Robert Biedroń: Widziałem żubry, rysie, wilki, a nie widziałem żadnego geja!
5 listopada 2016 r. w olsztyńskiej księgarni Książnica Polska odbyło się spotkanie promocyjne wywiadu-rzeki Roberta Biedronia Pod prąd.
Robert Biedroń był bardzo zaskoczony frekwencją, na spotkaniu promującym jego zwierzenia spisane przez Magdalenę Łyczko. Dyrektor księgarni potwierdził, że jeszcze takiego tłumu na spotkaniu autorskim w Olsztynie nie było. Ja przypominam, że był podobny tłum na spotkaniu z Wiktorem Suworowem, w którym uczestniczyłem, ale nie będę się chandryczyć o rację, bo nie ma to żadnego znaczenia.
Na wstępie spotkania Robert Biedroń podkreślił fakt, że nie byłby dzisiaj tym, kim jest, gdyby nie trafił na studia z rodzinnego Krosna do Olsztyna. To Olsztyn uformował jego charakter i dodał mu skrzydeł. Tutaj trafił do ludzi, którzy tworzyli takie środowisko, taką przestrzeń, że poczuł się w Olsztynie naprawdę wolny.
Mieszkał w Olsztynie wiele lat, ale nigdy nie spotkało go to, co czasami spotykało go w innych częściach naszego kraju: nietolerancja, dyskryminacja i niezrozumienie. Otaczał się przyjaciółmi i wykładowcami, którzy byli bardzo otwarci. Miał wspaniałych ludzi na roku. To sprawiło, że w Olsztynie mógł robić rzeczy, które przez wielu mogły być postrzegane jako bardzo odważne.
W Olsztynie zobaczył, że lepsze życie jest możliwe. To Olsztyn sprawił, że uwierzył w siebie i popłynął pod prąd! Na UWM studiował politologię. Pracę magisterską na temat historii ruchu homoseksualnego po 89 roku, obronił u profesora Selima Chazbijewicza. Pomimo różnic światopoglądowych z profesorem, praca magisterska Roberta Biedronia oceniana była tylko pod względem naukowym i otrzymała piątkę.
Robert Biedroń wychował się w Bieszczadach. Nawiązując do znajomości zawartych w Olsztynie powiedział, że:
Widziałem żubry, rysie, wilki ale nie widziałem żadnego geja! Przyjechałem do Olsztyna, zobaczyłem Franka, który nie był wilkiem ani rysiem, a był człowiekiem.
To w Olsztynie Robert Biedroń uwierzył, że nie jest jedynym gejem na świecie! Robert Biedroń dużo i ciekawie mówił o Olsztynie, o zawartości książki i o tym, co aktualnie robi w Słupsku. Po blisko godzinnej rozmowie moderowanej przez Bernadettę Darską, z sali padło kilka pytań.
Po zakończeniu spotkania nadszedł czas na autografy, uściski i… selfie. Misiaczka i selfie z Robertem Biedroniem chciała zrobić prawie każda czytelniczka jego książek. Ja także nabyłem książkę Pod prąd, ale do szczęścia wystarczył mi autograf Roberta Biedronia i jego odpowiedź na moje firmowe pytanie:
Jaka jest Twoja prawda o… ? 😉
Widziałem żubry, rysie, wilki ale nie widziałem żadnego geja! To wyznanie Roberta Biedronia najbardziej mnie zaskoczyło. Olsztyn w awangardzie ruchu LGBTI? Wiadomo Kortowo to nie… Olsztyn! Choć dotychczas nie zdawałem sobie z tego sprawy… a może jednak czasy się zmieniły i studencka brać uległa mentalnej pauperyzacji? 😉 Całe spotkanie na załączonym filmie. Polecam 😆

Ku Prawdzie: Dziękuję! To masz super lustro! W moim lustrze widzę tylko Olsztyn 😉

Ku Prawdzie: Dziękuję! Podziwiam Twój tok rozumowania… opisał to zjawisko już Karol Darwin 😆

Ku Prawdzie: Dziękuję! A jak Ty Tereso rozpoznajesz swojego? Po zapachu czy jest jakoś oznakowany? Ma obrączkę… ptaszek? 😆