piątek, 29 marca, 2024
Afera kałłowaZabawy StasiaŻycie Olsztyna

Mł. insp. Adam Kall – Prawy człowiek, nienaganny funkcjonariusz, czy kłamca?

Jak pracowałem w Wydziale Kontroli Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie, to analiza dokumentów była podstawą mojej pracy. Drugim równie ważnym elementem procesu kontroli, były przesłuchania osób zamieszanych w kontrolowane zagadnienie.

Przesłuchania napisałem kursywą, ponieważ ja nie byłem funkcjonariuszem i nie prowadziłem śledztw czy dochodzeń.

Jeśli dobrze pamiętam, to takie moje przesłuchanie nazywało się przyjmowaniem wyjaśnień.

Jeżeli się mylę, to jestem pewien, że Jolanta Gralewicz-Zimoń – moja ówczesna przełożona – sprostuje to podczas kolejnego pobytu w sądzie stwierdzając, że Stanisław Olsztyn to notoryczny kłamca.

Blisko atmosfery przesłuchań było w momencie, gdy kontrolowałem zamówienia publiczne w Komendzie Głównej Policji.

To wtedy przekonałem się, że w centrali łamanie prawa i poniewieranie pracownikami cywilnymi, jest na porządku dziennym.

Do końca życia nie zapomnę, gdy jeden z przesłuchiwanych rozpłakał się, zanim zadałem pierwsze pytanie!

W efekcie dowiedziałem się tyle, że mógłbym z tego napisać niezłą książkę obyczajową i sensacyjną w jednym.

Oczywiście w protokole znalazło się tylko to, co powinno się znaleźć.

I tak… podziękowano mi za włożony trud w kontrolę, a końcowe wnioski zostały odpowiednio zmodyfikowane przez kontrolerów z Biura Kontroli KGP.

Zajęć mi nie brakuje.

Oprócz bieżących relacji z wydarzeń, w których uczestniczę, piszę między innymi: skargę do ETPC i odpowiedź na pozew Adama Kalla o naruszenie dóbr osobistych.

Ad hoc obiecałem Wam, że o przestępstwach mł. insp. Adama Kalla nakręcę filmiki.

Gdy ochłonąłem z emocji, które mnie opanowały po przeczytaniu pozwu, stwierdziłem, że muszę zmienić taktykę.

Pójście na żywioł okazało się bardzo dobre w przypadku sprawy karnej o pomówienie, którą wygrałem w cuglach.

W sprawie karnej miałem ciut szczęścia, że trafiłem na rozsądną SSR Mirellę Sprawkę – która w końcowym efekcie nie wcieliła się w posłuszne cielę, a stanęła po stronie sprawiedliwości 😉

Sprawa karna była o wiele prostsza od obecnej, cywilnej. Dlaczego?

W procesie cywilnym obowiązuje prekluzja!

Żeby nie zanudzać, to w wielkim skrócie napiszę, że jak czegoś nie ujmiesz w odpowiedzi na pozew, to… masz przechlapane! To jest prekluzja procesowa.

Nie wystarczy osobiste przekonanie o niesłuszności pozwu, ale to trzeba udokumentować w pełnym zakresie już w odpowiedzi na pozew.

Jak zapomnisz o jakimś wniosku, nie przedstawisz wszystkich tez, to później jest już… za późno 😉

Niestety, prekluzja obowiązuje niezależnie od tego, czy strony występują z pełnomocnikiem, czy bez.

Stąd moja walka o pełnomocnika. Obecnie oczekuję na odpowiedź sądu, na moje zażalenie, na postanowienie o odmowie przyznania pełnomocnika z urzędu.

Ja odpowiedź napiszę, ale przed jej przedłożeniem w sądzie, muszę ją skonsultować z fachową – niezależną – siłą.

I tu pojawia się kolejny problem. Kto mi wskaże niezależnego, odważnego prawnika w Olsztynie?

Dla Was zagadka na weekend.

Jak można nazwać Zastępcę Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie mł. insp. Adama Kalla, który w sądzie zeznał:

Na drugi dzień po otrzymaniu przeze mnie wydruku z komentarzem z końca lutego Komendant Wojewódzki rozmawiał ze mną na ten temat, przedstawiłem swoje racje czy odniosłem się do tego artykułu, natomiast w żaden sposób nie uczestniczyłem, nie zmuszałem kogokolwiek do pisania notatek, aby zwolnić oskarżonego z pracy.

A w rzeczywistości sporządził ten oto dokument:

 

Prawy człowiek, nienaganny funkcjonariusz, czy kłamca?

Przez weekend czekam na komentarze pod wpisem. Najciekawszy komentarz nagrodzę wartościową książką!

Oczywiście konkurs dla tych z Was, którzy mają odwagę chodzić na tylnych łapach – tak, jak ja to robię od trzech lat!

 

 

Grażyna Matłacz
źródło: facebook
Ku Prawdzie: Dziękuję! Polska wstanie z kolan, gdy większość obywateli zdecyduje się na chodzenie na tylnych łapach… a nie lizanie butów dla PANÓW polityków, sędziów, prokuratorów i urzędników wszelkiej proweniencji 😉 Miejcie odwagę nie być niewolnikami!

 

 

2 komentarze do “Mł. insp. Adam Kall – Prawy człowiek, nienaganny funkcjonariusz, czy kłamca?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *