WIĘKSZOŚĆ PAŃSTW STREFY EURO STRACIŁA NA DOŁĄCZENIU DO UNII MONETARNEJ
Od lat europejscy decydenci oraz wspierający ich publicyści próbują przekonać opinię publiczną do wspólnej waluty. Nie idą za tym jednak argumenty ekonomiczne, a jedynie polityczne i ideologiczne. Konfederacja od samego początku powtarza, że Polska nigdy nie powinna wyzbyć się waluty narodowej.
W noworoczny poniedziałek wielu internautów rozpalił temat fałszywego kursu złotego podawanych przez wyszukiwarkę Google. Euro miało kosztować 5,40 zł, a dolar 4,83 zł.
Była to jednak pomyłka, z której tłumaczyli się później przedstawiciele amerykańskiego giganta technologicznego. Mimo to fejk na temat tąpnięcia złotego był pretekstem do dyskusji medialnej na temat wspólnej waluty.
Pragniemy jako Konfederacja przypomnieć, że zdecydowanie wyzbycie się złotego na rzecz euro nie leży w naszym interesie.
Ekonomiści nie są zgodni w sprawie dołączenia Polski do strefy euro.
Większość argumentów za przyjęciem eurowaluty to argumenty stricte polityczne, dotyczące zacieśniania integracji Unii Europejskiej oraz likwidacji państw narodowych. To postulaty eurokratów i ich popleczników.
Argumentów ekonomicznych przeciwko eurowalucie znajdziemy jednak całe mnóstwo.
Według badania Centres for European Policy Network z 2019 roku, tylko Niemcy i Holandia zyskały na utworzeniu unii walutowej.
Wszystkie inne państwa (łącznie z dużymi gospodarkami, jak Francja i Włochy) odnotowały straty w wyniku decyzji o dołączeniu do strefy euro. Obszar strefy euro stał się miejscem niestabilnym, a wiele gospodarek, zwłaszcza południa Europy, utraciło konkurencyjność, co tylko wzmocniło pozycję Niemiec w Europie.
Strefa euro nie ma przyszłości przede wszystkim ze względu na odrębne interesy poszczególnych państw Unii.
Widzieliśmy to świetnie w momencie wybuchu wojny rosyjsko-ukraińskiej oraz ich reperkusji gospodarczych w Europie Wschodniej.
Mieszkańcy państw bałtyckich zmagali się z rekordowymi wzrostami cen, a wskaźnik inflacji przez wiele miesięcy wynosił powyżej 20%.
Rekord padł w sierpniu 2022 roku w Estonii – 24,8%.
W normalnych warunkach banki centralne w celu zwalczania inflacji podnoszą stopy procentowe.
Jednak Litwa, Łotwa i Estonia jako państwa strefy euro nie miały na to wpływu, a Europejski Bank Centralny z siedzibą we Frankfurcie utrzymywał stopy na poziomie ujemnym, tylko wzmagając problemy państw Europy Wschodniej.
Doświadczenia Litwinów, Słowaków czy Chorwatów wskazują, że przyjęcie eurowaluty zawsze wiąże się z zauważalnym wzrostem cen i spadkiem siły nabywczej zwykłych obywateli.
Jako Konfederacja nie zgadzamy się na ograniczanie naszej suwerenności oraz dobrostanu Polaków. Zawsze stać będziemy na straży polskiej waluty narodowej!
NIE dla euro! TAK dla złotówki!
Sztab Konfederacji