Memoriał Wolnego Słowa odsłonięty! Ku Prawdzie?
Pomnik Memoriał Wolnego Słowa – odsłonił 05.06.2014 r. w Warszawie – Prezydent Bronisław Komorowski.
Memoriał Wolnego Słowa to pomnik mający formę czarnego pasa papieru, który ciągnie się od byłej siedziby Komitetu Centralnego PZPR przy ul. Nowy Świat, do głównej siedziby cenzury z okresu PRL-u zlokalizowanej przy ul. Mysiej.
Pomnik ten ma symbolizować zwycięstwo wolnego słowa.
Fakt jest faktem – Głównego Urzędu Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk już w wolnej Polsce nie ma. Został zlikwidowany w kwietniu 1990 roku.
Urzędu nie ma, ale czy nie ma cenzury?
Chyba napiszę kolejny list otwarty do Prezydenta! Ja napisałem – realizując swoje konstytucyjne prawo do wolności słowa – informację do społeczeństwa o sytuacji w logistyce w Policji, i co?
Cenzorzy znaleźli się natychmiast!
Już w godzinę od rozpowszechnienia mojej informacji, Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie Adam Kall, próbował odsunąć mnie od pracy.
Próbował i odsunął!
Komendant Wojewódzki Policji w Olsztynie Józef Gdański następnego dnia zdecydował, że utracił do mnie zaufanie i polecił wypier… mnie z pracy w Policji.
A wszystko przez prywatę i zamordyzm podinsp. Adama Kalla.
Chce mieć zestaw kina domowego na tymczasowej kwaterze, to kupuje… i nikt nie kwestionuje celowości i racjonalność zakupu.
Udało się jedno, to dalej… hulaj duszo! Za mordę tego, który ośmielił się na psa szczeknąć. Patroni z KGP milcząco aprobują i firmują działania swoich spadochroniarzy.
To są skuteczni cenzorzy wolnej Polski!
I jeszcze uzyskali efekt zastraszenia reszty podwładnych. Piśnijcie słówko o prawdzie w Policji, to czeka was ten sam los co Stanisława Olsztyna. Na bruk!
Pracownicy i funkcjonariusze doskonale odczytali ten sygnał ostrzegawczy. Zastraszanie w pełnej krasie!
Do dzisiaj pokładałem pełną nadzieję w olsztyńskim sądzie na szybkie potwierdzenie mojego konstytucyjnego prawa do wolności słowa i ukrócenie prywaty kierownictwa służbowego wyższego stopnia w Policji.
Niejakie wątpliwości, co do szybkiego i pomyślnego dla mnie wyroku, nasunęły mi się po lekturze artykułu olsztyńskiego dziennikarza śledczego Mariusza Kowalewskiego.
Rozpoczyna się on od słów, które cytuję:
Sąd Okręgowy w Olsztynie nakazał mi usunąć z bloga zdjęcie dokumentu wyroku z 1978 roku, jaki miał zapaść wobec Ryszarda Góreckiego, dzisiejszego senatora PO. Zakazał mi pisać o sprawie. I ocenzurował tekst, a nawet oficjalny życiorys Góreckiego!!!!
Mi pozostaje nadzieja, że moje prawo do wolności słowa tj. pisanie listów otwartych i przedstawianie tutaj mojej prawdy – nieocenzurowanej – znajdzie akceptację w sądzie!
Jak nie w olsztyńskim, to w ostateczności w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Sztrasburgu!
A co! Skoro jestem obywatelem Unii Europejskiej, to i z europejskich praw mogę korzystać 😀
21 stycznia 2016
Sąd stwierdził, że Mariusz Kowalewski, niestety nie dochował należytej staranności i opublikował wyrok, który nie dotyczył Ryszarda Góreckiego – byłego senatora i rektora UW-M.
Czyżby Mariusz Kowalewski był typowym dziennikarskim cynglem, który za nic ma prawdę, a “śledzi” sprawy tylko na zlecenie?
Jak widzisz dużo jest jeszcze do zrobienia by lepiej żyło się wszystkim a nie tylko tym co zawyżają mocno średnią krajową wypłatę.
Dziękuję! Oj dużo do zrobienia…tylko kto to ma zrobić?
Jak nie my to kto? Najłatwiej machnąć ręką i wyjechać do normalnego kraju ale co robić jak ktoś jest patriotą? Wyrok pana rektora uległ już zatarciu i ma czyste konto. Co do sumienia nie wypowiadam się bo nie każdy je ma i wielu ma czyste bo nie używane. Wiem jedno. Ktoś taki powinien być dożywotnio odsunięty od pracy z młodzieżą ale to moja prywatna opinia.
Dziękuję! I oto chodzi by na podstawie faktów, dokumentów móc wyrobić swoje zdanie. Toć nikt nie chce ponownie stawiać Góreckiego przed sądem! Chodzi o wolność słowa! Jeżeli np. ktoś odsiedział wyrok za zabójstwo… to po jego odsiadce nie wolno już o tym nawet pisnąć słówka? No chyba nie 🙂
Znałem kiedyś łajzę, który zabił prostytutkę. Dla mnie to było morderstwo jak każde inne i gardzę nim do dziś pomimo tego, że jego wyrok również uległ zatarciu.
Dziękuję! Morderca jest mordercą niezależnie kogo zamorduje… to podstawa prawa. Gorzej z wyrokami w sprawie morderstw… tu już nie ma tak oczywistych korelacji.