Przyszedłem do sądu po sprawiedliwość! Daniel Kapelan
27 kwietnia 2017 roku, w olsztyńskim Sądzie Rejonowym odbyło się posiedzenie, w celu rozpatrzenia zażalenia Daniela Kapelana, na postanowienie Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ, umarzającej postępowanie w sprawie jego pobicia przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Lidzbarku Warmińskim, 12 maja 2016 roku.
Sprawa pobicia Daniela Kapelana już odbiła się szerokim echem w całym kraju, dzięki filmowi zamieszczonemu na You Tube. Do dzisiaj, film ten odtworzono ponad 300 000 razy.
Każdy, kto obejrzy film z interwencją funkcjonariuszy policji, może wyrobić swoją prawdę o całym zdarzeniu.
Sęk w tym, że pierwsza część interwencji – ujęcie Daniela Kapelana i jego skucie – także została nagrana.
Daniel Kapelan twierdzi, że policjanci odebrali mu telefon i skasowali nagranie.
Olsztyńska Prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie pobicia Daniela Kapelana, z czym poszkodowany się nie zgodził.
Wniósł zażalenie, i 27 kwietnia 2017 roku, odbyło się posiedzenie sądu w tej sprawie.
Po zamknięciu posiedzenia SSR Lucyna Brzoskowska ogłosiła, że z uwagi na złożoność sprawy, postanowienie sądu zostanie ogłoszone 24 maja.
Po posiedzeniu zadałem pytanie:
Danielu, jaka jest Twoja prawda, o dzisiejszych wydarzeniach w sądzie?
Daniel Kapelan:
Przyszedłem do sądu po sprawiedliwość, ponieważ nie zgadzam się ze stanowiskiem prokuratury, która twierdzi, że bicie obywateli przez policję jest czymś zupełnie normalnym, a nawet godne podziwu.
Dzisiaj odbyło się posiedzenie w przedmiocie rozpoznania zażalenia, odnośnie umorzenia postępowania.
Prokurator twierdzi, że działanie policjantów 12 maja 2016 roku, było działaniem nienagannym, zasługującym wręcz na pochwałę.
Ja się z tym nie zgadzam. Mam nadzieję, że sąd podzieli moje zdanie, i przywróci sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Daniel Kapelan jest młody i… naiwny. Jeszcze wierzy, że do sądu idzie się po sprawiedliwość. Oby już 24 maja się nie przekonał, że do sądu idzie się nie po sprawiedliwość, a po wyrok!

Dziękuję! Oglądać i słuchać ze zrozumieniem, to też sztuka. „Jestem dzieckiem” nie nazywa się Daniel Kapelan i nie ma 20 lat! Współpracownik policji nie popisał się… logiką 😉

Dziękuję! Oj tam, oj tam… cuda się zdarzają! Choćby z moją sprawą karną Cud nad Łyną 🙂

Dziękuję! Walczyć? Tak! Do końca! Skargi… nie, bo z pokrzywdzonego zrobią… wariata! 😉

Dziękuję! W materiale nie ma błędu! Sąd ma tyle czasu, ile sobie wyznaczy 😉

Dziękuję! Duma? Nie! To ignorowanie praw obywatela i lekceważenie swoich obowiązków!

Dziękuję! I jak? Białystok jest… sprawiedliwszy od Olsztyna? 😉

Dziękuję! Jest pierwsza jaskółka! Policjantka prewencji Marta Cichocka została skazana na pół roku więzienia i zakaz wykonywania zawodu, za fałszywe zeznania! Ponoć widziała jak kierowca jechał, i jednocześnie rozmawiał przez telefon komórkowy. Tego sąd nie potwierdził i nie pomogły zeznania… kolegi po fachu! 😉
Szanowny Obserwatorze, zapewniam Pana, że w odpowiednim czasie będą umieszczane informacje na temat tego bandyckiego napadu. Proszę śledzić bloga Pana Stanisława a na pewno wszelkie wątpliwości będą rozwiane ..pozdrawiam
Dziękuję! To mi się bardzo podoba… „proszę śledzić bloga”… ku prawdzie 😉
Po 1. dziewczyna użyła gazu nie wiedząc że jest to policja ponieważ widziała trzech osiłków bijących chłopaka pod bramą w cywilnym ubraniu, którzy się nie wylegitymowali
po 2 ; próbowali odebrać telefony dzwoniącym a w miarę przedłużającej się ,, interwencji ” bandyci zorientowali się że wszystko poszło nie tak dlatego oddalali się i gdzieś dzwonili , wyraźnie byli zakłopotani
po 3 : posiadamy niezbite dowody świadczące , że działali na zlecenie
po 4 : i od tego warto w ogóle zacząć temat : aby była przeprowadzona jakakolwiek interwencja musi być wykazana podstawa prawna czyli tzw. nakaz ! czego oczywiście bandyci nie mieli co sami potwierdzili. Więc o czym jeszcze możemy dalej dyskutować …Jeżeli chodzi o Stany Zjednoczone to niestety żyjemy w Polsce a szkoda bo ze Stanaów otrzymałam informacje , że dawno by siedzieli za kratkami za napaść na ludzi bez nakazu……pozdrawiam
Dziękuję! Cóż… co kraj, to obyczaj 😉