.2014 r.

Obejrzałem ze skupieniem teledysk do singla z tego albumu “Chandelier” Taniec Maddie Ziegler zupełnie mnie nie przekonuje.

Czy miotanie się po pokoju 11-letniego dziecka do śpiewu “imprezowiczki” ma być artystycznym wyrazem jej rozterek?

Co o tym sądzicie? Czy popieracie takie “wykorzystanie’ małoletniej dziewczynki? Co na to feministki?

 

 

4 komentarze do “1000 Forms of Fear – Sia

  • Hi there! I could have sworn I’ve visited your blog before but
    after going through many of the articles I realized it’s new
    to me. Anyways, I’m definitely happy I came across it and I’ll be
    bookmarking it and checking back regularly!

    Odpowiedz
  • A ja widzę sens tańczącej 11 latki do słów tej piosenki bo jeśli nie rozumując jej dosłownie czyli “imprezowe rozterki” a wnikając głębiej czyli ” problemy współczesnej kobiety: miłość, zdrada, przez to picie drinków by o tym zapomnieć” to “tańcząca” mała postać w dziwnych pokojach pokazuje nam tak naprawdę zagubioną niedocenioną emocjonalnie kobietę przez świat zewnętrzny a jej nieskoordynowane ruchy ciała raczej schizofreniczne lub autystyczne zamknięcie się w świecie którego nie widzą inni a ona chce by go zobaczyli…..a inaczej nie potrafi go przekazać…

    Odpowiedz
    • Dziękuję! 11-latka “pokazuje nam tak naprawdę … kobietę”! Dla mnie to zbyt duża metafora. Ja bym wolał, żeby emocje kobiety przekazywała… kobieta 🙂 No ale chyba jestem zbyt prostym… chłopem 🙂 Pozdrawiam i jeszcze raz bardzo dziękuję za tak merytoryczny komentarz. Proszę o więcej 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *