Antoni Górski: Jan Olszewski – Wielki Polak
7 lutego odszedł od nas Jan Olszewski – Premier RP, Wielki Polak, Wielki Patriota, Mąż Stanu, Kawaler Orła Białego. Wcześniej uczestnik ruchów niepodległościowych z piękną kartą w Szarych Szeregach. Doradca NSZZ „Solidarność”, obrońca poszkodowanych przez reżim komunistyczny.
Można powiedzieć, że mimo, a może dla naszych ułomności, jako obywateli i całości jako Narodu, Opatrzność czuwa nad nami i daje nam takich ludzi jak Jan Olszewski.
Dołącza On do grona wielkich postaci, jak: św. Jan Paweł II, Ronald Reagan, Margaret Thatcher, Stefan Wyszyński. To dzięki nim komunizm nie rozpanoszył się na świecie.
Został Premierem RP w bardzo trudnym, początkowym okresie transformacji ustrojowej. Prawdę powiedziawszy – powszechnej, dzikiej, a właściwie złodziejskiej, prywatyzacji, tj. uwłaszczenia komunistów z dyplomami socjalistycznej ekonomii.
Okresu wyprzedawania majątku narodowego – słynne zawołanie Balcerowicza: kapitał nie ma narodowości – za psie pieniądze w obce ręce.
To samo stało się z IV władzą oddaną zagranicznym mediom, które dotąd sieją zamęt w głowach Polaków, szczując jednych na drugich, tym sposobem nas dzieląc.
Dla Jana Olszewskiego data 04.06 ma podwójny wymiar.
W 1989 roku był to triumf „Solidarności” i wszystkich Polaków po obaleniu komunizmu. Wszyscy cieszyli się z tego częściowego obalenia. Z oporem, po wielu latach docierało do nas, że:
Trudno mówić o wyborach, kiedy z góry jest reglamentowany skład Sejmu. W trakcie aktu wyborczego została zmieniona ordynacja wyborcza, umożliwiająca komunistom będącym na liście krajowej wejście do Sejmu. To było w demokracji europejskiej coś egzotycznego. Nie zaspokajało to aspiracji polskiego społeczeństwa – Jan Olszewski.
I trzy lata później, w 1992 r., był to triumf tego, co z komunizmu zostało. Był to również osobisty triumf Donalda Tuska, który wtedy skrupulatnie liczył głosy przeciw Premierowi Olszewskiemu.
Chyba Ruch 04.06, który teraz zakłada odnosi się do tej daty jego triumfu. Do dzisiaj odbiera nagrody od Niemiec i innej Zagranicy za konfrontowanie z własnym narodem!?
Sam beneficjent tego ruchu, tej nocnej zmiany, Waldemar Pawlak – został premierem po Janie Olszewskim – stwierdził, że:
To jest trochę gangsterski chwyt.
Dzięki Janowi Olszewskiemu nie mamy EWG-bis, NATO-bis i nie mamy przede wszystkim sowieckiej Polski joint venture, za czym optował Wałęsa.
Dzięki Janowi Olszewskiemu mamy wreszcie odbudowywanie polskiej gospodarki, polskiej obrony, polskiej pozycji w świecie.
Idzie to niestety z mozołem, bo w wyniku gangsterki, której inicjatorem był Lech Wałęsa, Polska nie tyle, że pozostawała w stagnacji, co została rozbrojona i rozgrabiona we wszystkich dziedzinach.
Niestety, też mocno kuleje lustracja, w tym całkowicie leży we wszechwładnej nadzwyczajnej kaście.
Jaką zadrą Jan Olszewski był dla POKO, spadkobierców „nocnej zmiany”, świadczy fakt, że 21 senatorów z tej partii wstrzymało się od głosu nad przyjęciem uchwały oddającej Mu hołd.
Jan Olszewski pozostał wierny ideałom Polski niepodległej, demokratycznej i praworządnej; dobrze zapisał się w historii Narodu Polskiego, jako Patriota, Mąż Stanu i wzór do naśladowania. Senat oddaje mu hołd.
– głosi przyjęta przez Senat uchwała upamiętniająca Premiera Olszewskiego.
Kiedy się to wreszcie skończy, będę mógł wyjść na ulice tego miasta, wyjść i popatrzeć ludziom w oczy.
– Jan Olszewski przed głosowaniem o odwołaniu rządu, którego był Premierem.
Mogłeś Panie Premierze popatrzeć w oczy wszystkim Polakom. I zachowałeś się „jak trzeba”.