Wczoraj, w niedzielny wieczór, w wieku 90 lat, zmarł Andrzej Wajda. Artysta kina. Najwybitniejszy – jak dotychczas – polski reżyser, na filmach którego wychowało się już kilka pokoleń Polaków.
Kanał, Popiół i diament, Brzezina, Ziemia obiecana, Człowiek z marmuru i Pan Tadeusz, to kroki milowe w rozwoju polskiej i światowej kinematografii.
Dla mnie, dziełem życia Andrzeja Wajdy, pozostanie na zawsze Ziemia obiecana – wzorzec filmowego kunsztu, arcydzieło.
Oprócz podziwu dla profesjonalizmu i artystycznej duszy tego Mistrza kina, czułem do niego sympatię, wynikającą z faktu, że urodził się w Suwałkach.
W mieście, w którym i ja spędziłem spory kawałek swojego dorosłego życia. Sentyment… pozostał 😉
Nie żyje Andrzej Wajda! Dziękuję Mistrzowi za wszystkie piękne chwile przeżyte w kinie lub przed telewizorem, za sprawą jego dzieł. Niech Ci ziemia lekką będzie! Żegnam!