piątek, 19 kwietnia, 2024
Rozmowy o OjczyźnieZdrowie

Świat iluzji Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego – Jerzy Jaśkowski

Minister Łukasz Szumowski usiłuje przekonać Społeczeństwo, że na zdrowie będą przeznaczone olbrzymie środki i to szybciej – jak twierdzi –  aniżeli zakłada ustawa. Jeszcze przed 2025 rokiem osiągniemy poziom 6% PKB na zdrowie. Jest to bardzo iluzoryczne założenie.

W 2012 roku na zdrowie wydano 70 miliardów złotych. W 2015 roku na zdrowie wydano 75 miliardów złotych. W 2019 roku zaplanowano wydanie 97,5 miliarda złotych.

Podobno Minister Finansów zwiększy tę kwotę o ok. 4 miliardy.

Planuje się, że w 2024 roku na zdrowie przeznaczy się ok. 150 miliardów, czyli o 150% więcej aniżeli obecnie i to będzie te symboliczne 6 %.

Byłoby to wszystko bardzo dobrze, ale w stanie wojennym komuna przeznaczała na zdrowie 10.5% PKB.

Czyli: jeżeli w 2025 roku 6 % to będzie 150 miliardów, to za komuny byłoby to ok. 250 miliardów.

Jeżeli w 2019 roku jest to ok. 100 miliardów złotych, to za komuny byłoby to 175 miliardów.

Tak więc minister Szumowski żyje w typowym matrixie, czyli świecie iluzji.

Obecnie okrada się społeczeństwo o ok. 6%, tylko w wydatkach na zdrowie, co daje kwotę ok. 75 miliardów.

Permanentne pożyczki rządu warszawskiego powodują, że same odsetki od pożyczonych kwot stanowią podobną wielkość, co wydatki na zdrowie.

Tak więc po pierwsze: porównanie wydatków na zdrowie wskazuje, że społeczeństwo jest systematycznie okradane z podatków, zabieranych przymusowo, a przeznaczanych niezgodnie z ustawą.

Po drugie: płacimy ok. 20 miliardów podatku do City, pod pretekstem nieistniejącego efektu cieplarnianego.

Po trzecie: porównując wydatki na zdrowie z wydatkami na utrzymanie wojsk amerykańskich w Polsce, to okazuje się, że sumarycznie, zakup rakiet Patriot, niezbędnych do ochrony baz amerykańskich oraz przestarzałych i okropnie kosztownych w eksploatacji F-35, to kwota w przybliżeniu stanowiąca połowę wydatków na zdrowie.

Do tego należy dodać te 2% PKB wydatków na wojsko, chociaż najwięksi teoretycy wojskowości uznają, że wydatki na wojnę w czasie pokoju nie powinny przekraczać 0,5% PKB.

Przechodząc do wydatków

Czy naprawdę to hipotetyczne zwiększenie kwot przeznaczonych na zdrowie, będzie miało większy wpływ na funkcjonowanie służby zdrowia?

Minister Szumowski zezwolił na nielimitowane wykonywanie np. tomografii komputerowej  –  TK czy rezonansu magnetycznego – MR. Są to niezwykle kosztowne badania i nie zawsze z sensem zlecane.

Przykładowo, onkolodzy zlecają wykonanie badania TK nieraz kilka razy w okresie jednego roku, chociaż już na II roku studiów medycznych uczą, że TK wolno przeprowadzać  raz na 5 lat, z powodu dużej dawki promieniowania jonizującego, odpowiedzialnego za powstawanie raka.

Możemy być pewni, że obecnie te badania będą jeszcze częściej przeprowadzane, z oczywistą szkodą dla chorego. Podobnie p. minister, co rusz wprowadza jako obowiązkowe dodatkowe szczepienia, co w sposób ewidentny uszczupla budżet służby zdrowia.

Przykładowo: p. Radziwiłł w bardzo krótkim okresie swych rządów w Ministerstwie wyprowadził jak podaje prasa, ok. 270 milionów na jedną tylko szczepionkę przeciwko pneumokokom, czyli dwoince zapalenia płuc, chorobie z XIX wieku.

Na marginesie, dane z województw pokazują, że w jednym województwie, w okresie 6 miesięcy, zanotowano jeden przypadek! To dlaczego szczepi się ok. 350.000 dzieci rocznie? Województw o ile wiem, mamy 16!

Przypomnę, że np. taka szczepionka HPV jest o prawie 100% droższa w Polsce, aniżeli w Chinach, chociaż firma produkująca ją, jest ta sama.

Od prawie 30 lat Ministerstwo wydaje bezmyślnie pieniądze podatnika na szczepienia, zwiększając ich liczbę z  3 w latach 60 -tych, do 15  i więcej obecnie.

Przez cały ten okres Ministerstwo nie wpadło na pomysł przeprowadzenia badań, co się z tymi dziećmi dzieje po szczepieniach?

Podobnie społeczeństwo od ok. 30 lat oczekuje na to opracowanie dotyczące koszyka świadczeń gwarantowanych.

Mija już okres jednego pokolenia, przeminęło kilku ministrów, ale żaden nie wypełnił obietnicy złożonej przed ćwierćwieczem, opracowania koszyka świadczeń  gwarantowanych, za przymusowo zabierane podatki. A podobno  jest ciągłość państwa?!

W owym okresie w USA, liczba dzieci z autyzmem wzrosła z jednego przypadku na 10.000 urodzeń, do jednego przypadku na ok. 50 urodzeń.

Jeżeli w tym zakresie usiłujemy dogonić Amerykę, to przy ok. 350.000 urodzeń rocznie, liczba dzieci chorych na choroby związane z autyzmem wynosi rocznie ok. 7.000.

Koszt leczenia takiego chorego dziecka to kilkadziesiąt tysięcy rocznie. Innymi słowy, wyprowadza się z koszyczka “Zdrowie” ok. 35.000.000 złotych na leczenie powikłań, tylko w postaci autyzmu.

Czyli bezmyślne rozporządzenia Ministerstwa, w sposób bezpośredni przyczyniają się do wzrostu wydatków na leczenie chorób, których przyczyną są mniej lub bardziej nieprzemyślane i nieudokumentowane rozporządzenia.

Kolejnym problemem jest inflacja

Ministerstwo chwali się “gigantycznym wzrostem finansowania” co nie odpowiada wcale prawdzie, ale dodatkowo nie uwzględnia inflacji.

Przykładowo: ziemniaki kosztowały zawsze ok. 50 groszy za jeden kilogram. Obecnie kosztują ok. 450 groszy – tj. wzrost o 900 %. Podobnie zanotowano wzrost cen chleba i innych produktów spożywczych, wynoszący ok. 30 %, jak podaje GUS.

Już podrożała energia elektryczna, a podobno ma jeszcze podrożeć o nawet 100%. W tej sytuacji, owe dodatkowe 4 miliardy to przysłowiowy pikuś na pokrycie kosztów inflacji.

Proszę samemu sprawdzić: 4.000.000.000 podzielić przez ok. 1.000 placówek typu szpitalnego, to na placówkę przypadnie ok. 4.000.000. Podzielić to należy przez 12 miesięcy – wypadnie po 350.000  złotych miesięcznie. To jest kropla w morzu z powodu tylko samej inflacji.

Ceny leków już podskoczyły o ponad 30%, szczególnie tych, które znalazły się na liście rekompensat. Po prostu koncerny skorzystały ze sposobności.

Medexpress opublikował omówienie Raportu NIK, o dopłatach do leków i preparatów medycznych w okresie ostatnich kilku lat. Okazuje się, że w okresie od 2014 roku do 2017 roku, nastąpił wzrost dopłat do wyrobów medycznych o 35%.

Najwyższe dopłaty dotyczyły województwa mazowieckiego i wzrosły z 74 milionów złotych w 2016 roku,  do 105 milionów w 2017 roku, co oznacza wzrost o ok. 40%.

NIK stwierdził, że Ministerstwo nie kontroluje: – marży, którą ustala świadczeniodawca, – umów – są zawierane bez procedur konkursowych. Od 2009 roku Ministerstwo nie zmieniało limitów na te zakupy. W dodatku dla kilku wyrobów w minionym okresie limity jeszcze obniżono.

Zdaniem NIK, nadzór Ministerstwa jest niedostateczny, a Urząd podległy Ministerstwu tj. URLP, nie wywiązuje się z nałożonych obowiązków.  W 2016 roku załatwił tylko 27% spraw, które do niego wpłynęły, a w 2017 roku tylko 30% spraw.

W ocenie NIK, zbyt długotrwałe weryfikowanie spraw dotyczących bezpieczeństw wyrobów medycznych, stwarza ryzyko, gdyż do obrotu trafią wyroby niepełnowartościowe.

Taka sytuacja stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów, nie wspominając o wycieku pieniędzy z koszyczka” Zdrowie”.

A do tego należy doliczyć wzrost cen opłat za wodę, śmieci i inne niezależne od placówek medycznych opłaty.

Żadne z tzw. Towarzystw Medycznych nie widzi w tym problemu. Wypełniają procedury, jak tresowane Roboty Biologiczne i nic ich poza tym nie obchodzi.

Zwracam uwagę, że obecnie nie ma znaczenia do kogo tak naprawdę udaje się chory, ponieważ zarówno lekarz medycyny jak i profesor muszą wypełniać te same procedury narzucone przez NFZ.

W zaistniałej sytuacji entuzjazm Łukasza Szumowskiego bardziej przypomina propagandę sukcesu z czasów E. Gierka, aniżeli stan faktyczny.

Pytanie: dlaczego w ten sposób zachowują się ludzie skądinąd normalni?

Czy też aktorzy sceny politycznej,  grając wg scenariusza napisanego w City, nie mają nic do powiedzenia i muszą wykonywać polecenia?

Do roli tej pchają się ludzie, o których Piłsudski, agent co najmniej kilku wywiadów mówił:

A do polityki garną się ludzie, którzy nic nie osiągnęli, a więc nieudacznicy i darmozjady. Polityka to dla nich deska ratunku, mogą godnie żyć, nie dając w zamian nic.

Sam musisz wyciągnąć wnioski Dobry Człeku!

Jerzy Jaśkowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *