czwartek, 28 marca, 2024
FilmKulturaŻycie Olsztyna

Bajka o aferze taśmowej. Baj-Kałł!

09 czerwca 2015 r.

Za sprawą Zbigniewa Stonogi na top wiadomości powróciła afera taśmowa. Ja już rok temu napisałem, że ta kolejna afera nic nie zmieni.

Polityczna republika kolesiów  trzyma się mocno. Mam nadzieję, że jesień to zmieni.

Słuchaj pilnie, wieść się niesie, ponoć w Stumilowym Lesie, gigantyczna jest afera. Nagrali kumpli premiera! W lesie knajp jest bardzo wiele. Jedna „Sowa i przyjaciele” miejscem stała się spotkania, od którego puchnie bania!…

18 czerwca 2014 r.

Nic się nie zmieni! 

To mój – najkrótszy z możliwych – komentarz do afery taśmowej. Bajka o aferze taśmowej – super komentarz do afery taśmowej tygodnika Wprost.

Ten filmik nagrała bliska memu sercu wytwórnia Baj-KałŁ!

Polecam 😉

 

 

 

16 komentarzy do “Bajka o aferze taśmowej. Baj-Kałł!

  • To dla tych co jeżdżą na ryby.

    Wędkarz złapał złotą rybkę.
    – Nie spełnię twoich życzeń – rzecze rybka – ale dam ci dobrą radę.
    – Jaką?
    – Rzadziej tu przychodź, rogaczu…
    Podczas niedzielnego wypadu na ryby, pewien mężczyzna wyciąga niewielką złotą rybkę. Przyjrzał się jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka się odzywa:
    – Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię twoje życzenie.
    – Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki, ale cię wrzucę do wody.
    – Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj, postawię ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą ci zazdrościć.
    – Kiedy ja już mam taką chatę!
    – No to dam ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
    – Też już mam taką!
    Rybka chwilę się zastanawia i pyta:
    – A jak z twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?
    – Tak ze dwa razy w tygodniu.
    – To ja sprawię, że będziesz miał dwa razy dziennie!
    – Eee nie dziękuje, księdzu to nie wypada.

    Spotykają się dwa robaki.
    – Czemu wczoraj wieczorem były u was takie krzyki?
    – A … chcieli ojca wyciągnąć na ryby…

    Stary wędkarz postanowił połowić trochę pod lodem. Wybrał się więc na zamarznięte jezioro, wyciął przerębel, zarzucił wędkę i czeka. Mija godzina, dwie, żadnego brania. Zmarzł na kość, już miał wracać do domu gdy zauważył młodego chłopaka, który wybrał stanowisko obok. Wyciął przerębel, zarzucił wędkę i wyciągnął piękną sztukę. Po kilku minutach następną, i następną…
    – Słuchaj, jak ty to robisz? – zapytał zaskoczony weteran – ja tu cały dzień siedzę i nic nie złapałem, a ty w kwadrans wyciągnąłeś 3 piękne sztuki.
    – Uoaki ucha yc euue.
    – Co powiedziałeś?
    – Uoaki ucha yc euue.
    – Nic nie rozumiem chłopcze, powiedz to powoli.
    Chłopak zniecierpliwiony wypluł coś na rękę i powiedział:
    – Robaki muszą być ciepłe
    .

    Odpowiedz
  • Ponieważ nawet pogoda nawaliła by długi weekend nie był całkiem beznadziejny proponuję oderwać się od trosk.

    INTELIGENTNY UCZEŃ
    Nauczycielka pierwszej klasy miała kłopot z jednym z uczniów.
    Był bardzo rozkojarzony.
    Zapytała: – Co z tobą chłopcze?
    Chłopiec odpowiedział: – Jestem zbyt mądry dla pierwszej klasy. Moja
    siostra jest w trzeciej, a ja jestem od niej mądrzejszy.
    Tego już było za dużo. Zabrała chłopca do dyrektora szkoły i
    naświetliła sytuację. Dyrektor pomyślał i powiedział do chłopca:
    – Przeprowadzę test. Jeżeli nie będziesz w stanie udzielić
    odpowiedzi na któreś pytanie to wrócisz z powrotem do pierwszej
    klasy i będziesz się zachowywał spokojnie. Chłopiec się zgodził.
    – Ile będzie 3 x 3?
    – 9
    – Ile będzie 6 x 6?
    – 36
    I tak było z każdym pytaniem, na które zdaniem dyrektora uczeń klasy
    trzeciej powinien znać odpowiedź. Więc dyrektor zwrócił się do
    nauczycielki i powiedział:
    – Myślę, że chłopiec może przejść do trzeciej klasy.
    Jednak nauczycielka powiedziała:
    – Ja też mam swoje pytania. Co ma krowa w ilości 4, a ja tylko 2?
    Chłopczyk pomyślał i odpowiedział:
    – Nogi.
    – A co masz w swoich spodniach, czego nie ma w moich?
    – Kieszenie.
    – Co robi mężczyzna – stojąc, kobieta – siedząc, a pies – na trzech
    łapach?
    W tym momencie oczy dyrektora zrobiły się okrągłe, lecz zanim zdążył
    cokolwiek powiedzieć, chłopak odpowiedział:
    – Podaje rękę.
    – Jakie słowo w języku angielskim zaczyna się na F a kończy się na K
    i oznacza zagrzanie i zdenerwowanie?
    – Firetruck (wóz strażacki).
    – Jakie słowo zaczyna się na F i kończy na K? Jeżeli tego nie ma,
    musisz pracować rękami?
    – Fork (widelec).
    – To mają wszyscy mężczyźni, jedni dłuższe, inni krótsze. Po ślubie
    udzielają to swojej żonie?
    – Nazwisko.
    – Który narząd nie ma kości, ma mięśnie i naczynia krwionośne.
    Czasami bywa twardy, pulsuje i odpowiada za miłość?
    – Serce.
    Dyrektor odsapnął z ulgą i rzekł do nauczycielki:
    – Wyślij go k…a do Harvardu! Na ostatnie 7 pytań sam
    odpowiedziałem nieprawidłowo.

    Odpowiedz
  • Zaufania nie da się wymusić sądownie. Trzeba na nie zasłużyć tak samo jak na szacunek.

    Odpowiedz
  • Pan Ryszard Kalisz w wydaniu specjalnym ” Kropki nad i” powiedział, że policja w raz z innymi służbami musi stać na straży praw obywatelskich w tym wolności słowa. Może z nim nawiążesz kontakt?

    Odpowiedz
    • Dziękuję! No mam kontakt z Policją nawiązany. Bronią wolności słowa jak… niepodległości!!! Komendant Gdański dał mi wypowiedzenie a Komendant Kall podał mnie do sądu za… zniesławianie, bo moja wolność słowa jemu zagraża utratą zaufania !!! Schizofrenia obejmuje nie tylko tych z rządu!

      Odpowiedz
  • Sherlock Holmes wybrał się z Dr Watsonem do lasu na biwak.
    W pewnym momencie w nocy Holmes budzi Watsona i pyta:
    – Drogi Watsonie, czy śpisz?
    – Nie..
    – A co widzisz nad sobą, drogi Watsonie?
    – Widzę miliony gwiazd drogi Sherlocku.
    – I co ci to mówi, drogi Watsonie?
    – Zależy jak na to spojrzeć: z astronomicznego punktu widzenia mówi mi
    to, że są miliony galaktyk z miliardami gwiazd; z astrologicznego
    punktu widzenia widzę, ze wchodzimy w znak Byka; z meteorologicznego
    punktu widzenia mówi mi to, że jest szansa na dobrą pogodę jutro; z
    futurystycznego punktu widzenia sadze, ze kiedyś ludzie będą latać do
    gwiazd…
    A cóż Tobie to mówi drogi Sherlocku?
    – Mnie to mówi, drogi Watsonie, że ktoś nam zajomał namiot!

    To dla tych co główkują o co chodziło z tym namiotem. Przy okazji wszystkim życzę udanego weekendu.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Śmiech… to zdrowie! Jeszcze więcej jest warty gdy porusza nie tylko przeponę ale i mózg 🙂

      Odpowiedz
  • Pytanie akurat na weekend. Widać na najprostsze rozwiązania najtrudniej wpaść. Tak jak w kawale o namiocie DR Watsona.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Na weekend polecam … naturę 🙂 Właśnie gołe, rozgwieżdżone niebo 🙂

      Odpowiedz
  • Zmieni się, zmieni. Jak nie teraz to przynajmniej po wyborach jest szansa na solidniejszy rząd.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Tak, nadzieja umiera ostatnia 🙂 Może następna republika będzie miała więcej mądrych… członków:)

      Odpowiedz
    • Dziękuję! Dużo afer rozchodziło się po… kościach. Pożyjemy, zobaczymy 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *