Kiedy narodził się Jezus… – Świąteczne refleksje Antoniego Górskiego
Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia skłaniają do refleksji i dywagacji na temat: przyjścia Jezusa na świat. Współcześni mędrcy, ale nie ci ze Wschodu, chcieliby znać nie tylko rok i dzień, ale nawet godzinę narodzin Jezusa, aby nadać Jemu PESEL. Nie wiedzą, że Bóg nie da się ująć w żadne ramy!
Nie mogąc dociec dokładnej daty, współcześni magowie argumentują: nie wiadomo jak z tym Narodzeniem Jezusa było i podają w wątpliwość sam fakt Bożego Narodzenia.
Sieją zamęt w sercach innych.
Tacy mędrcy uważają, że niepotrzebni są im nauczyciele i pośrednicy w poznawaniu Boga.
Sami z siebie wiedzą najlepiej, a zatem niepotrzebna jest im nauka Kościoła Katolickiego.
A to jest najkrótsza droga do neopogaństwa.
Od wieków przecież wiadomo, że człowiek może się rozwijać tylko w grupie i poprzez nią.
Poprzez wspólnotę jest także wzmacniana radość przeżywania wydarzeń.
Wszystko jest jasno powiedziane w rozszerzonym Credo, wyznawanym właśnie z wiarą przez Wspólnotę podczas Mszy Świętej.
Trzeba tylko pójść do Kościoła Katolickiego przynajmniej w niedzielę i włączyć się w tą modlitwę ze zrozumieniem:
… i w jednego Pana Jezusa Chrystusa,
Syna Bożego Jednorodzonego,
który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami.
Bóg z Boga, Światłość ze Światłości,
Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego.
Zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu,
a przez Niego wszystko się stało.
On to dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba.
I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy,
i stał się człowiekiem.
Kiedy Bóg przyszedł na świat wielka jasność nastała.
Jasne jest więc, że naturalnym czasem obchodzenia narodzin Światłości jest moment przesilenia zimowego, kiedy noc ustępuje dniowi – ciemność ustępuje jasności.
Wiemy, że to się wydarzyło w Betlejem – Domu Chleba, ale trzeba też wiedzieć za Adamem Mickiewiczem, sprzed dwustu lat, że:
Wierzysz, że się Bóg zrodził w betlejemskim żłobie,
Lecz biada ci, jeżeli nie zrodził się w tobie.
Jeśli posłuchamy wieszcza narodowego, to Bóg wysłucha naszej modlitwy spisanej ręką Franciszka Karpińskiego, poety sprzed ponad dwustu lat:
Podnieś rękę Boże Dziecię, błogosław Ojczyznę miłą.
W dobrych radach, w dobrym bycie, wspieraj jej siłę swą siłą.
Dom nasz i majętność całą i wszystkie wioski z miastami.