Krzysztof Łoziński: Po obecnych PiS-owskich przemianach pozostanie: DEMORALIZACJA!
Na dzisiejszym wiecu: Solidarnie z sędziami, który odbył się – tak jak w innych ponad 100 miastach w Polsce – przed Sądem Rejonowym w Olsztynie, jednym z przemawiających był Krzysztof Łoziński, inicjator powołania Komitetu Obrony Demokracji.
Krzysztof Łoziński:
Witam Państwa i cieszę się, że jest nas tak dużo, bo w telewizji publicznej w dni nieparzyste słyszymy, że KOD-u już nie ma, a w dni parzyste, że jest taki niedobry.
Problem, z którym mamy do czynienia w Polsce, w tej chwili, jest znacznie większy i poważniejszy, niż tylko represje wobec sędziów.
Nowoczesne państwo, nowoczesne społeczeństwo opiera się na dwóch filarach.
Na prawie, które musi być przestrzegane i na normach tworzonych przez autorytety.
Oba te filary są w tej chwili niszczone na dużą skalę.
Mamy chaos prawny. To, o czym ostrzegałem 4 lata temu, kiedy pisałem ten Manifest.
Mamy niewykonywane prawomocne wyroki sądu. Jest ich dosyć sporo. Nie tylko przez rządzących, również na niższych szczeblach.
Władza daje przykład. Skoro władza może nie wykonać wyroku sądu, to dlaczego ja mam wykonać? To jest jedna rzecz.
Druga rzecz. Mamy akty prawne sprzeczne z Konstytucją, sprzeczne z prawem unijnym, sprzeczne z prawem międzynarodowym, z konwencjami, które Polska ratyfikowała.
Dzięki tworzeniu prawa po nocach i na kolanie, mamy akty prawne sprzeczne z innymi aktami prawnymi, które ciągle obowiązują. Jest bałagan po prostu.
Dlaczego to jest takie ważne?
Prawo to jest system operacyjny państwa. Tak jak Windows w komputerze, tak Prawo w państwie.
To jest zbiór reguł, według których państwo działa. Według których działają wszystkie instytucje.
Jeżeli Prawo nie jest przestrzegane, zaczyna się chaos.
I to, co teraz widzimy w innych dziedzinach, to są dalekie skutki chaosu prawnego. To, co się dzieje w służbie zdrowia, wojsku, szkołach… itd.
Dalej Krzysztof Łoziński opowiada o znaczeniu norm, które tworzą elity. A swoje krótkie wystąpienie zakończył refleksją z… fizyki.
Nie ma przemian całkowicie odwracalnych.
Zawsze, nawet jak się naprawi zdarzenie, które miało miejsce, zawsze zostaje jakaś pozostałość, jakiś ślad.
Po tego typu przemianach, pozostałością będzie: DEMORALIZACJA!
I to jest największa szkoda, jaka jest robiona Polsce w tej chwili.