Sąd niezawisły może zawisnąć! Bogusław Owoc
Bogusław Owoc – 18 stycznia 2017 r. – tuż po wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie, w sprawie pobitego Daniela Kapelana, przedstawił swoją prawdę o tej decyzji olsztyńskiego wymiaru sprawiedliwości.
Komentując wyrok – uniewinniający sprawcę pobicia – Bogusław Owoc mówi o olsztyńskich układach w prokuraturach i sądownictwie.
Pyta się wyborców i polityków PiS:
Gdzie jest obiecana dobra zmiana?
Gdzie jest to prawo?
Gdzie jest ta sprawiedliwość?
Padają mocne, prawdziwe słowa, o olsztyńskim wymiarze sprawiedliwości. Krzykiem do sumień polskich obywateli i polityków wydają się być słowa:
Sąd niezawisły może zawisnąć!
Zapraszam do obejrzenia całego filmu.
Ku Prawdzie: Bogusławie, jaka jest Twoja prawda o dzisiejszym wyroku?
Potwierdziło to, o czym wszyscy dawno wiedzą, że to jest struktura przestępcza. Nie ma nic wspólnego z żadnym prawem. Z żadnym wymiarem sprawiedliwości.
Byliśmy świadkiem dzisiaj czegoś skandalicznego. Wyrok i uzasadnienie uwłacza ludzkiej godności, poprzez to, że narusza się elementarne zasady logiki.
Mamy człowieka, który został pobity, który 8 dni leżał w szpitalu, który wniósł oskarżenie do prokuratury. Prokuratura początkowo uznała, że coś takiego miało miejsce. Później były inne decyzje.
Strona oskarżonego powołała prawnika, który jest mocno usytuowany tutaj. Jego tatuś był Prezesem Sądu Okręgowego. Mamusia jest Przewodniczącą Wydziału Sądu Okręgowego.
Znam dokładnie tą całą sytuację, ponieważ jest to moja rodzina. Pamiętam że kiedy ja siedziałem w więzieniu, to te towarzystwo – mocno umocowane w aparacie bezpieczeństwa – funkcjonowało, a teraz przywraca demokrację.
Więc mamy skutki, takie jakie mamy.
W tym przypadku orzekała biegła, która stwierdziła że 8-dniowy pobyt w szpitalu był efektem, że ten młody człowiek oszukał specjalistów neurologów.
Biegła była to stażystka, która nie była żadną biegłą z zakresu medycyny sądowej. Wystawiono tak zwaną opinię za 100 złotych.
Zmieniono kwalifikację, że nie było żadnego pobicia. Było to zwykłe naruszenie czci i godności. Zeznania były kuriozalne.
Cała obrona – tak jak w procesie kapturowym – opierała się na zeznaniach świadków.
To nie jest sąd.
Szkoda na ten temat rozmawiać. Od 21 lat przygotowuję dokument w tej sprawie. Że to są przestępcy, to jest mało powiedziane.
Istotne jest na czyje polecenie ci przestępcy działają. Dlaczego utrzymują – nas Polaków – w tych karbach… takiego po prostu zwykłego chamstwa.
Co nam zostaje?
Jeżeli z sądu się robi kpinę… to tylko wziąć i po prostu doprowadzić… że będzie się lała krew… bo w końcu ten:
sąd niezawisły on może zawisnąć…
To, co się dzieje w tym gmachu ma tyle ze sprawiedliwością wspólnego, co przysłowiowe krzesło z krzesłem elektrycznym. Nie dość, że człowiek kilka dni leżał w szpitalu, cierpiał, to teraz musi zapłacić 2100 zł bandziorowi!
Generalnie są to powiązania biznesowe. Bo to jest instytucja (Sąd – przyp. KP) do robienia pieniędzy.
To jest grupa przestępcza, której dano uprawnienia aparatu państwa, którzy rozstrzygają o pewnych rzeczach.
Oni prowadzą biznes. Tu się załatwia biznesy, a nie dochodzi się prawa. I to trzeba sobie jasno powiedzieć.
Ten orzeł… tu powinna być bolszewicka gwiazda…
Dobra zmiana polega na tym, że nic się nie robi. Tylko cały czas się ten układ utrwala.
Gdzie są ci, co obiecywali te dobre zmiany? Gdzie są ci, co głosowali na Prawo i Sprawiedliwość?
Gdzie jest to prawo? Gdzie jest ta sprawiedliwość?
Posłowie! Może się w końcu obudzicie i zobaczycie, gdzie żyjecie…
Pani Jolanto proszę o informacje o pani pedagog oraz rzekomego uczestnictwa syna i koleżanki w szkole w czasie gdy oboje przebywali w szpitalach na mail ruchoburzonychwama@gmail.com
Zajmiemy się tematem i poruszymy wszelkie możliwe instytucje by ta pani nie mogła nadal wykonywać zawodu, bo jakież wartości jest w stanie przekazać uczniom.
Tadeusz Wolnicki Ruch Oburzonych Wa-Ma
P.S. zbieramy materiały dotyczące szczególnego podejścia do spraw prokuratora prowadzącego Waszą sprawę, sprawę Jana Przychodzkiego i innych. Tu także podejmiemy odpowiednie działania
Dziękuję! Ku Prawdzie się cieszy, gdy widzi, że miażdżeni przez system ludzie znajdują pomocną dłoń! Brawo Tadeuszu!
Panie Tadeuszu w dniu jutrzejszym prześlemy wszystkie dokumenty, dziękujemy bardzo za zainteresowanie tematem. Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję! Proszę i mnie uwzględnić jako adresata dokumentów. Będę miał podstawę do pogłębionych wpisów. Szczególnie interesują mnie protokoły z zeznaniami świadków i wyroki sądu z uzasadnieniem. To zazwyczaj “pasjonująca” lektura dla człowieka myślącego logicznie 😉
Witam Panie Stanisławie, oczywiście te dokumenty prześlemy również Panu .pozdrawiam serdecznie
Dziękuję! I… czekam 🙂
O całej patologii wymiaru sprawiedliwości, łamaniu prawa i układach sędziowsko-adwokackich opowiedział Pan Bogusław Owoc. Ja natomiast chciałabym dodać jakich świadków powołał adwokat rodziny oskarżonego bandziora. Jednym z nich była pedagog z Zespołu Szkół oraz Gimnazjum Nasza Jedynka w Dobrym Mieście pani Maria P. Wcześniej wspomnę, że ta sama pani w dniach egzaminów maturalnych osobiście gratulowała mojemu Synowi Danielowi mówiąc, że wysoko mierzy w życiu, stawia sobie wysoko poprzeczkę i jest człowiekiem ambitnym, ponieważ jako jedyny uczeń z tej szkoły zdawał egzaminy maturalne ze wszystkich przedmiotów dodatkowych a było ich aż pięć. Następnie ta sama pani pedagog aby być lojalną wobec matki oskarżonego bandziora Wiesławy M. zeznawała na Komiariacie Policji w Dobrym Mieście przeciwko mojemu synowi. Zeznając używała słów bardzo ,,inteligentnych” jak na pedagoga szkoły przystało. Cytuję: ,,Daniel……..jest on perfidny, …………arogancki i podły………chamsko się odzywał do nauczycieli, ……………kłamał i miał dyrekcję i nauczycieli za nic…………..on się nikogo nie boi” Żenujące jest to co zeznaje owa pani pedagog, ponieważ syn ukończył szkołę z oceną dobrą z zachowania.
Kolejnym świadkiem była nauczycielka biologii z Zespołu Szkół w Dobrym Mieście pani Grażyna A. która zeznała, że nasz syn po pobiciu przez Przemysława M. zachowywał się normalnie…ba nawet śmiał się i dyskutował w pierwszej ławce z koleżanką Ewą Śniarowską, aż musiała ich uciszać. Widziała, że rozważał możliwość zadzwonienia do rodziców, zwracała mu nawet uwagę, by schował telefon……….Problem w tym, że do fałszywych zeznań tej pani Syn przedstawił dokumenty z Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Wojewódzkiego w Olsztynie, że w czasie kiedy owa nauczycielka, która rzekomo widziała naszego syna na lekcji, przebywał on na SZPITALNYM ODDZIALE RATUNKOWYM SZPITALA WOJEWÓDZKIEGO W OLSZTYNIE!!!!! Ponadto, aby wykazać kłamstwo zeznań nauczycielki Syn dostarczył dokumenty z Zespołu Szkół z pieczęcią Dyrektora Szkoły, że Daniel nie był obecny w dniu zdarzenia na lekcji pani Grażyny A. !!! Powiem więcej, owa koleżanka Ewa Śniarowska, która rzekomo miała śmiać się z Danielem w pierwszej ławce, również nie była obecna w szkole, ponieważ przebywała juz od trzech dni w szpitalu w Olsztynie na planowanej wcześniej operacji 🙂
Dlaczego nauczycielki tak zeznają …… ano dlatego, że matka oskarżonego bandziora Wiesława M. jest również nauczycielką i wieloletnią koleżanką po tzw. ,,fachu zawodowym” owych pań. Sytuacja pokazuje, że nie warto kłamać by wspomóc koleżankę po fachu bo prawda i posiadane dowody mogą niemile zaskoczyć.
Nie mogę pominąć zeznań kolejnego świadka powołanego przez rodziców oskrżonego panią Sołtys Nowej Wsi Małej Krystyny Ł. (rodzina oskarżonego). Sołtys zeznała, że “widziała jak Daniel zdejmował kołnierz ortopedyczny wtedy, gdy nikt tego nie widział”….. Ciekawe co pani sołtys pali albo pije z rodziną oskarżonego, że widzi to czego nikt inny nie widzi. Sam oskarżony bandzior Przemysław M. zeznał, że Daniel zakładał kołnierz do szkoły a po szkole zdejmował …….To też bardzo ciekawe bo nasz syn po tym bestialskim pobiciu w dniu 28.05.2014r. przebywał na zwolnieniu lekarskim do końca roku szkolnego. Nie uczestniczył w żadnych zajęciach szkolnych. Z pewnością pije i pali to samo co pani sołtys Krystyna Ł. Ciąg dalszy nastapi…
Dziękuję! Ku Prawdzie jest do dyspozycji każdego, kto chce, i ma odwagę głosić swoją prawdę z otwartą przyłbicą!