środa, 17 kwietnia, 2024
Jaka jest Twoja prawda?PolitykaRozmowy o OjczyźnieTop artykułów

Prawda o katastrofie smoleńskiej – Jerzy Grzędzielski

Minęło sześć lat od katastrofy smoleńskiej, a zarazem sześć lat kłamstw i oszczerstw wynikających z braku wiedzy i cynizmu.

Doczekałem się pięknej, wolnej Polski.

Nie chcę jej stracić, o katastrofie smoleńskiej mam prawo mówić. Poświęciłem lotnictwu niemal 50 lat, z czego jako kapitan w liniach lotniczych ponad 30.

Przewiozłem bezpiecznie miliony pasażerów od Alaski po Australię, od Tokio i wyspę Guam na środku Pacyfiku, po Amerykę Północną i Południową.

W cywilizowanym świecie do kokpitu samolotu wiozącego VIP-ów nikt nie ma wstępu!

Dam przykład: w 2013 roku pani kanclerz Merkel leciała ze swą świtą do Indii. Samolotu nie wpuszczono w przestrzeń powietrzną Iranu. Kapitan prawie dwie godziny krążył po stronie tureckiej, po uzyskaniu zgody poleciał dalej.

Pani Kanclerz dowiedziała się o tym siedem godzin po wylądowaniu. Proszę sobie wyobrazić naszą polityczną gawiedź.

Pewnie kapitana wyrzucono by za burtę, a politycy sami wiedzieliby najlepiej co robić.

Od momentu katastrofy pojawia się podejrzenia o spisek na życie Prezydenta i zdradę stanu z obcym państwem.

O bredniach głoszonych na temat katastrofy można napisać książkę lub nawet kilka. Wspomnę tylko wybrane.

Pan minister Macierewicz zaraz po katastrofie twierdził, że Rosjanie na lądowanie premiera Tuska przywieźli w teczce ILS (Instrument Landing System), a na lądowanie Prezydenta już nie przywieźli.

Dalej Rosjanie nie odpędzili, powtarzam kuriozalne określenie „nie odpędzili”, naszego kapitana i nie zamknęli lotniska.

Odpowiem panu ministrowi:

ILS waży kilkaset kilogramów. Na lotnisku Okęcie był montowany 4 lata. Specjalnie wyposażony samolot kalibrował go, stabilizował ścieżkę schodzenia i centralną oś pasa.

Na lotnisku Modlin instalowano ILS przez 3 lata. Koszt wyniósł 62 mln złotych.

Panie Ministrze – kapitana nie odpędza się. To komary lub muchę z czoła można odpędzać.

Lotniska nigdy nie zamyka się kapitanom, wyjątkiem jest sytuacja jeśli na pasie stoi inny, uszkodzony samolot.

O lądowaniu lub nie, decyduje tylko i wyłącznie kapitan!

Pani poseł Kempa biegała po stacjach TV z rewelacją, że przyczyną katastrofy było niezabranie rosyjskiego nawigatora. Kosmiczna bzdura i kompromitacja pani poseł.

Ma się to tak, jakby chirurgowi tuż przed operacją przyprowadzono salową i powiedziano, że jeśli pan doktor nie podoła, to ona pomoże przy operacji.

Katastrofę smoleńską mozolnie, przez głupotę, brak wiedzy, chciwość i cynizm, przygotowywała polityczna czołówka PIS.

Zaczęło się w 2006 roku za rządów premiera Jarosława Kaczyńskiego.

W czasie publicznego wystąpienia minister obrony z PIS-u zapytany został przez oficerów-pilotów samolotu Tu 154 ze Specpułku:

dlaczego nie ćwiczą na symulatorach?

Odpowiedź była następująca i niebywale skandaliczna:

Nie, bo to ruskie symulatory!

Dla mnie powiało grozą i jęknąłem: będziemy mieli katastrofy. Nomen omen, ten minister zginął w katastrofie smoleńskiej.

Ćwiczenia na symulatorach są niebywale ważne, uratowały wiele istnień i nie do pomyślenia jest, aby z nich rezygnować. Cały świat lotniczy z nich korzysta.

Prezesi nawet najbiedniejszych linii lotniczych klną, ale płacą za ćwiczenia swoich załóg. Ogrom głupoty i braku odpowiedzialności powala tu na ziemię. Mogę dać dziesiątki przykładów, ale pozostanę przy swoim doświadczeniu.

W mozolnych ćwiczeniach na symulatorze wielokrotnie wraz z załogą zabiłem się. Ale przyszła jeden raz okrutna rzeczywistość.

Po 10-cio godzinnym locie, niewiele minut przed lądowaniem na moim lotnisku zrobiło się tragicznie. Mgła do samej ziemi, chmury, widzialność 50 m. Do zapasowego lotniska 800 km a paliwa resztki.

Panie Ministrze Macierewicz, nikt mnie nie odpędzał, nikt mi nie zamykał lotniska, ale widziałem śmierć w oczach i warunki ponad moje uprawnienia i siły. Myślałem już o straży pożarnej i karetkach.

Pierwszy kontakt wzrokowy z ziemią miałem na dziesięciu metrach wysokości, błysnęła zielona lampa progu pasa i centralnej linii.

Do portu samodzielnie bez pomocy „Follow me” nie mogłem pokołować. Nie było cudu, tylko wyszkolona załoga po wielu godzinach treningu na symulatorze.

Wracający z urlopu w Singapurze, kolega kapitan i mój instruktor, wszedł przed lądowaniem do mojego kokpitu. Natychmiast został wyproszony.

Nikt w takiej sytuacji nie może być w kabinie, w odróżnieniu od tego, co nasi politycy urządzili temu biednemu pilotowi pełniącemu funkcję kapitanaTU154. Żałość i rozpacz.

Kiedy uderzycie się w piersi?

Polityka PIS w imię idiotycznych i partykularnych fobii pozbawiła pilotów Specpułku ćwiczeń w symulatorze, obniżając bezpieczeństwo lotów w tym lotów z najważniejszymi osobami w Polsce. To był wstęp do katastrofy.

Rok 2008.

Prezydent Lech Kaczyński wraz z zaproszonymi gośćmi, prezydentami i premierami lecieli do Gruzji przez Azerbejdżan.

Gruzja była w stanie wojny z Rosją. Dlatego Pan Prezydent akceptuje taką trasę.

W trakcie lotu Pan Prezydent zmienia swoją decyzję i poleca kapitanowi zmianę trasy lotu wprost do Tbilisi. 

Kapitan odmawia, bo nie zezwalają na to przepisy. Ponadto, gdyby niezidentyfikowany obiekt pojawił się w strefie działań wojennych, mógłby być zestrzelony przez Gruzinów lub Rosjan.

Mielibyśmy przez głupotę niebywały skandal międzynarodowy i na sumieniu prezydentów i premierów.

Kapitan został obrażony przez Pana Prezydenta, nazwany tchórzem. Po przylocie do Warszawy straszony konsekwencjami.

A wystarczyło polecić jednemu z licznych doradców-prawników zajrzeć do prawa lotniczego i naszego AIP. Wtedy kapitan zostałby przeproszony.

Nie posądzam o samodzielny, nierozsądny pomysł samego Prezydenta.

W samolocie był odcięty od światowych informacji, a newsy podały, że prezydenci Francji i Rosji lecą aktualnie z Moskwy do Tbilisi w asyście myśliwców.

Pewnie jakiś usłużny poddał więc panu Prezydentowi przez telefon przednią myśl zmiany trasy lotu.

Po tym zdarzeniu pozostało już w Specpułku niewielu doświadczonych pilotów, którzy chcieli latać z prezydentem.

Kapitan nie może odmówić lotu, ale może, np. zachorować. To była kolejna cegła przyłożona do katastrofy.

Opowiem jak to jest w liniach lotniczych

Na przykład: jeśli ważność ćwiczeń w symulatorze przeciągnie się nawet o jeden dzień kapitan odmawia lotu.

Kapitan odmówił lotu rano w słoneczny dzień do Wrocławia i z powrotem, bo zapomniano wyposażyć kokpit w ręczną, wymaganą instrukcją, latarkę.

Ten młody kapitan miał rację. W tym locie mogło np. nastąpić zadymienie kabiny i ta latarka ratowałaby wszystko – odczyty przyrządów. Składam Jego Magnificencji Rektorowi Politechniki Rzeszowskiej gratulacje.

Ten młody pilot od Pana wyszedł, tak jak wielu innych. Dziś latają oni jako kapitanowie w najlepszych liniach świata.

Uważam, że gdyby tego młodego pilota Tu154 potraktowano jak w cywilizowanych społeczeństwach, to znaczy uszanowano jego kwalifikacje i decyzje oraz pozostawiono kokpit zamknięty, to po otrzymaniu standardowej informacji o pogodzie z wieży kontrolnej smoleńskiego lotniska i jeszcze bardziej nadzwyczajnej i dodatkowej informacji o godz. 08.24 że „warunków do przyjęcia nie ma”, to kapitan po stwierdzeniu, że na wysokości 100m nie widzi ziemi i pasa, odleciałby ma lotnisko zapasowe lub postawił samolot w krąg.

Zgodnie z instrukcją wykonywania lotów. I to jest cała wiedza. Jednak chciwość, zarozumialstwo i cynizm możnych polityków zwyciężyły.

Przed wejściem pasażerów na pokład, honorem i przywilejem kapitana jest witanie najważniejszej osoby wraz z małżonką, czyli pana Prezydenta.

Odebrał ten przywilej kapitanowi Dowódca Wojsk Lotniczych – generał Błasik. Po prostu pokazał mu jego miejsce i to, że jest tu nikim – poniżające i podłe.

Ja w takiej sytuacji odmówiłbym lotu. Niby niewyobrażalne, ale nie dla tych, którzy wiedzą o co idzie, zwłaszcza dla pilotów. Jest to kolejna cegła budująca to nieszczęście.

Na 11 minut przed katastrofą kapitan otrzymuje wiadomość że:

Pan Prezydent jeszcze nie podjął decyzji co robimy dalej.

To oburzające i paraliżujące oświadczenie. To kapitan ma wiedzieć, co robić i on decyduje!

To on odpowiada za życie wszystkich na pokładzie, a nie pasażer, nawet najważniejszy!

Kokpit winien być absolutnie sterylny i tylko kapitan może wydawać polecenia. Tam był po prostu bałagan.

Nie wiadomo było kto dowodził, kapitan nie był w stanie pozbyć się gości (intruzów) z kokpitu, samolot pędził do ziemi, nic nie było widać poniżej nieprzekraczalnych 100 m.

Generał, Dowódca Wojsk Lotniczych zamiast wrzasnąć w tym momencie „do góry!” nawet nie wyrzucił i nie uciszył intruzów – horror.

Pan minister Macierewicz z uporem twierdzi, że załoga zamierzała odejść na drugi krąg

Panie Ministrze, już byli tak nisko że zadziałała instalacja TAWS:

Pull up! Terrain ahead!

To paraliżująca informacja, każdy pilot natychmiast ucieka do góry, jeśli zdąży. A co robi załoga?

Kapitan wycisza sygnalizację zmieniając nastawy wysokościomierza barycznego, tym samym pozbawiając się wskazania wysokości progu pasa – czyste samobójstwo.

Robi to po to, aby sygnalizacja przy dalszym zniżaniu mu nie przeszkadzała! Chciał zobaczyć ziemię jak najszybciej przed minięciem radiolatarni.

Po prostu na siłę chciał lądować. Naciski na niego, niekoniecznie słowne, były niewyobrażalnie mocne, tak aż uderzyli w ziemię 900 m od progu pasa.

Dokładnie jak przez kalkę w Mirosławcu, gdzie samolot CASA, także uderzył 900 m przed progiem, taka sama pogoda.

Jednak informacja od Prezydenta nie była ostatnim ani najmocniejszym ciosem dla kapitana

Najboleśniej ugodził go kolega-kapitan samolotu JAK40, który kilkanaście minut wcześniej „spadł” na pas w odległości 700 m od progu.

Dlaczego spadł?

Bo pogoda była już fatalna i zniżając się poniżej dopuszczalnej wysokości 100 m ujrzał ziemię będąc już nad pasem.

Nie zgłosił obowiązującej formuły, że widzi pas i prosi o zgodę na lądowanie. Zrobił to bez zgody wieży.

Czym to się kończy dam przykład:

Podczas identycznej pogody na Teneryfie, kapitan B747 otrzymał zgodę z wieży na start, i gdy się rozpędzał, kapitan drugiego B747 bez zgody wieży w kołował na środek pasa. Wynik – 862 osoby spłonęły.

Pasażerowie rejsu JAK40 winni wygrać ogromne odszkodowania za narażenie ich życia.

Otóż kapitan Tu154 zapytał przez radio kolegę-kapitana JAK40 o pogodę. Ten odpowiedział, cytuję:

Pizdowata, widać 200400 m, podstawa chmur 50 m, mnie się udało, możesz próbować.

To jest haniebne. Życie Prezydenta i ponad 90 innych osób to nie rosyjska ruletka, albo się uda albo nie. Winien krzyknąć:

Uciekaj jak najszybciej!

Ten kapitan bryluje teraz na salonach pana ministra Macierewicza i jest jego pupilem.

Panie Ministrze, różnimy się, ja też mam swojego guru.

Jest nim dr nauk technicznych, emerytowany pułkownik pilot doświadczalny Antoni Milkiewicz.

Jako młody oficer-inżynier brał udział w komisji badającej katastrofy naszych IŁ62.

Mimo nacisków potężnego ZSRR udowodnił winę producenta silników, narażając tym samym przyszłość swoją i swojej rodziny. Gratuluję Panie Ministrze pupila.

Tak rodziła się katastrofa smoleńska, w której wybitny udział mieli politycy karmiący nas kłamstwami. Pomaga im kler, a szczególnie episkopat.

Od sześciu lat słyszę z ambon:

Żądamy prawdy!

A ta prawda jest znana. Nasza znakomicie wykształcona (pozazdrościć może nam wiele państw) komisja badania wypadków lotniczych ogłosiła wyniki.

Zapewniam wszystkich, gdyby rozpatrywałaby to najlepsza amerykańska komisja NTSB, to wynik byłby identyczny.

Jedynie zdjęto by jakąkolwiek odpowiedzialność z pracowników wieży, tak jak zrobił to nasz sąd po katastrofie w Mirosławcu.

Ponadto dowiedzielibyśmy się o treści rozmów braci, tak przed katastrofą, jak i w locie do Azerbejdżanu.

Z rozgłośni toruńskiej leje się rzeka bzdur o katastrofie, a „Najważniejszy” orzekł, że jej uczestnicy byli:

Prowadzeni na specjalne zamordowanie!

To jest rozpaczliwie chore.

Biskup zamyka z błahych powodów nie wiadomo na jak długo nam, wiernym świątynię a nie potrafi zareagować, gdy na drugi dzień po tragedii, w środku metropolii, najbardziej katoliccy dziennikarze ogłaszają światu, że Rosjanie dobijali pasażerów.

Do dziś nie ma nagany kościoła ani sprostowania i przeprosin.

Ja to teraz robię – przepraszam Rosjan

Każdego 10-tego dnia miesiąca na czele z duchownym, z wizerunkiem Chrystusa i Matki Bożej, z flagami narodowymi o napisach niewybrednych i ubliżających Prezydentowi Państwa i Premierowi odbywają się partyjne wiece i modły o wolną Polskę.

Żadnego biskupa to nie boli. Dzisiaj upominają nas i nazywają Targowiczanami.

Już zrozumiałem nauki Kościoła. Służy temu, który więcej da lub więcej obieca. Gdzie jest biskup, który mówił:

Największą mądrością jest umieć jednoczyć – nie rozbijać.

Tego dzisiejsi pasterze katoliccy nawet nie wspominają. Był to prymas Wyszyński.

Największym naszym wstydem jest zespół pana Macierewicza wraz z jego “profesorami”

Otóż wszystkie komisje świata badające katastrofy lotnicze zaczynają od analizy wyszkolenia i przygotowania załogi, ostatniego wypoczynku, posiłku, sytuacji w pracy, w domu i lotu od samego przygotowania do startu.

Panowie w zespole zaczynali od kolejnego wybuchu wskazanego przez guru, tak jakby samolot sam leciał.

Prof. Nowaczyk oświadczył, że samolot był wprowadzony na zły pas. Panie profesorze to nie Frankfurt lub Amsterdam, w Smoleńsku jest tylko jeden pas!

Dziwi się Pan, że zwolniono go z Uniwersytetu Maryland, ja dziwię się, że Pana w ogóle przyjęto. Nie wspomnę już o parówkach i różnych puszkach.

Proponuję profesorom przed następnymi dociekaniami kupić godzinę lotu na symulatorze z instruktorem.

Zapytać instruktora jak zachowują się piloci po sygnale „Pull up”. Podpowiem natychmiast: pełen gaz i do góry.

A co robiła nasza załoga? Gnała do ziemi nadal, wyłączając sygnalizację.

Żal mi bardzo rodzin ofiar po dwakroć

Za stratę bliskich i za drwiny ze strony polityków. Radziłbym, a szczególnie Pani poseł-mecenas, zapytać pana Prezydenta, pana Sasina, pana Łozińskiego i innych, którzy byli najbliższymi doradcami Prezydenta:

Jaki dureń z ich otoczenia wymyślił lotnisko Smoleńsk, stare, zdewastowane, nieczynne od dawna lotnisko wojskowe mając w pobliżu dwa międzynarodowe, cywilne, czynne i sprawne porty lotnicze?
Jaki skończony dureń wsadził do jednego samolotu tyle ważnych osobistości, zamiast rozlokować w trzech środkach transportu, i nie ubezpieczył ich?

Czy to też wina Tuska?

Głosowałem z wielką nadzieją na mojego idola pana Lecha Kaczyńskiego – spokojnego, średniej klasy urzędnika. Zimny prysznic otrzymałem wieczorem jak prezydent elekt zameldował swojemu pierwszemu sekretarzowi wykonanie zadania.

Wiedziałem, że będziemy mieli dwóch prezydentów: de jure i de facto. I tak pozostało. Było wiele zamachów na carów, bojarów, książąt, króli, papieży i prezydentów mocarstw. Pojedynczo, nie zbiorowo.

Nasz Prezydent nie zagrażał nikomu, nie miał armii z bronią nuklearną. Nie był wybitnym mężem stanu, tylko mężem wspaniałej Pierwszej Damy. Nie bywał zapraszany na salony polityczne świata, ani sam nie zapraszał.

Zginął przez cynizm najbliższych, ich chciwość i głupotę.

Stąd dzisiaj ta żądza wynagrodzenia mu przez stawianie pomników, nazwy placów i ulic, a może wkrótce i miast. Piszę to w wielkim żalu i smutku, bo miałem sentyment do tego człowieka.

Autor tekstu: Jerzy Grzędzielski – emerytowany kapitan linii lotniczych, pilot doświadczalny samolotowy i szybowcowy, instruktor samolotowy i szybowcowy, Inspektor Wyszkolenia Lotniczego Oficer rezerwy Wojsk Lotniczych. Nalot w powietrzu ponad 25.000 godzin.

Prawda o katastrofie smoleńskiej

Zamieszczam na blogu tekst pilota Jerzego Grzędzielskiego, który znalazłem przypadkowo w Internecie.

Zdecydowałem się na przedruk, ponieważ tekst ten niesie w sobie dużo prawdy, faktów, których rozsądny człowiek nie może ignorować przy formułowaniu swojej opinii o katastrofie smoleńskiej.

Polecam lekturę… ku PRAWDZIE!

Z pewnością ten tekst, zawiera więcej prawdy o katastrofie smoleńskiej, niż film fabularny Smoleńsk Antoniego Krauze.

PS. 2020

W ankiecie, którą opublikowałem wraz z tym wpisem, Czytelnicy orzekli – ponad 72% głosów – że TU-154 rozbił się wskutek:

Presji na pilota i decyzji pilota

Dziękuję Wam za aktywność – 7.572 głosów!

ANKIETA WZNOWIONA 10.04.2021 r.

Przyczyna katastrofy Tu-154 w Smoleńsku to:
217 votes · 217 answers

 

Emerytowany pilot Jerzy Grzędzielski — piszący o przyczynach katastrofy smoleńskiej – zmarł 27 lutego 2017 roku!

 

302 komentarze do “Prawda o katastrofie smoleńskiej – Jerzy Grzędzielski

  • Tak logicznego wywodu fachowego dawno nie czytałem. Moim zdaniem świetny artykuł , na prawdę warty przeczytania, powinien go bezwzględnie przeczytać nawet gdyby się nie zgadzał z treścią Pan Minister ON. Dziś oglądałem Film Smoleńsk i brew całej propagandzie o tym filmie uważam, że zasługuje czwórkę. Obecna atmosfera nie sprzyjała nakręceniu TEGO FILMU. Bardzo mi się podobała Aktorka ” dziennikarka “.
    W żaden wybuch nie wierzę, a kto chce niech wierzy. Artykuł świetny.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! O gustach… nie warto dyskutować, każdy ma prawo do swojej oceny filmu Smoleńsk. Pozdrawiam

      Odpowiedz
    • ten artykuł zawiera niewiele fachowych opinii z dziedziny lotnictwa. Więcej w nim demagogii i polemiki. Za dużo polityki i plucia na wszystko co dookoła.
      Jedno jest pewne, zbyt wiele w tej sprawie jest niejasności. Jak wytłumaczyć, że szczątki samolotu znajdowano wiele metrów przed brzozą? Jak wytłumaczyć, że kontroler z wieży widząc na radarze położenie samolotu, który nie zmierza ku osi pasa podaje komunikat, że ścieżka podejścia jest prawidłowa? Jak wytłumaczyć fakt, że po katastrofie Rosjanie przekładają szczątki samolotu (chodzi o ustrzenie ogona), tłumacząc, że tak będzie lepiej, bo będzie bliżej? Czym wytłumaczyć, że Rosjanie umyli wrak samolotu? Jak wytłumaczyć, że przez 6 lat nie chcą oddać nam szczątków Tu-154? Czy naprawdę jeszcze prowadzą jakieś śledztwo w tej sprawie? Przecież swój raport MAK ogłosił. Czekam na odpowiedzi do każdego pytanie panie Olsztyn.

      Odpowiedz
      • Dziękuję! PIT-cie, coś nie bardzo kojarzysz, skoro “fachowe” pytania kierujesz do mnie i oczekujesz odpowiedzi na każde z nich! Ale dziękuję Ci za nie, ponieważ skłoniły mnie do napisania własnego “Raportu w sprawie tragedii smoleńskiej”. Poczekam jeszcze kilka dni, zbiorę wszystkie ekspertyzy moich komentatorów do kupy, i przedstawię ostateczną wersję wydarzeń… ku prawdzie! Z pewnością rozstrzygnę czy to był wypadek, czy zamach! Wszystkich czytelników zachęcam do aktywności i przesyłania do mnie swoich ekspertyz. Każdą czytam i tworzy mi się prawdziwy obraz wydarzeń… 😉 Pozdrawiam

        Odpowiedz
        • Proszę bez drwin. Skoro negujesz wszystkie argumenty i zapytania ludzi, dla których raport komisji Millera jest stekiem bzdur pisanych na potrzeby i wg wskazówek ruskich, to znaczy, że dla Ciebie prawa jest jedna i tylko jedna. A pytania są do Ciebie, bo przecież zmierzasz “ku prawdzie:. Więc może znasz na nie odpowiedź.
          Ja na szczęście nie straciłem nikogo w katastrofie smoleńskiej, Ty pewnie też nie. Ale gdyby ktoś mi bliski tam zginął, to chciałbym poznać prawdziwe okoliczności tej katastrofy. I chociaż nie popieram tezy o zamachu, to nie przyjmuję też opisu zdarzeń z raportu Millera. Jestem gdzieś pośrodku. Wśród ludzi, którzy chcą poznać prawdę.

          I jeszcze jedno dodam. Wszyscy ludzie, dla których wersja zdarzeń Millera jest wystarczająca, albo boją się prawdy, albo chcą żyć w kłamstwie. Bo przecież nawet “pół prawdy, to całe kłamstwo” (F. Sagan).

          Odpowiedz
          • Dziękuję! Na zacietrzewienie i głupotę… szczypta humoru jest najlepsza! Po pierwsze to mój blog i nie będzie mi tutaj nikt – powtarzam NIKT – narzucać co i jak mam pisać 😉 Po drugie, w sprawie tragedii smoleńskiej nie mam ostatecznego zdania… Dużo się dowiedziałem czytając opinie pilotów i Wasze komentarze, oraz śledząc linki w nich zawarte. To już napisałem… sporządzę za jakiś czas swój “Raport” w tym temacie. Jak na razie jestem gdzieś pośrodku 😉

            Odpowiedz
            • Nie ma z kim rozmawiać. Hołotą jesteś i tyle w temacie.

              Aha, tylko nie zapomnij wysłać 10zł na .nowoczesną 😉

              Odpowiedz
              • Dziękuję! No i widzisz… pomyślałeś i doszedłeś do swojej prawdy! Nie masz z kim rozmawiać… 😉 Nr mojego konta na stronie “Wspomożecie?” Nawet za 1 zł będę wdzięczny 😉

                Odpowiedz
  • CYTUJĘ ,,jaki dureń z ich otoczenia wymyślił lot­nisko Smoleńsk” Odpowiadam ; być może Putin to lotnisko wymyślił , trzy dni wcześniej przecież Putin na tym lotnisku lądował i Tusk także a następnie wspólnie obeszli rocznicę zbrodni katyńskiej.
    CYTUJĘ następne pytanie ,,Jaki skońc­zony dureń wsadził do jed­nego samolotu tyle ważnych oso­bis­tości, zami­ast rozlokować w trzech środ­kach trans­portu. I nie ubez­pieczył ich.???” ODPOWIEDŹ jest jednoznaczna ; Tym ,,DURNIEM” jest minister Tomasz Arabski który był wówczas urzędowo odpowiedzialny za samoloty rządowe i za organizację wizyt państwowych.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! No proszę… można? Można! Jest zbrodnia i jest winny 😉 Tylko kto go teraz osądzi? No i przed wyrokiem trzeba go… przycisnąć, na czyje zlecenie działał?!

      Odpowiedz
    • Ja o zbrodni nie piszę! Wskazałem za to osobę urzędnika odpowiedzialnego za rządowy transport lotniczy i za organizacje wizyty.

      Odpowiedz
      • Dziękuję! Ty nie piszesz o zbrodni ale ja tak! Dla mnie urzędnik – “DUREŃ” w kontekście 96 ofiar, staje się “ZBRODNIARZEM” a jego czyn “ZBRODNIĄ” i tyle 😉

        Odpowiedz
  • Jako człowiek z “branży” oceniam wpis Pana Kapitana na dst+. Co do przyczyn katastrofy w Smolensku nie ma najmniejszych watpliwości. Ludzie znający sie na rzeczy wiedza to od lat i nawet największe wysiłki pana Macierewicza tego nie zmienia. Jestem natomiast zdumiony jak wiele błędów merytorycznych zawarł w swoim wpisie Pan Kapitan. Po kimś z tak dużym doświadczeniem nie spodziewałbym sie aż takich gaf. Pozdrawiam

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Cóż… błędów nie robi tylko ten, co nic nie robi. Pozdrawiam

      Odpowiedz
  • Kiedy pierwszy raz czytałem ten tekst, nie pamiętam na jakiej witrynie, pod nim znajdował się komentarz jakiegoś dobrego znajomego autora, też zawodowego pilota z ogromnym doświadczeniem (więc osoby wiarogodnej) , który w sporej ilości punktów nie zgadzał się z panem Grzędzielskim. Niestety, nie mogę tego teraz znaleźć i nie pamiętam pod jakim tytułem to było. Warto by pokusić się o poszukanie, bo razem dawały bardziej wyważony obraz tej tragedii.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Piszę szczerze… żadne prywatne śledztwo nie “wyważy” obrazu tej tragedii. Nawet jeżeli kiedyś zbada sprawę, prawdziwie niezależna komisja, to i tak jej ustalenia będą podważane przez tych, co o przyczynach śmierci 96 Polaków już mają wyrobione zdanie! To tak jak ze śmiercią Sikorskiego…

      Odpowiedz
  • Zamiast osobistego komentarza poniżej przedstawiam bulwersujące cytaty : “Pan Bronisław Komorowski Marszałek Sejmu RP.Z upoważnienia Pana Prezydenta RP pragnę poinformować , że na uroczystości 70 rocznicy zbrodni katyńskiej w dniu 10-04-2010 roku Kancelaria Prezydenta RP organizuje przelot samolotu specjalnego Obok Pana Prezydenta w skład wchodzą przedstawiciele rodzin katyńskich, wojsk ,duchowieństwa ,osoby zaproszone przez Pana Prezydenta. Liczba miejsc w samolocie jest ograniczona. Odpowiadając jednak na prośbę Pana Marszałka proponuję udostępnienie miejsc w samolocie dla 12 przedstawicieli parlamentu, po trzech z każdego klubu .W związku z koniecznością prowadzenia dalszych prac organizacyjnych proszę o przekazanie listy osób zgłoszonych na uroczystości”. Podpisał Władysław Stasiak .I jeszcze kilka cytatów :”Każdy kto będzie próbował zmienić miejsce lądowania prezydenckiego samolotu zostanie oskarżony o utrudnianie Prezydentowi RP sprawowanie władzy” (Jarosław Kaczyński).Dalszy jakże wymowny cytat :”Ja i moja kancelaria przygotowujemy wizytę w Smoleńsku Tusk i rząd mają się do tej wizyty nie wtrącać” – z wystąpienia Prezydenta RP w TVP w marcu 2010 roku – źródło :archiwum TVP.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Poproszę jeszcze o linka do “archiwum TVP”, gdzie można obejrzeć wystąpienie Prezydenta RP z marca 2010 roku.

      Odpowiedz
  • Kim jest, jaka jest osobowość macierewicza ? -myślę, że ma cechy przywódcze, umie kłamać, nawijać, opowiadać bajki z perfidnie uprzejmym uśmiechem…. jest bezwzględny… wyrafinowany… PRZECIEŻ MÓGŁBY BYĆ CIEPŁYM MIŁYM CZŁOWIEKIEM… a czuje się podstępną świnię…. coś musiało go tak ukształtować … CO ?, KTO ? DLACZEGO ?…. czyżby KGB, SB…ma strasznie pokręcony, tajemniczy życiorys… trzeba by tą sprawę rozwikłać…by zrozumieć tego złożonego człowieka !!!

    Taką destrukcję w POLSCE, ARMII, WSI… może zrobić tylko były zakamuflowany agent KGB…to jedyne proste wytłumaczenie działań naszego ministra !

    poniżej =16.9.2016=====38 min nagrania z kabiny TU-134======= czysty dzwięk !!!=====z interpretacja sytuacji…

    http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/czarno-na-bialym-sila-dzwieku,676575.html
    ·
    tvn24 – 15.9.2016 godz. 12.00…. Podkomisja Smoleńska… oglądałem jej przekaz w tv………….. wypełnia polecenia, zapotrzebowanie ANTOSIA !!! :)===== ani słowa o podejmowaniu decyzji lądowania, pomimo złej pogody, ostrzeżenia pilota z JAK-40!, która była przyczyną łamania przepisów i lądowania na siłę !.. 1-oba kaczory – była rozmowa tel, 2- byli też przełożeni w samolocie – gen. Błasik, Prezydent…. ZALECAJĄCY!!! KONIECZNOŚĆ LĄDOWANIA …bez szczegółowej wiedzy o trudnościach, złej widoczności na niedoposażonym lotnisku SMOLEŃSK…
    ========== OBOWIĄZKIEM PILOTA BYŁO LĄDOWANIE PRZY WIDZIALNOŚCI obiektów, ziemi POWYŻEJ 1500 m I PODSTAWIE CHMUR POWYŻEJ 100 m !…. tych parametrów żaden pilot nie może przekroczyć!!!…gdyż, gorsze warunki pogody nie gwarantują bezpiecznego lądowania !!!, a to lotnisko, nie miało wyposażenia do lądowania w tak trudnych, gorszych warunkach pogody!!! Pilot mógł wykonać kilka takich zajść i gdyby zobaczył pas, światła pasa….mógł bezpiecznie lądować. Gdyby pasa, ciągle nie zobaczył….
    JEGO OBOWIĄZKIEM JEST decyzja : POWRÓT LUB LĄDOWANIE NA INNYM WSKAZANYM LOTNISKU ZAPASOWYM !!! tak pilot jest szkolony, to podstawowe zasady bezpieczeństwa, zwłaszcza tak ważnego ładunku !!! UWAŻAM, ŻE inne zachowanie pilota, zniżanie poniżej bezpiecznej wysokości -100 m…, przy braku widzialności ziemi, możliwe było: tylko świadomym wymuszeniem złamania tych reguł, naruszeniem warunków bezpieczeństwa!!!, koniecznością dostarczenia TOWARU !!! za wszelką cenę ! takiej decyzji nie podejmie pilot samodzielnie w żadnym wypadku…- chyba, że jest mało paliwa, awaria… I to jest ZASADNICZA przyczyna TEJ katastrofy !,

    Zadam inne pytanie !… jest problem z decyzją o lądowaniu albo locie na zapasowe… rozmawia prezydent z kim ?… komu zleca przekazanie decyzji lądowania ?… gdyby była decyzja – zła pogoda lecimy na zapasowe, proszę zorganizować w Rosji transport drogowy do Smoleńska…. zanim by wykonano… byłoby po imprezie w Smoleńsku…odpada taki wariant… zostaje lądowanie za wszelką cenę !…., to kto mógł być wyznaczony – z narady w salonce prezydenta – kelnerka ?, ktoś z biura prezydenta ?,…. jedynym nadającym się do poinformowania pilotów o takiej decyzji… był pilot, Dca Wojsk Lotniczych …gen Błasik !!!, inaczej nie mogło być !!!… chyba, że gen. wysłał jeszcze jakiegoś adiutanta…. ale to jest śmieszne, nierealne !!!. Dlatego nie trzeba robić sprawdzenia komputerowego głosu gen…. tam nie mógł być nikt inny !!! Jeśli ktoś ma inną wersję tego przypadku… proszę o warianty ? !!!…. WYSTARCZY TROCHĘ ANALIZY …SYTUACJI.
    na nagraniu są potwierdzone, obce głosy “zalecające lądowanie do skutku” Zero informacji komisji o analizie tego problemu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!, inne przyczyny są drugorzędne lub bez znaczenia, wynikają z tych błędów, panujące warunki atmosferyczne nie pozwalały na bezpieczne lądowanie tak dużego samolotu – należało lecieć na zapasowe ! ====================================================
    zebrałem informacje o Smoleńskiej katastrofie widziane oczami rozsądku, faktów….warto zapoznać się, akceptować lub nie !, przekazać innym lub odrzucić….mieć swoje zdanie …. dlaczego słuchać tylko bzdur pisu i kościoła każdego dnia, każdego 10-tego miesiąca….. a)======http://www.cda.pl/video/677430e====== 45 minutowy film ukazujący analizę zdarzeń, poszukiwanie przyczyn katastrofy wg autorów niezależnych…; =========
    b)=KOPIA OPISU SMOLEŃSKICH ZDARZEŃ PANA MARKA ARCISZEWSKIEGO……czytajcie również inne informacje o Smoleńsku by zrozumieć obłudę pis, jak tacy mają naprawić NASZ KRAJ !!! ??????????
    ======================
    Marek Arciszewski
    Marek Arciszewski Lech Kaczyński to morderca, który zabił 95 Polaków i siebie gdy po konsultacji telefonicznej z bratem rozkazał pilotom lądować wbrew przepisom i bez zgody rosyjskich kontrolerów w smoleńskiej mgle zamiast na lotnisku zapasowym.
    Na czarnych skrzynkach nagrała się zarówno informacja, że to Lech Kaczyński będzie decydował na którym zapasowym lotnisku piloci mają lądować w związku z brakiem możliwości lądowania w Smoleńsku z powodu mgły:
    “Na razie nie ma DECYZJI PREZYDENTA co dalej robić” (10:30:32, dyrektor Kazana)
    jak i rozkaz “Podchodzić do lądowania!” nagrany o 10:31:05, który kapitan przyjął do wykonania bez oczekiwania na inną decyzję Lecha Kaczyńskiego i przekazał załodze “Podchodzimy do lądowania” (10:32:55).
    Powołana ponad 5 lat temu komisja pana Macierewicza wraz ze setką posłów PiS i zatrudnianymi specjalistami od pękających parówek i puszek piwa przez 5 lat próbowała znaleźć błędy w raportach MAK i KBWLLP, ale nie znaleźli ani jednego błędu jakim oficjalnie mogliby podważyć wiarygodność tych raportów więc pani Szydło nakazała usunięcie raportu KBWLLP z serwerów rządowych.
    Stenogram z rozmów z kokpitu jest wciąż dostępny np. tu:
    http://www.mswia.gov.pl/download.php?s=1&id=11733 Tam o godzinie 10:30:32 jest informacja, że Lech Kaczyński będzie decydował: “Na razie nie ma decyzji prezydenta co dalej robić” (bo konsultował się z bratem).
    Tu jest nagranie z kokpitu wraz z opisem i omówieniem:
    https://www.youtube.com/watch?v=ucfMbPt8xRw
    Tu zaś oryginalne nagranie:
    https://www.youtube.com/watch?v=1FrE0fwRMeU
    Tutaj film dokumentalny z National Geographic z serii „Katastrofa w przestworzach”:
    http://m.cda.pl/video/677430e
    =============================
    c)=PONIŻEJ INNA WYPOWIEDŹ DOŚWIADCZONEGO PILOTA….A NIE OSZOŁOMA MACIARA….

    http://polityczek.pl/index.php/uncategorised/965-emerytowany-pilot-o-katastrofie-smolenskiej-politycy-karma-nam-klamstwami-a-pomaga-mu-kler-i-episkopat ================
    https://www.kuprawdzie.pl/prawda-o-katastrofie-smolenskiej/

    Odpowiedz
    • Dziękuję! No cóż… kupa materiału do prześledzenia jak ktoś ma ochotę 😉

      Odpowiedz
    • JAK PECH TO PECH
      Zepsuła się kamera dziennikarzom Gazety Wyborczej nagrywającym na Okęciu kłótnię gen. Błasika z kapitanem Protasiukiem – utrwaliło się wszystko poza obrazem i dźwiękiem
      Zepsuł się monitoring na Okęciu przed odlotem delegacji prezydenckiej do Smoleńska
      Zepsuła się kaseta z zapisem rozmów wieży z załogą Tu-154M 101 na ultranowoczesnej wieży na lotnisku Smoleńsk Północny
      Zepsuła się bliższa radiolatarnia przed lotniskiem Smoleńsk Północny
      Omyłkowo wykręcone zostały żarówki oświetlające pas tuż przed przylotem Tu-154M 101 – wkręcano je po tym jak samolot się rozbił
      Tuż przed przylotem Tu-154M 101 zepsuła się pogoda: link
      Kontrolerom Ryżence i Plusinowi omyłkowo mówiło się: Jesteście na ścieżce, jesteście na kursie.
      Zepsuły się zegarki na lotnisku Siewiernyj – początkowo podano, że samolot rozbił się o 8:56, a nie 8:41 czasu polskiego
      Na około 2 tygodnie przed przylotem polskiego delegacji zepsuła się brzoza, która później miała rzekomo oderwać kawałek skrzydła tupolewa, 10 kwietnia była już złamana
      Zepsuły się wszystkie samochody mające czekać na polską delegację by zawieźć ją do Katynia – na Siewiernym nie czekał ani jeden
      Zepsuła się tzw. polska skrzynka ATM-QAR
      Zaginął rejestrator lotu K3-63 – jedyny na tupolewie, którego zapisów nie da się podrobić. Zafałszowały się zapisy pozostałych trzech rejestratorów lotu
      Porozbijały się łomem szyby firmy Velux kodujące ślady eksplozji w samolocie Zepsuli się świadkowie i eksperci lotniczy: Remigiusz Muś, Dariusz Szpineta, Eugeniusz Wróbel, Sławomir Petelicki, Krzysztof Zalewski, Krzysztof Knyż, Jerzy Urbanowicz, Mieczysław Cieślar
      Zderzyła się limuzyna ministra d/s nadzwyczajnych Siergieja Szojgu i zepsuła 20 świadków jadących minibusem od lotniska do Smoleńska.
      http://smolensk-2010.pl/2010-10-13-prawdopodobnie-20-osob-ponioslo-smierc-w-wypadku-z-udzialem-rosyjskiego-ministra.html” target=”_blank” rel=”nofollow”>http://smolensk-2010.pl/2010-10-13-prawdopodobnie-20-osob-ponioslo-smierc-w-wypadku-z-udzialem-rosyjskiego-ministra.html http://zestawienia.salon24.pl/325289,12-watki-do-wyjasnienia-1-wypadek-busa-s-szojgu-ile-wiemy” target=”_blank” rel=”nofollow”>http://zestawienia.salon24.pl/325289,12-watki-do-wyjasnienia-1-wypadek-busa-s-szojgu-ile-wiemy Zepsuło sie urządzenie do przeprowadzania rekonstrukcji wraku, sekcji zwłok i mówienia prawdy, zamiast tego pojawił się Kopacz na ponad metr w głąb i przesiewiano/przesiewano z najwyższą starannością
      http://wpolityce.pl/polityka/143375-ujawniamy-co-mowil-remigiusz-mus-w-smolenskim-sledztwie-obszerne-fragmenty-zeznan-opis-miejsca-katastrofy-godzine-po-zdarzeniu

      Odpowiedz
    • Dziękuję! Jak widać po wszystkich komentarzach… komu się podoba, komu nie… kwestia… przynależności partyjnej? 😉

      Odpowiedz
  • @ marian Tyle, że dowódcą załogi lotu do Gruzji był Mjr. Grzegorz Pietruczuk, a Śp. Arkadiusz Protasiuk był drugim pilotem nie posiadającym wtedy uprawnień do dowodzenia załogą. Więc niech Pan nie opowiada bajek.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! No proszę… robi się nadzwyczaj ciekawie. Panowie… zapraszam do jawności w głoszeniu prawdy! Wtedy będzie łatwiej mi i czytającym, Wasze wiadomości skonfrontować 😉

      Odpowiedz
  • Dla pragmatyków ta opinia to wykładnia , dla mącicieli politycznych kłamstwo. Ja wierzę pilotom fachowcom nie nawiedzonym manipulatorom.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Manipulatorom mówimy stanowcze NIE! Chyba każdy… kto wsiada do samolotu… “wierzy” pilotowi 😉

      Odpowiedz
  • dokladnie zgadzam sie z tym. Arek Protasiuk to moja rodzina. Pamietam historie ktora jest opisana jak lecial do gruzji. Arek nie chcial wyladowac a Pan prezydent nazwal go jak nazwal oraz zagrozil utrata posady. A na koncu zadal mu pytanie kto jest zwierzchnikiem sil zbrojnych odp Pan panie prezydencxie wiec rozkaz wykonac… tak tez pewnie bylo w smolensku

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Panie Marianie… jeżeli jest pan naprawdę tym, za kogo się podaje, to proszę o komentowanie pod pełnym imieniem i nazwiskiem. Najlepiej zalogować się poprzez facebooka. Takie “świadectwo” które opisuje pan tutaj, będzie miało kolosalną wartość a pod “pseudo” jest tylko… ciekawostką, bo zawsze znajdą się tacy, co pomyślą, że np. to ja sam piszę do siebie 😉 Pozdrawiam… i proszę o bliższe informacje… czy Arek Protasiuk osobiście panu opowiadał historię lotu do Gruzji? Jeżeli tak, to proszę o kontakt na maila: olsztynkuprawdzie@gmail.com

      Odpowiedz
    • w czasie lotu do Gruzji A. Protasiuk był drugim pilotem, więc miał tyle do powiedzenia co nic o tym czy lądować czy nie lądować.

      Odpowiedz
      • Dziękuję! Czy lądować, czy nie lądować? Czy gdzie lecieć?… nieścisłość śledcza 😉

        Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *