piątek, 29 marca, 2024
Jerzy JaśkowskiZdrowie

Suplementy – nowy sposób okradania społeczeństwa!

Celem państwa jest zbieranie podatków. Bunt herbaciany w 1773 roku, uznawany za początek powstania USA, nastąpił z powodu podniesienia podatku z 3 % do 7 %. W Polsce, zły Hitler podniósł podatki do 33 %, a po 1945 roku dobrzy Sowieci podnieśli je do 50%. Obecnie, wszelkie opłaty na rzecz rządu warszawskiego, jak twierdzi Grzegorz Braun, sięgają już ok. 80%.

W jaki więc sposób można jeszcze bardziej okradać społeczeństwo? W bardzo prosty sposób!

Wystarczy stworzyć wyimaginowane choroby i tak postraszyć ludzi, aby sami musieli kupować preparaty, zwane lekarstwami. W celu ułatwienia sobie handlu, zmieniono nazwę części tych preparatów z lekarstw, na odżywki, czy suplementy.

Biedny ludek, zamieszkujący tereny jeszcze pomiędzy Odrą i Bugiem, nie zdaje sobie sprawy, że jedne i drugie preparaty są produkowane przez te same koncerny farmaceutyczne, tylko pod zmienioną nazwą, poprzez tzw. spółki – córki.

Stworzenie pojęcia – suplementy – miało na celu ominięcie uciążliwych procedur badań leków. Suplementy można sprzedawać bez żadnych badań, ani nawet wiedzy, co zawiera, i czy to coś, znajdujące się w suplemencie, wchłania się do organizmu, czy też nie.

Czy to coś, odkłada się w organizmie i powoduje stan zapalny, czy też nie? Przyczepienie łatki – suplement – po prostu ułatwia handelek, wart wiele miliardów dolarów. Oto cała tajemnica suplementów.

W tym celu potworzono dziesiątki stron internetowych, zachęcających do zakupu suplementów, pod pretekstem tzw. zdrowej żywności. Problem polega na tym, że brak jakichkolwiek badań potwierdzających ten fakt.

Nie mamy zielonego pojęcia, czy te suplementy zawierają np. pestycydy i w jakiej ilości? O niektórych takich stronach już pisałem: mamapediatra, zdrowezywienie, pocztazdrowia.

Każda z tych stron zawiera garść prawdy i morze dezinformacji.

Przykładowo, ostatnio Poczta Zdrowia zaczęła reklamować GLUTEN, to znaczy jak się uwolnić od glutenu. Gdyby to była informacja podana w latach 70-tych ubiegłego wieku, to można by to zrozumieć.

Obecnie wiadomo, że nic takiego, jak uczulenie na gluten nie istnieje! Jest to po prostu PRZEWLEKŁE ZATRUCIE GLIFOSATEM, SPRZEDAWANYM LEGALNIE W POLSCE POD NAZWĄ  „RANDAP”.

Społeczeństwo musi utrzymywać państwowe instytucje w rodzaju Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego, inspekcje handlowe itp. itd., ale nigdzie nie znajdziesz owoców ich pracy, w postaci wyników badań skażenia produktów żywnościowych pestycydami czy herbicydami. Suplementy – reklamują wszyscy, by Ciebie Szanowny Czytelniku oskubać z każdego grosza. Na zdrowie nie pożałujesz!

dr n. med. Jerzy Jaśkowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *