Jestem samobójcą!
Tego wpisu by nie było, gdyby nie jedno dzisiejsze spotkanie.
Zamiast wpisu pod tytułem Jestem samobójcą, opublikowałbym pierwszą część Listu otwartego do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie nadinspektora Józefa Gdańskiego.
Wiem, że nadinsp. Józef Gdański moich listów i wpisów nie czyta, ale też mam pewność, że jego treść zostanie mu przekazana przez opinię publiczną, czyli jak to powiedział w Sądzie Pracy:
Wystarczyło mi to, co komentowali moi zastępcy i sekretarka.
Tu szczególne biję pokłony do pani Beaty! Bardzo panią proszę o skupienie przy lekturze, i w miarę dokładne sprawozdanie dla komendanta 😉
Po co napisałem ten kolejny list otwarty? Chcę podziękować komendantowi, mojemu byłemu pracodawcy, za ponad dwuletnią, wspólną pracę na rzecz kształtowania właściwego wizerunku Policji w społeczeństwie.
No i rozumiecie – zrozumiałem po tym, co nadinsp. Józef Gdański powiedział w Sądzie Pracy – że jego Policja, to nie moja Policja.
Tak jak napisałem już rok temu. Nie wrócę do pracy, dopóki w KWP Olsztyn będzie podinsp. Adam Kall. Teraz mogę do tego fachowca dodać komendanta Józefa Gdańskiego. Nieszczęścia chodzą parami! 😉
Oczywiście – niezależnie od ostatecznych wyroków w sprawie pracowniczej i karnej, będę kontynuować swoje pisanie o ludziach:
Którzy z chwilą objęcia funkcji publicznej, zapominają o tym, komu mają służyć, przekładając swoje potrzeby nad dobro ogółu.
Komendant Gdański powinien być z tego faktu bardzo zadowolony, ponieważ w ten sposób spełnię jego pragnienie bycia obiektem żartów.
Przypominam, co Komendant Gdański powiedział na antenie Radia Olsztyn, odpowiadając na pytania Barbary Fedoniuk:
Mnie to mobilizuje, jeżeli ktoś się z nas śmieje, to po pierwsze nas obserwuje, czyli jesteśmy ważni w danym społeczeństwie… to jest takie podnoszące na duchu.
Oj komediancie! Jesteście bardzo ważni dla Olsztyna! Podniosę panu nie tylko ducha, ale i ciśnienie… tak w gratisie… z dobroci serca, w humanitarnym geście, tak po ludzku! 😉
Mobilizację to już odczułem na własnej skórze! Po żartach z logistyków w Liście otwartym do JD, komendant zmobilizował nie tylko siebie ale Radców Prawnych, służby specjalne KWP w Olsztynie i w KGP.
Niewinny żarcik, a jakie działa wytoczono! Już się boję co będzie po nowym liście otwartym!
Dzisiaj spotkałem się z nieznanym mi wcześniej człowiekiem, który zaoferował mi swoją pomoc w walce o powrót do pracy, i wygranie sprawy karnej.
Po przeczytaniu Listu otwartego do JD, nie mógł uwierzyć, że za coś takiego – w ponoć wolnym i demokratycznym państwie – zostałem pozbawiony pracy. I że ktoś mógłby poczuć się pomówiony treścią listu!
A drugie ogromne zdziwienie wyraził z faktu, że ja przyznałem się do autorstwa tego tekstu publicystycznego. I wtedy określił mnie mianem: Samobójca! Uznaję to za komplement i podziw dla mojej prawej postawy!
Jestem samobójcą! Mimo wszystko… zapraszam Was do systematycznych odwiedzin. Będzie, będzie zabawa, będzie się działo i znowu noc będzie mało… 😉