Prokurator żąda wydania numeru IP autora komentarza!
Stało się to, co przewidywałem już w chwili, gdy rozpoczynałem pisanie blogu Ku Prawdzie. 1 marca 2014 roku na stronie Kim jestem, zamieściłem do Was apel:
Jeżeli masz dosyć stania z boku i chcesz mnie poprzeć, lub zamanifestować swój sprzeciw wobec moich poglądów, to proszę: bądź aktywny. Wchodź na mojego bloga, komentuj moje wpisy. Jeżeli chcesz napisać komentarz, to nie bój się. Piszesz pod nickiem, i nie musisz podawać swojego prawdziwego adresu, jeżeli chcesz zachować pełną anonimowość. Ja mogę odczytać tylko IP, z którego wysyłasz komentarz. Oprócz mnie, IP może poznać tylko Prokurator, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Ja publikuję każdy komentarz, który w swojej treści nie łamie prawa i nie obraża mnie lub innego obywatela RP.
Zanim przejdę do meritum, jeszcze refleksja ogólna. Dla mnie sensem i wartością niemierzalną w złotówkach, potwierdzającą słuszność wybranej drogi ku prawdzie, jest Wasze zainteresowanie tym, co piszę. Stale rosnąca ilość odwiedzających blog, i czytających moje teksty, dodaje mi sił w walce z Paździochami. Dodatkowe siły czerpię z Waszych komentarzy.
W grudniu, jeden ze stałych czytelników blogu, gdy spotkaliśmy się w realu powiedział, że bardzo mu się podoba, iż dziękuję za wszystkie komentarze – nawet te krytyczne – i na nie merytorycznie odpowiadam. Odpowiedziałem Andrzejowi (pozdrawiam!), że tak robiłem i będę robić do końca prowadzenia blogu. Z uwagi na szacunek dla tych, którzy mają tyle odwagi, by przezwyciężając strach przed zemstą kolesiów z policyjnej republiki, wyrazić publicznie to, co naprawdę myślą!
Dzisiaj – około południa – pojawił się goniec i przyniósł dwa listy z olsztyńskiej Prokuratury Rejonowej. Zapytał się kulturalnie: czy odbieram? Nie wahałem się ani chwili. Spodziewałem się, i spodziewam nadal, wielu listów z Prokuratury, Sądów, KGP, czy KWP w Olsztynie, i wcale nie mam oporów przed ich odbiorem.
Pierwszy list, to było wezwanie do stawienia się w Prokuraturze w charakterze świadka, po moim zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa pomówienia przez Adama Kall, które złożyłem 8 stycznia. Normalka.
Drugi list to, Postanowienie prokuratora o żądaniu wydania numeru IP. Przyznaję – jak czytałem pierwszy raz, to było pełne zaskoczenie i niedowierzanie. Później przyszła… radość!
Podejrzewałem Adama Kall o braki w rzeczywistym – nie formalnym – wykształceniu i o otępiałość umysłową, charakterystyczną dla żołnierzy – kretynów. Obserwując jego występy w Sądzie, moje podejrzenia przerodziły się w pewność. Teraz dochodzi fakt, że Adam Kall nie zna prawa, ale i nie potrafi wyciągać logicznych wniosków ze swojego postępowania. Iwan Pawłow już na początku XX wieku udowodnił, że pies bardzo szybko uczy się odruchów warunkowych. Zastanawiające, że oficer Policji ma z tym trudności.
Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie pomówienia Adama Kalla o brak kompetencji, przekraczanie uprawnień… przez nieustalonego autora komentarza zamieszczonego na stronie internetowej kuprawdzie.pl. Tu ciekawostka. Prokurator odmienia nazwisko Kall! Fajnie to brzmi: ty Kalle! Coraz bliżej, a Kall oskarży prokuratora o… obrażanie, czy pomawianie!
Moje wrażenia po odczytaniu Postanowienia o żądaniu wydania numeru IP, idealnie oddaje kultowa scena z filmu Psy. Poniższy stenogram tej rozmowy, jest jednocześnie moim przesłaniem do Marka Walczaka – Komendanta KWP w Olsztynie, Adama Kall i jego wiernych psów.
Co mi pierd… za uszami Kall?… Kall, wy wyżej wała nie podskoczycie, to nie róbcie sobie jaj… Panie Kall, czy pan chce przekonać nas tą farsą?… Nie wierzę!… Czujesz? Tak, ale to nie gówno! To padlina! Jak taki zaczyna od kapowania, to na czym skończy?… I to jest ku… skandal! Oburzające!… Domagam się natychmiastowego zawieszenia tego oficera w czynnościach służbowych! Leżysz pan i robisz pod siebie!
Prokurator żąda wydania IP! Jego prawo! Jakem Stanisław Olsztyn, żaden nieudacznik – czy to w mundurze, czy bez – nie zmusi mnie do ujawnienia danych mojego czytelnika, który nie łamie prawa, a wyraża jedynie swoją opinię, do czego ma prawo, zagwarantowane Konstytucją! Pozdrawiam Was czytelnicy, i zapraszam do śmiałego komentowania. Na pohybel Paździochom!
Na pohybel białym i czerwonym. Na pohybel wszystkim ! To jest piękny toast. Dziękuje za walczenie z Paździochami.
Dziękuję! Za to z Tobą wypiję! Przy najbliższej okazji! Pozdrawiam 😉