Urban o Olsztynie! Bożena Dunat powiela moje kłamstwa!
Tak jak anonsowałem we wpisie Przepraszam, że tu biją, dziennik cotygodniowy NIE, którego redaktorem naczelnym jest Jerzy Urban, w numerze 19 z 8-14 maja, opisał kilka historii z życia warmińsko-mazurskiej Policji.
Uważna lektura tekstu Bożeny Dunat, skłoniła mnie do refleksji.
Po napisaniu Listu otwartego do J. Dziewulskiego, Komendant Wojewódzki Policji w Olsztynie Józef Gdański utracił do mnie zaufanie i natychmiast podjął decyzję o wywaleniu mnie z pracy za to, że – według niego – ja podałem:
Niezgodne z rzeczywistością informacje odnośnie polityki kadrowej, i tendencyjnie przekazałem informacje, na temat wydatkowania środków publicznych w KWP w Olsztynie.
Sąd pracy podzielił stanowisko KWP w Olsztynie i oddalił mój pozew o przywrócenie do pracy.
Sąd uznał, że ja podałem niezgodne z rzeczywistością informacje o polityce kadrowej i wydatkowaniu środków publicznych w KWP w Olsztynie.
Oczywiście moja walka o prawdę na drodze sądowej, jeszcze się nie zakończyła. Znając olsztyńskie i polskie układy na linii prokuratura – policja – sądownictwo, przewiduję, że sprawiedliwy wyrok uzyskam dopiero w… ETPC!
I co się dzieje? NIE powtarza te moje kłamliwe informacje. Powiem więcej. Bożena Dunat określa działania KWP w Olsztynie dużo dosadniej, niż ja zrobiłem to w liście otwartym!
Przytoczę kilka fragmentów tekstu. Działalność logistyka cywila i ruchy kadrowe z nim związane, określa tak:
facet przysłany przez lokalne lobby samorządowo-partyjne. Był cienki jak polsilver, poszedł więc w odstawkę. Dostał jednak inną ciepłą posadę, żeby nie drażnić protektorów.
Poczynania Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji Adama Kalla opisuje tak:
Przyszedł ktoś nowy, tym razem z Komendy Głównej Policji. Nowego logistyka nie interesowało to, że pracownicy od siedmiu lat nie otrzymywali długopisów, a papier toaletowy często musieli zastępować gazetami.
Oficer zaczął poprawiać warunki pracy kolegom z kierownictwa. Polecił kupić wielkie telewizory i ekspresy do kawy.
A dla siebie zestaw kina domowego, który kazał zamontować w służbowym mieszkaniu, żeby mniej się nudzić na prowincji.
Moim zdaniem, powyższe teksty są mniej powściągliwe (zarzut sądowy, co do treści mojego listu otwartego) niż moje! Może to kwestia specyfiki tego tygodnika, kwestia stylu.
Tak czy siak! Bożena Dunat powieliła moje kłamliwe informacje o polityce kadrowej i tendencyjnie napisała o zakupach zrealizowanych w KWP w Olsztynie.
Dlaczego nie napisała pani o innych zakupach?
Radca Prawny KWP w Olsztynie przedstawił w sądzie wydruki stanów magazynowych na koniec 2013 roku, aby udowodnić, że zakupili nie tylko sprzęt luksusowy!
Jeżeli służby specjalne KWP w Olsztynie będą konsekwentne, wkrótce Jerzy Urban otrzyma wezwanie do sądu.
Chyba będą się domagać odszkodowania, bo przecież Jerzego Urbana nie mogą wyrzucić z jego własnej firmy!
Urban o Olsztynie
Tak na marginesie – gratuluję panie Jerzy wspaniałego epizodu w Disco polo.
Scena z pana udziałem przechodzi do klasyki polskiej komedii.
A Bożena Dunat zostanie z pewnością oskarżona o pomówienie.
Adam Kall ma już w tym duże doświadczenie.