środa, 24 kwietnia, 2024
Afera kałłowaŻycie Olsztyna

Tu spoczywa inteligentny bloger! Potwierdzone wyrokiem sądowym!

Wygrałem sprawę karną o pomówienie z mł. insp. Adamem Kallem – Zastępcą Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie – w dwóch instancjach, z uzasadnieniem takim – fragmentami – że chyba każę wygrawerować na swoim nagrobku napis: TU SPOCZYWA INTELIGENTNY BLOGER!

Przypominam, że rozstałem się z adwokatem w sprawie karnej ze świadomością, że ewentualna porażka i tak by poszła tylko na moje konto.

A tak mam potwierdzenie, że w niektórych sprawach wystarczy szczerze i jasno wyłożona prawda!

Żeby nie być gołosłownym przytoczę większy, stosowny cytat z uzasadnienia Wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie VII Wydział Karny Odwoławczy:

W odniesieniu zaś do stwierdzeń internetowych oskarżonego zawartych na portalu internetowym… Oceny wypowiedziane przez oskarżonego mieściły się w granicach prawa do swobodnej wypowiedzi i dozwolonej krytyki, nie zawierały również żadnych zabarwionych obraźliwie treści. Krytyka ta prowadzona była w sposób inteligentny.

Sprawiedliwość trzeba u nas wyszarpać! 

Tak mówi prof. Ewa Łętowska i to jest święta prawda!

Ja uniewinnienie wydarłem z sądowej hydry i dzięki temu mam dowód, że olsztyńskie sądy ten sam dokument, List otwarty do Jerzego Dziewulskiego odczytały diametralnie różnie.

Sąd Karny uznał wszystkie moje argumenty dotyczące opisu logistyka, którego pierwowzorem był Adam Kall.

Prawda nikogo nie może pomawiać, zniesławiać, czy godzić w jego dobra osobiste.

Sędzia Sądu Rejonowego w Olsztynie Grażyna Giżewska-Rozmus – nota bene Przewodnicząca Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych! – nie znała znaczenia niektórych słów, których użyłem w Liście…!

W sprawie karnej wierzyłem, że trafię na sędziów… odważnych, którzy wobec oczywistych faktów, nie ulegną olsztyńskiemu układowi.

Za postawę niezłomną serdecznie dziękuję Mirelli Sprawce SSR i całemu składowi Sądu Okręgowego: Danucie Hryniewicz, Magdalenie Chudy i Annie Górczyńskiej – szczególnie za piękne – w treści i wymowie – dla mnie, a przykre dla oskarżającego, ustne uzasadnienie wyroku.

 Szanowne Panie: chapeau bas!

Było miło. Teraz będzie… chyba smutno.

W połowie grudnia dostałem Postanowienie Sądu Najwyższego o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania w sprawie o przywrócenie do pracy.

Ktoś powie… to ma Olsztyn za swoje! Zachciało ci się walki z wiatrakami, to teraz się bujaj.

No cóż! Dziękuję za wsparcie, ale ja się nie poddaję!

Co do przyjęcia tej skargi miałem oczekiwania fifty fifty. Jeżeli Sąd Najwyższy by ją przyjął, to wyroku kasującego byłem prawie pewien.

Postanowienie skomentuję tak: jak postanowienie czy wyrok, w uzasadnieniu zawiera odwołania do kilku, czy nawet kilkunastu innych wyroków to wiadomo, że sąd mataczy!

Żeby przykryć niesprawiedliwą decyzję powołuje się na sprawy podobne, ale nie tożsame!

Kiedy wyrok jest sprawiedliwy to znajdziesz w nim jedno, góra dwa nawiązania do innych wyroków.

Mnie to dziwi, ponieważ u nas nie obowiązuje prawo precedensowe!

Wiadomo, że w masie wyroków i ich uzasadnień, łatwo jest znaleźć takie, które pasują do każdej decyzji.

I kopiują. I robią się z tego prawnicze plagiaty i… galimatias.

Wywnioskowałem, że zasadniczym powodem odrzucenia skargi był fakt, że mój adwokat nie dość przekonująco uzasadnił oczywistość skargi!

Ale jest to przyczyna, którą można zarzucić każdej skardze, którą chce się odrzucić.

Moją skargę – jej zasadność – rozpatrywał Sąd Najwyższy w składzie jednoosobowym. To sprawia, że jeden telefon wystarczy, aby republika kolesiów zapewniła sobie ochronę i odrzucenie skargi 😉

Ja nie mam żadnych pretensji do mojego adwokata Przemysława Borzymowskiego, któremu tu i teraz, dziękuje bardzo za pomoc prawną w tej sprawie.

Tej sprawy nie mogłem wygrać, nie znając faktów, które teraz znam. 

Zakładając blog w swojej obronie i pisząc prawdę, tak naprawdę dostarczyłem dodatkowych argumentów dla KWP!

Ale gdybym nie założył bloga, to i tak byłem przez Adama Kalla skazany na śmierć, jako pracownik.

Ponieważ teraz chce mnie zabić jako dziennikarza – blogera, to muszę znów się bronić.

Przez te blisko już minione 3 lata od wybuchu afery kałłowej, uczestniczyłem w kilkunastu sprawach, i usłyszałem kilkanaście wyroków.

Moja konstatacja:

Na podstawie tych samych dokumentów i faktów, sąd w majestacie prawa może wydać diametralnie różne wyroki.

A czy ten wydany wyrok dla klienta wymiaru sprawiedliwości jest sprawiedliwy?

To kwestia… macek republik kolesiów.

Stało się tak, jak się stało i nie czas zasypiać gruszek w popiele. Po części mam przygotowaną skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Czy ją złożę? Czas pokaże. Teraz mam inną zabawę.

Muszę znów pokonać w sądzie prawego człowieka i nienagannego funkcjonariusza Adama Kalla, którego ja uważam za wielokrotnego przestępcę.

Oczywiście, tak jak piszę od założenia bloga, to jest moja prawda! 

Każdy ma prawo o tym funkcjonariuszu myśleć, co mu się podoba! W pełni rozumiem wazeliniarzy i kałłolubnych 😉

 Jutro zabawa z nagraniem:

Póki Kale jesteś ze mną 😉

A.D. 2019

Dotychczasowe kontakty z radcami prawnymi i adwokatami przekonały mnie, że nie ma w Olsztynie ani jednego przedstawiciela palestry nie zamieszanego w… układy!

Co więcej.

Jak czas pokazał, radca prawny Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie, udzielał porad prawnych stowarzyszeniu, którego prezes ma obecnie prokuratorskie zarzuty, w tym: kierowanie grupą przestępczą!

Gdy policjant – lawyer doradzał grupie przestępczej, policja prowadziła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w tym stowarzyszeniu!

I nie chodziło o jakieś tam kieszonkowe na waciki dla Rysi, a o grube miliony 😉

 

2 komentarze do “Tu spoczywa inteligentny bloger! Potwierdzone wyrokiem sądowym!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *