Maraton Komandosa 2018 – Nie było łatwo, ale warto było!
W sobotę, 24 listopada br., w Lublińcu ponad 450 osób ukończyło legendarny Maraton Komandosa. Bardzo dobre wyniki osiągnęli przedstawiciele Wojsk Obrony Terytorialnej z Warmii i Mazur.
Maraton Komandosa rządzi się swoimi prawami. Regulamin określa wygląd stroju i jego parametry. W zawodach biorą udział przedstawiciele służb mundurowych.
Stając na starcie, wiedzieliśmy, że musimy wystartować w pełnym umundurowaniu polowym lub ćwiczebnym, czyli mundur z długim rękawem. Buty również musiały spełniać wymogi regulaminu – krój wojskowy z wysokością cholewki powyżej kostki na całym obwodzie. Do tego z plecakiem o wadze 10 kg na całej trasie biegu. Z czasem 05:23:43 dobiegłem do mety i zająłem 157 miejsce. Wiem, że mogłem pobiec lepiej, ale trasa była bardzo trudna. Nie było łatwo, ale było warto. To był mój pierwszy start w Maratonie Komandosa i już myślę o kolejnych zawodach.
– podkreśla sierż. Arkadiusz Jurewicz z 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Bardzo dobre, 37 miejsce zajął kpr. Karol Januszewski z 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej. W kategorii open Wojsk Obrony Terytorialnej zwyciężył z wynikiem 04:27:00.
To był mój trzeci Maraton Komandosa. Biegło się dobrze, chociaż zdecydowanie ciężej niż poprzednio. W tym roku trasa została zmieniona i wydaje mi się, że była zdecydowanie trudniejsza. Jednak mój wynik jest o godzinę lepszy niż rok temu, dlatego jestem zadowolony.
– stwierdza kpr. Karol Januszewski z 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Na metę, z czasem 05:00:10, wbiegł szer. Paweł Boguszewicz z Batalionu Lekkiej Piechoty w Giżycku i zajął 101 miejsce.
Miałem w głowie określony plan. Po pierwszej połowie dystansu byłem przekonany, że wszystko idzie zgodnie z tym planem. Schody zaczęły się w drugiej połowie. Nogi i stawy odmawiały posłuszeństwa, zaczynały boleć. Zmuszony byłem na zmianę maszerować i biec. Było bardzo ciężko, ale na ostatnim odcinku postanowiłem ze wszystkich sił dobiec jak najszybciej do mety. Na trasie do walki motywowali nas znakomici biegacze, w tym mój idol, mistrz Polski w maratonie Pan Jerzy Skarżyński.
Najszybszy był kpt. Piotr Szpigiel, który zwyciężył w tej edycji z wynikiem 3:12:19.
Monika Jabłońska-Buder – Rzecznik prasowy 4 Warmińsko-Mazurska Brygada Obrony Terytorialnej