Sąd wprowadza obywateli w błąd! Bogusław Owoc skutecznie interweniuje!
Moją wiarę w uczciwość większości – nie tylko olsztyńskich – sędziów, trudno było wzruszyć! Jednak ta sztuka udała się dla Bogusława Owoca.
Dzisiaj zostałem poproszony o uczestnictwo w posiedzeniu olsztyńskiego Sądu Rejonowego, który rozpatrywał zażalenie na postanowienie Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ, o umorzeniu postępowania w sprawie pobicia Daniela Kapelana, przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Lidzbarku Warmińskim.
Wiedziałem, że szans na nagrywanie nie ma.
Jednak po wejściu na salę rozpraw, podszedłem do prowadzącej posiedzenie, SSR Lucyny Brzoskowskiej i poprosiłem o taką możliwość.
Otrzymałem zdecydowaną odpowiedź, że nie mogę nagrywać.
Dodatkowo zostałem poinformowany, że muszę opuścić salę rozpraw, gdyż posiedzenie odbywa się z wyłączeniem jawności!
Próbowałem jeszcze oponować, że na wniosek strony, mogę jednak przysłuchiwać się przebiegowi posiedzenia.
Niestety i ten argument nie znalazł posłuchu u Wysokiego Sądu.
Po tej odmowie, wraz z rodzicami poszkodowanego w sprawie, opuściłem salę rozpraw.
Przed salą siedział Bogusław Owoc, który miał zostać świadkiem w tej sprawie.
Gdy wraz z państwem Kapelan, przedstawiliśmy mu sytuację jaka zaszła na sali rozpraw, Bogusław Owoc zaprosił nas ze sobą.
Wkroczyliśmy ponownie na salę rozpraw!
Oczywiście to wtargnięcie na salę rozpraw, spotkało się z natychmiastową reakcją i oburzeniem SSR Lucyny Brzoskowskiej.
Jednak Bogusław Owoc stanowczo stwierdził, że jako obywatel RP ma prawo przebywać na posiedzeniu, gdyż wszystkie takie posiedzenia toczą się w trybie jawnym, a Sąd łamie prawo wyłączając jego jawność.
Mina SSR Lucyny Brzoskowskiej powiedziała mi wszystko!
Zostaliśmy na sali i całe posiedzenie mogłem zarejestrować. Oczywiście tylko w głowie 😉
Przewodnicząca skwapliwie zwróciła uwagę, że już uprzednio nie zezwoliła mi na nagrywanie przebiegu posiedzenia.
Posiedzenie trwało chyba ponad godzinę – dla mnie niespodziewanie długo – i zakończyło się decyzją, że postanowienie zostanie ogłoszone 24 maja.
Ponoć wszystko z uwagi na… złożoność sprawy.
Wiedziałem, że SSR Grażyna Giżewska-Rozmus nie zna prawa. Wróć! Świadomie źle je interpretuje.
To jej decyzje zaważyły, że przegrałem proces o powrót do pracy.
Teraz do tej przewodniczącej Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych mogę dopisać SSR Lucynę Brzoskowską, która dla sobie wiadomych celów, usunęła mnie i rodziców poszkodowanego z posiedzenia.
Sąd wprowadza obywateli w błąd, a Bogusław Owoc – ad hoc – przywraca prawo w Sądzie Rejonowym!
Życzę powodzenia w opcji zerowej 😉
Dzięki Panu Bogusławowi Owoc zostaliśmy na sali rozpraw. Widzieliśmy już wiele np. fałszowanie protokołu przez sędzię, zastraszanie nas nałożeniem kar przez sędzię w sprawie cywilnej, karanie, zastraszanie naszego syna przez sędzię w sprawie karnej, i to w sprawie, w której syn był poszkodowanym, działanie prokuratorów i policji na zlecenie. To co działo się na sali rozpraw w dniu 27.04.2017 r. , było jawnym dowodem na to, że sprawa miała być szybko przez sąd ukręcona.
Dziękuję! Decyduje zlecenie jakie otrzymała do realizacji SSR Lucyna Brzoskowska… Bezprawnie chciała rozpatrzeć sprawę umorzenia niejawnie. To dużo mówi każdemu, kto potrafi myśleć! Tam, gdzie się kręci swoje lody obowiązuje… tajne / poufne 😉 Patrz: budowa spalarni śmieci. Jawność jest wrogiem bezprawia!