Olsztyn o Olsztynie. Co w Olsztynie piszczy?
Dzisiaj wpadł mi w ręce Nasz Olsztyniak.pl – gazeta bezpłatna – nr 1115. Jako mieszkaniec Olsztyna, często korzystam z takich informatorów, by być na bieżąco z wydarzeniami w mojej małej Ojczyźnie.
Przejrzałem gazetkę, by przede wszystkim dowiedzieć się, jakie wydarzenia kulturalne są zaplanowane na najbliższy tydzień. I nie zawiodłem się.
Czuję się zaproszony na rodzinny festyn organizowany przez Naszego Olsztyniaka, 8 czerwca na terenie przy hotelu Omega. Cel tego festynu to:
stworzenie okazji do integracji, zarówno wewnątrz rodziny, jak i z innymi uczestnikami naszego pikniku.
Jestem całym sercem za. Dlatego postanowiłem o tym napisać. Może któryś z czytelników blogu, dowie się o tej inicjatywie, i skorzysta z okazji do zabawy w plenerze.
Nic, tylko modlić się do Najwyższego o dobrą pogodę, bo to ona determinuje frekwencję na imprezach plenerowych.
Drugim ważnym wydarzeniem, które odbędzie się w Olsztynie – niezależnie od pogody – o którym dowiedziałem się także z Naszego Olsztyniaka, jest planowana na czwartek 29 maja, na godzinę 19, premiera opery Jaś i Małgosia Engelberta Humperdincka.
Będzie to pierwsza opera zrealizowana całkowicie przez Warmińsko-Mazurską Filharmonię im. Feliksa Nowowiejskiego w Olsztynie.
Jak wyczytałem z krótkiego wywiadu, w to wiekopomne przedsięwzięcie, całkowicie zaangażował się Piotr Sułkowski – dyrektor filharmonii, kierownik muzyczny i dyrygent opery.
Mi pozostaje żałować, że niestety, przede wszystkim ze względu na cenę biletów – normalny 80 zł – nie skorzystam z tej superoferty kulturalnej.
Poczekam… może zorganizują seanse, tak jak w kinie – dla dysponujących czasem, a nie gotówką. Najbardziej – w tym artykule – zaskoczyła mnie informacja, że twórcą opery Jaś i Małgosia jest Engelbert Humperdinck.
Dotychczas Engelbert Humperdinck kojarzył mi się – tylko i wyłącznie – z brytyjskim piosenkarzem. Znałem go z takich przebojów jak The Last Waltz czy Spanish Eyes.
A jak się okazało, twórcą wystawianej w olsztyńskiej filharmonii opery, jest niemiecki kompozytor, który zmarł w 1921 roku.
Olsztyn o Olsztynie i dla wszystkich czytelników: żebyście nie musieli szukać, zamieszczam 2 utwory Engelberta Humperdincka, które znałem i które polecam – warto posłuchać.
Jedną z nielicznych zalet bycia starym jest to, że wychowaliśmy się na wartościowej muzyce. Trudno o lepszą muzykę niż ta z lat sześćdziesiątych. Jak do głosu doszła grupa Boney M i ich Daddy Cool to przerzuciłem się na muzykę poważną. Disco tak mnie zniesmaczyło, że zdążyłem poznać wielu mistrzów klasyki.
Dziękuję! Z gustami się nie dyskutuje! Ja lubię muzykę od … “Jesteś szalona” po “Sonatę księżycową” 🙂 Grunt aby w duszy ta muzyka grała a czy to jest pop, rock, disco, classic czy jazz to jest mi obojętne 🙂 A Boney M szanuję i lubię choćby za takie utwory jak “El Lute” i “Children of Paradise”.