📚 Ku Prawdzie o wydawnictwie, które może zamilknąć
Na Warmii i Mazurach milknie głos, który przez lata mówił prawdę — drukowaną, lokalną, niezależną. Wydawnictwo RETMAN z siedzibą w Dąbrównie, które z pasją i uporem wydawało książki ważne dla regionu i jego mieszkańców, rozważa zakończenie działalności. Powód? Brutalna rzeczywistość rynku książki.
🔍 Regionalna siła, ogólnopolska porażka
Sprzedaż działa już tylko lokalnie. Próby dystrybucji ogólnopolskiej zakończyły się fiaskiem — książki trafiały na Allegro za 19,50 zł, mimo że ich okładkowa cena wynosiła 39 zł. To nie promocja. To degradacja wartości pracy autora, redaktora, korektora, drukarza.
📉 Od 65 do 20 — dramat punktów sprzedaży
Jeszcze niedawno książki były dostępne w ponad 60 punktach sprzedaży. Dziś zostało ich mniej niż 20. To nie tylko problem dystrybucji — to sygnał, że lokalna kultura traci przestrzeń do oddychania.
💸 Koszty, które bolą
Wydawca Waldemar Mierzwa nie korzysta z dotacji, grantów ani sponsorów. Wszystko finansuje z własnej kieszeni. A przy cenie książki ok. 100 zł i nakładzie kilkuset egzemplarzy, koszty sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych. Bez gwarancji sprzedaży — to ryzyko graniczące z szaleństwem.
Czy Urząd Marszałkowski pozwoli, by zamilkł jeden z ostatnich głosów niezależnego słowa drukowanego? Czy lokalna społeczność stanie w obronie wydawnictwa, które przez lata było jej skarbnicą pamięci historycznej?
Szczerze? Wątpię. Szybciej do marszałka przyjdzie kolejny kolega z wojska i dostanie dotację na wydanie wspomnień, niż marszałek wesprze Retmana 😉