Joanna Duda-Gwiazda – Patriotyzm się opłaca!

Joanna Duda-Gwiazda poproszona przez męża – Andrzeja – rozpoczęła swoją wypowiedź od przedstawienia działań niszczących polską gospodarkę od czasów powstania Solidarności.

Joanna Duda-Gwiazda:

To nie były działania przypadkowe. Śledziliśmy wszystkie próby przejęcia zakładów pracy przez załogi. Teoretycznie istniały takie możliwości, ale w praktyce były one nie do wykonania.

Była też gruba kreska dotycząca administracji gospodarczej. Chcemy zmienić dyrektora. Okazało się to prawie niemożliwe.

Warunkiem kandydowania było 5 lat praktyki na stanowiskach kierowniczych, czyli musiał to być człowiek z nomenklatury.

Nasze firmy się ostały, tylko że w międzyczasie zlikwidowano cały przemysł okrętowy. Zarządzany był przez jakichś tam ludzi, wysuniętych przez WRON-ę. Był to okres co najmniej zastoju, jeśli nie upadku.

I tak jest w wielu dziedzinach.

Odbudowywanie przemysłu naprawdę nie będzie proste. On mógł się rozwijać pod ochroną granic. W tej chwili każdy może zamówić statek w Chinach.

Te przemysły, które były dobre w czasach PRL-u, one się jakoś jakby odtwarzają. Nadzieją się pewne przemysły nowe. 

Jakie szanse ma ta nowa władza? Jaki jest sens tego, co się w Polsce dzieje?

Mamy szansę stać się reprezentantem Grupy Wyszehradzkiej. Sens tych reform, tych zmian, które przeprowadza w tej chwili PiS, jest bardziej znaczący.

PiS ze swoim zwróceniem uwagi na potrzebę działania wspólnotowego, na odbudowę państwa narodowego, promując rodzinę, promując tożsamość historyczną, tożsamość kulturową, zaprzecza tym wszystkim zmianom – idzie jakby w poprzek – tych zmian, które się na świecie dzieją, i które naszym zdaniem są głęboką przyczyną tych wszystkich również kryzysów ekonomicznych.

Twierdzenie, że suma egoizmu tworzy wspólne dobro, to jest sprzeczne z logiką, z doświadczeniem.

Nie ma takiej możliwości żeby z wyzysku, z grabieży, z oszustwa mogło powstawać jakieś wspólne dobro.

Odbieranie ludziom owoców ich pracy, albo zaniżanie pensji…

Obyczaje, które panują w korporacjach, panują w miejscach pracy, że trzeba się wybić, w ten sposób, że się kogoś pogrąży.

To powoduje, że nie ma poczucia wspólnej sprawy. 

Bez współpracy nic dobrze nie wychodzi.

To się nazywa kapitał społeczny.  W latach 80-ych istniało zaufanie społeczne.

W Stanach czy w innych krajach… teraz nie ma takiej więzi już między ludźmi, żeby kolega kolegi, za 500 dolarów nie sprzedał.

Tam, gdzie jest duże rozwarstwienie społeczne, tam rozwój nie może następować.

Rozbicie państwa, osłabienie państwa czyni gospodarkę, czyni społeczeństwo, czyni naród bezbronnym wobec ogromnej potęgi korporacji biznesowych, korporacji przemysłowych, i nie ma innej struktury, która byłaby zdolna oprzeć się tej ekspansji dużych, transgranicznych korporacji jak państwo.

Kiedy u nas lansowano małe ojczyzny, no to myśmy byli przerażeni, bo to po prostu znaczyło rozbicie zwartego, jednolitego kraju na regionalne grupy, które były gotowe pogrążać interes ogólnonarodowy.

Konieczny jest patriotyzm. Patriotyzm się opłaca! 

Zwyczajnie się opłaca. Solidarność pierwsza zaszczepiła to pojęcie. Wtedy ludzie widzieli możliwość realizacji interesu indywidualnego, interesu prywatnego, poprzez realizację interesu ogólnospołecznego.

Mam nadzieję, że pozytywne skutki tych zmian, które wprowadza PiS, pozwolą uwierzyć, że tak ma być.

Na chciwości, na złodziejstwie, tak jak na takim skrajnym egoizmie – no po prostu – się generalnie traci, a nie zyskuje!

Nie ma takiej możliwości żeby z wyzysku, z grabieży, z oszustwa mogło powstawać jakieś wspólne dobro!

Bez współpracy nic dobrze nie wychodzi. Konieczny jest patriotyzm.

Patriotyzm się opłaca!

Na chciwości, na złodziejstwie, na skrajnym egoizmie się generalnie traci, a nie zyskuje!

Cała wypowiedź do obejrzenia na załączonym filmie.