piątek, 29 marca, 2024
KsiążkaKulturaPolitykaRozmowy o OjczyźnieŻycie Olsztyna

Z mocy nadziei – Thriller, który pisze życie – Wojciech Sumliński w Olsztynie

Idąc na wczorajsze spotkanie autorskie z Wojciechem Sumlińskim miałem postanowienie, że po spotkaniu zadam dziennikarzowi śledczemu moje firmowe pytanie: Wojciechu, jaka jest Twoja prawda?

Wojciech Sumliński został do Olsztyna zaproszony przez Tadeusza Wolnickiego, którego już przepytywałem w cyklu: Jaka jest Twoja prawda.

Spotkanie z dziennikarzem śledczym trwało blisko 2 godziny. Dostarczyło moc wrażeń i sensacyjnych – dla mnie – wiadomości.

Wojciech Sumliński przez cały czas spotkania przedstawiał swoją prawdę. Przedstawiał fakty, na które ma potwierdzenie.

Wielokrotnie powtarzał, że to co mówi, jest w stanie udowodnić przed każdym sprawiedliwym sądem!

Wierzę Panu Wojciechowi w 100%.

Gdyby tak nie było, to Wojciech Sumliński siedziałby w więzieniu do końca życia! A w najgorszym wypadku, już gryzłby ziemię!

Na spotkaniu można było nabyć książki, które Wojciech Sumliński dotychczas napisał.

Ja z braku większej gotówki skusiłem się na książkę, o której autor powiedział, że jest to jego najbardziej osobista książka.

Z mocy nadziei z podtytułem Thriller, który pisze życie.

Jest to powieść autobiograficzna, w której niebagatelną rolę odgrywa obecny Prezydent RP Bronisław Komorowski i jego powiązania z Fundacją Pro Civili.

Rola Wojskowych Służb Informacyjnych, oddziaływanie założonej przez WSI Fundacji Pro Civili na politykę i gospodarkę naszego kraju, oraz ich powiązania z Bronisławem Komorowskim, to główne tematy opowieści Wojciecha Sumlińskiego.

Mowa była także o rosyjskich agentach GRU.  O okolicznościach śmierci Andrzeja Leppera i Jerzego Popiełuszki.

O stwierdzeniu Aleksandra Kwaśniewskiego, że nie zatańczy, ani nie zaśpiewa przed komisją śledczą.

Siedziałem w drugim rzędzie i widziałem dokładnie, jak bardzo Wojciech Sumliński przeżywa to, co mówi.

W pewnym momencie załamał mu się głos. Widać było, że tylko silna wola powstrzymała go od płaczu.

Dla mnie całe spotkanie było jak thriller!

Po spotkaniu podszedłem do dziennikarza. Przedstawiłem się. Powiedziałem w krótkich słowach czym się zajmuję i poprosiłem o autograf.

Pan Wojciech zgodził się z moją opinią, że jego pisanie to dążenie: ku prawdzie i z ochotą nad tytułem książki dopisał:

Ku prawdzie!

Od razu uprzedzam krytykantów, że nie stawiam siebie jako równego z panem Wojciechem.

Ale mam prawo i czuję wewnętrzną potrzebę stwierdzenia, że cel mamy ten sam: ku prawdzie!

Całe spotkanie filmowałem i poprosiłem o zgodę na wykorzystanie i upublicznienie nagranego materiału.

Pan Wojciech wyraził zgodę i dodał, że wszystko, co mówił na spotkaniu, jest prawdą i nie ma żadnych oporów przed upublicznianiem.

Nie czytaj, jeśli boisz się prawdy!

To zdanie, które odczytałem na obwolucie książki Z mocy nadziei – Thriller, który pisze życie.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *