piątek, 29 marca, 2024
Jerzy JaśkowskiRozmowy o OjczyźnieTop artykułów

EPIDEMIA GŁUPOTY SIĘ ROZSZERZA!

Jak widzimy i słyszymy, na podstawie kolejnych dekretów, epidemia głupoty się rozszerza. Z każdym dniem, coraz to nowe dekrety mają za zadanie powiększenie liczby chorych i są coraz bardziej infantylne.

Przykładowo:

Rodziny już nie mogą chodzić razem na spacerach, ponieważ  zdaniem ekspertów rządowych będą się zarażać!

Wiosna idzie pełną parą, a chłopak nie będzie mógł przechadzać się z dziewczyną, ponieważ jakiś eunuch intelektualny stwierdził, że zaloty to coś niepotrzebnego!

Już nie będzie można chodzić na randki, ani całować się w parkach, ponieważ rząd warszawski w swojej niekwestionowanej mądrości mu tego zabronił!

Zamknęli parki i miejsca spacerowe, a policja i wojsko będą tego pilnowały! Za nasze, podatnika pieniądze, obkładając mandatami całujących się.

Nie ma dla nich znaczenia, że potem i tak w łóżku będą razem, bliżej niż 2 metry. W swojej długoletniej praktyce nie widziałem żadnego faceta z 1,5 metrowym przyrodzeniem 🙂

To, że takie i podobne działania są narzucane  przez City nie ulga żadnej wątpliwości, ponieważ obejmuje cały „biały świat”.

Te durne dekrety, jak każdy może sprawdzić, są wprowadzane tylko w krajach Białego Człowieka tj. Europie, Australii, USA i Kanadzie.

Jest to bardzo łatwe, ponieważ posiadając monopol na informację, czyli mass media, łatwo mogą ogłupiać i tresować mniej wartościowe ludy.

Przykład  głupoty dekretowej:

Do sklepu może wejść tylko kilka osób. Reszta stoi na dworze i marznie, nieraz przez kilkadziesiąt minut.

Nie trzeba być lekarzem, aby wiedzieć, że liczba przeziębionych będzie wzrastała. A objawy zwykłego przeziębienia są takie same, jak spowodowane przez koronawirusa.

Biorąc pod uwagę fakt, że co roku od lat 60. ubiegłego wieku ok. 10 – 20 % ludzi choruje na koronawirusa, to łatwo obliczyć, że w Polsce można wykryć przeciwciała u około 3 do 6 milionów ludzi.

Więc prasa masowej dezinformacji, może spokojnie codziennie podwajać liczbę zarażonych.

Byłem świadkiem odmowy sprzedaży bułki w sklepie, kiedy to młody człowiek z budowy chciał sobie kupić coś na śniadanie.

Nie sprzedano mu, ponieważ to była godzina 10.00 a ten czas rząd warszawski zarezerwował dla emerytów.

Trudno sobie wyobrazić większy idiotyzm.

Kolejna głupota:

Rząd warszawski w celu wzbogacenia kilku prywatnych firm, zakupił podobno ok. miliona testów na koronawirusa w cenie ok. 500 złotych za sztukę. Innymi słowy, uszczuplił budżet NFZ o pięćset milionów.

Wtórują temu idiotyczne artykuły w GW i jej podobnych tworów, straszeniem, że Polska zakupiła najmniej testów i tym podobne.

Inny artykuł Radosława Leniarskiego z GW:

Jak świat długi i szeroki, najważniejsza jest walka z pandemią, ale my Polacy, stanowimy w tym oceanie nieszczęścia oddzielny byt. W najgorszym od dekady okresie, kiedy decyduje się ilu naszych bliskich umrze z powodu koronawirusa

…  i dalej w tym stylu.

Jak głosi redaktor Stanisław Michalkiewicz:

Gazeta Wyborcza to żydowska gazeta dla Polaków!

Oni się o nas martwią? Przecież powinni się martwić wg Talmudu o swoich, a nie o gojów. Tak więc, jeżeli oni się martwią, to wietrzą interes.

Jest to dokładnie to, co znane jest od tysiącleci w formie:

Strzeż się Greków, nawet jeżeli przynoszą dary!

Kolejne głupoty podaje Wprost. Pięć kolejnych ofiar koronawirusa w Polsce, w sumie to już ponad 50 ofiar.

Zaraz, zaraz, 50 ofiar w okresie miesiąca i to problem dla dziennikarza  z „Wprost”?

Wg tego tygodnika z powodu smogu umiera w Polsce ok. 50 000 ludzi!

To daje dzienną liczbę zgonów 137!

W związku z faktem, że smog powstaje tylko i wyłącznie z powodu elektrofiltrów, to jest jednoznaczne z tym, że te 137 osób dziennie, zabija przemysł tj. huty, cementownie, elektrociepłownie.

Dlaczego więc redaktorzy tego tygodnika nie biją  na alarm do Ministra od Klimatu i Środowiska o zwiększoną kontrolę tych fabryk?

W tym samym stylu opowiadają głupoty urzędnicy rządu warszawskiego.

Sławomir Gadomski na stanowisku wiceministra rzekomo od zdrowia, zaczyna bajdurzyć o konieczności wykonywania testów, włączając się w ten sposób do siania paniki w Kraju.

A każdy może sprawdzić, że przez ostatnie dekady, ten pan nawet się nie zająknął o koronawirusie, pomimo, że fakt ten dla lekarzy był znany od co najmniej  80 lat.

Leczenie jest takie samo jak zwyklej grypy,  a najskuteczniejszą metodą jest podawanie węgla drzewnego, opracowaną  przed ok. 10 laty.

Czy nie lepiej by było, aby taki minister zainteresował się czwartą przyczyną zgonów?

Donald Light stwierdza:

Epidemiologicznie, odpowiednio przepisane leki na receptę, są czwartą przyczyną zgonów, związaną z udarem mózgu. W USA corocznie umiera około  330 000 ludzi, z powodu przepisanych leków na recepty. Leki te, powodują 20 razy więcej hospitalizacji, aniżeli np. wypadki drogowe czy inne. To daje 904 zgony dziennie.

Proste pytanie:

Dlaczego ani Ministerstwo Zdrowia, ani mające kontrolować służbę zdrowia Izby Lekarskie, przez ostatnie 3 dekady, nie przeprowadziły odpowiednich badań?

Czyjego interesu pilnują poprzez zaniechanie kontroli produktów medycznych?

Polska jest około 8 razy mniejsza ludnościowo, aniżeli USA. To znaczy, że w Polsce umiera ok. 41.250 osób rocznie, z powodu leków przepisywanych na receptę.

Z jednej strony, wielkość ta może być zawyżona, z powodu mniejszej średnio liczby przepisywanych leków, ale z drugiej strony, leki toksyczne, takie jak paracetamol, zwany w Polsce APAP- em, sprzedawany bez recepty, mogą tę wielkość wyrównywać.

Poza tym, sam opublikowałem dane pacjenta w Biuletynie Gdańskiej Izby Lekarskiej, kiedy to jeszcze można było takie dane publikować, że jednemu choremu, zespół specjalistów przepisał  56 tabletek, w większości wzajemnie się wykluczających.

A prawda jest taka:
Włochy –  rocznie umiera 654.243 osób – dziennie 1.792
Francja  –  rocznie umiera 619.477 osób – dziennie 1.697
Niemcy – rocznie umiera 947.477 osób – dziennie 2.558
Hiszpania – rocznie umiera 435.713 osób – dziennie 1.193
Ukraina – rocznie umiera 654.522 osób – dziennie 1.703
Polska – rocznie umiera 405.150 osób – dziennie 1.110

Tak wyglądają proste matematyczne obliczenia, oczywiście w zaokrągleniu i mogą się różnić – nieznacznie – z roku na rok.

Dodatkowym problemem jest fakt, że ludzie umierają… niestatystycznie równo!

Największą liczbę zgonów notujemy jesienią i w sezonie grypowym, tj. lutym, marcu i  kwietniu. Innymi słowy, np. w marcu, dziennie we Włoszech może umierać ok. 2.300 osób i nie będzie to nic nadzwyczajnego.

Podobnie jak w Polsce, może umierać ok. 1.300 ludzi dziennie i nie jest to nic nadzwyczajnego.

Dlaczego o tym Minister od Zdrowia nie wie?

Dlaczego minister od zdrowia, prof. dr hab. Ł. Szumowski i jego ekipa, podobnie jak poprzednie, straszy wirusem, a nie zastanawia się nad prawdziwą przyczyna zgonów?

Koronawirusy są znane od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

Patent na tego wirusa istnieje pod numerem US 7,220,852,BI z dnia 22 maja 2007 roku. Coronawirus Isolation from Humans, CDC.

Powodują corocznie, w zależności od pory roku od 10 do 20% zachorowań, polegających na zapaleniach górnych dróg oddechowych, czyli katarek, kaszelek itd.

Czasami z powodu bezmyślnego leczenia antybiotykami jak twierdzą, podawanymi profilaktycznie, choroba ciągnie się przez kilka tygodni.

Już w 1992 roku, podręcznik Oxfordzki Chorób Wewnętrznych podawał, że 92% zapaleń tzw. migdałków, jest powodowane przez wirusy i nie powinno być leczone za pomocą antybiotyków.

Wszystko wskazuje na to, że  ta podstawowa wiedza jeszcze nie dotarła do Uniwersytetów Medycznych w Polsce.

Jak dalekie jest opóźnienie w edukacji, świadczy przykład z Trójmiasta.

W jednym ze szpitali młodzi lekarze uciekli na zwolnienia, nie chcąc podejmować decyzji, kogo mają zgłaszać do Sanepidów z powodu katarków, a kogo nie.

Znane są przypadki, kiedy to młoda lekarka odsyła do szpitala zakaźnego człowieka z przewlekłym kaszlem palacza.

Głupota ministerialna, wskazująca na konieczność pomiaru temperatury człowieka, jako wiarygodnego dowodu zachorowania, sięga szczytów.

Po likwidacji termometrów rtęciowych i wprowadzeniu termometrów elektronicznych, nikt ich nie kalibruje. Jak każdy może się osobiście przekonać, nawet wagi sklepowe muszą być kalibrowane raz do roku.

Obecna tandeta sprzętu tego typu, produkcji chińskiej, ma rozrzut rzędu ponad 20%. Tak więc, dokonanie pomiaru z czoła, może się różnić o więcej, aniżeli 0.5 stopnia Celsjusza.

Prowadziliśmy  takie kontrole, porównując z pomiarem temperatury termometrem rtęciowym pod pachą. Jest prosty wzór na obliczenie dokładności takiego przyrządu i każdy sam może sobie to przeliczyć.

Tak więc, szczytem głupoty i niewiedzy jest zamykanie ludzi na kwarantannie, na podstawie pomiaru temperatury.

Kolejna głupota to zakaz odprawiania Mszy Świętych, w obecności większej liczby wiernych jak 5 osób.

Proszę spokojnie pomyśleć: W autobusach i tramwajach może być liczba pasażerów równa połowie miejsc siedzących.

W kościele 100 do 200 razy większym budynku od autobusu, może być tylko 5 osób. Mówiąc krótko: epidemia głupoty sięga szczytu!

We wtorek w Warszawie, odbył się protest przedsiębiorców!

Spokojnie sobie chłopy jechały samochodami, jeden od drugiego oddalony co najmniej  o długość samochodu, a policja wlepiała im mandaty.

Kto wydał takie polecenie?

Proszę zauważyć, że żadne media centralnego ogłupiania o tym fakcie nawet nie wspomniały. Czyje interesy oni reprezentują a są opłacani z naszych podatków?

Teza robocza: Jedynym celem tego cyrku jest zniszczenie klasy średniej na świecie i sprawdzenie, jak ludziska reagują na takie masowe centralne sterowanie.

Trzeba przyznać, że te dwa miliardy, przeznaczone z naszych kieszeni dla telewizorni, były dobrze wydatkowane.

Panika zasiana w Polsce jest widoczna! 

Jerzy Jaśkowski

 

22 komentarze do “EPIDEMIA GŁUPOTY SIĘ ROZSZERZA!

  • Artykuł idealnie ilustruje czyste szaleństwo w naszym kraju (i na świecie; chociaż Polska poza bije ostatnio wszelkie rekordy absurdu).

    Najsmutniejsze jak się czyta niektóre komentarze tutaj, i wszędzie indziej, i słucha ludzi na ulicach. Nie wszyscy jeszcze doszczętnie zwariowali, ale większość zdecydowanie ogląda za dużo głównonurtowej telewizji – do tego stopnia, że nie potrafią już myśleć samodzielnie.

    Jakże łatwo jest ludzi przestraszyć. Tak, by wręcz dopraszali się, by odebrano im wolność w zamian za darmową maseczką mającą ochronić ich przed… właśnie, przed czym?

    Biorąc pod uwagę naszą historię, wydawało by się, że my Polacy powinniśmy wiedzieć lepiej. Ale jak mówi znane przysłowie: „Kto nie zna historii, skazany jest na jej powtarzanie„…

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Komentarz zgodny z moimi odczuciami w 100 % 😉 Oddajemy „wolność” za ułudę bezpieczeństwa.

      TV (reżimowa i ta niby niezależna) tak zmanipulowała społeczeństwo, że wszyscy już nie mogą się doczekać szczepionki na chorobę, której de facto nie można uniknąć, a trzeba ją przejść!

      Odpowiedz
  • Dziękuję za poświęcony czas i wyjaśnienia. W sumie potwierdza Pan moje przypuszczenia.

    Odpowiedz
  • Kolejny Mądry inaczej, wykorzystujący swą pozycję społeczną, uprawia nic nie znaczące gęganie w nadziei zyskania większej popularności. Ale gdyby sam miał rządzić, to ofiar byłoby jeszcze więcej bo dla niego życie ludzkie mniej warte niż wiosenne zaloty… /cenzura KP/

    Odpowiedz
      • Populista . Szkodliwy, bo nie bierze pod uwagę czynników które zadziałały w niektórych krajach.
        Uważa się za mądrzejszego od wielu wybitnych lekarzy, bo przewiduje konsekwencje bez danych, albo na fałszywych. Oszust – 3 lata łagru.

        Odpowiedz
    • Nie chodzi o wiosenne zaloty, lecz o absurdalne wprowadzanie zakazów! Mąż z żoną ma trzymać dystans dwóch metrów, podczas gdy w domu dzielą wspólną sypialnię i jadalnię.

      Społeczeństwo ma być zamknięte w czterech ścianach z zakazem spacerów po wolnych przestrzeniach typu las, spacerniki, (Zagrożenie niedotlenieniem, zaburzeniem krążenia, brak ruchu- zakrzepica, brak słońca- brak wit. D, depresja itp. itd, i jeszcze wiele innych nie wymienionych) – (do sklepu zamkniętej przestrzeni wchodzić można) Kartele na metr kwadratowy niech wprowadza i wmawiają ludziom, ze to jest humanitarne zalecenie dla ich dobra.Przecież to paranoja!

      Kto przy zdrowych zmysłach i w pełni władz umysłowych takie zalecenia odgórnie zleca?! Abstrahując , wiosenne zaloty- endorfiny pozytywnie działają na układ odpornościowy.

      Wobec takich zakazów ofiar będzie znacznie więcej z powodu nieczynnej służby zdrowia (osoby z przewlekłymi schorzeniami pozbawione opieki medycznej) Nie wspominąjac o stronie gospodarczej ( brak środków do życia, pozbawienie dochodów i pracy)

      Odpowiedz
  • Bardzo lubię tego Człowieka słuchać, bardzo dużą ma wiedzę i jest mądrym człowiekiem. ♥️

    Odpowiedz
          • Wszyscy dziś jakoś są lekarzami od chorób zakaźnych, jeśli chodzi o decyzje rządowe, że np. dziewczyna z chłopakiem nie mogą sie spotkać to to coś takiego strasznego?

            Nie będzie przecież to trwać wiecznie. Trochę przecierpieć można, niech za sobą potęsknią. Nie rozumiem też takiej pozycji, że ten wirus zawsze był, przecież lekarze tłumaczą, że to zmutowany wirus, więc nie ten sam.

            Potwierdzeniem jest liczba zgonów w ciągu 3 miesięcy na świecie. Czy tak ciężko zrozumieć powagę sytuacji.

            Mam dość tego tłumaczenia, że tylko starsi, albo ludzie z innymi chorobami itd. Przepraszam czy te osoby nie mają prawa żyć dłużej?

            No ale nie, bo jakis idiota olewa sytuację, bo musi sobie jakoś zrobić reklamę takim właśnie artykułem

            Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *