Gwiazdki Grzymowicza – Antoni Górski komentuje… komentarze
Już śmieszą różne, dziwne argumenty-wygibasy obrońców szubienic, w tym także – dokąd mogą zaprowadzić? – władców Olsztyna, by za wszelką cenę uchronić sowiecką statuję. Zajmę się tutaj tylko dwoma: kłamstwem szubienicznym i projektem upiększenia otoczenia sowieckiej spuścizny.
Obrońcy z uporem godnym lepszej sprawy, forsują kłamstwo o autorstwie X. Dunikowskiego. Zarzucają mi przy tym, że szargam dobre imię wybitnego artysty.
Nie dociera, że nawet nie tykam tego wybitnego artysty, bo praktycznie go przy tym pomniku nie było. Był tylko teoretycznie, jak państwo Polskie za PO-PSL.
Zdumiewa fakt, że nawet tak intelektualne pismo jak DEB@TA, nie pokusi się o zgłębienie tematu i sprawdzenie podanych przeze mnie faktów, z powodu czego wyraziłem żal w komentarzu do artykułu Wicepremier Gliński przyjął petycję w sprawie olsztyńskich “szubienic”:
Szanowna DEB@TO. Smutne jest to, że powielasz i rozpowszechniasz kłamstwo jakoby Pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej był dziełem wybitnego rzeźbiarza, Dunikowskiego. Jest to kłamstwo z dziedziny kłamstw komunistycznych, peerelowskich i postpeerelowskich: kłamstwa katyńskiego – fundamentu PRL-u, kłamstwa smoleńskiego – fundamentu III RP, kłamstwa szubienicznego – fundamentu czerwonego księstwa olsztyńskiego. Tego typu kłamstwa, niestety głęboko tkwią w głowach ludzi płytkich, mało dociekliwych, których interesuje tylko ciepła woda w kranie. Proszę o zapoznanie się z odnośnikiem 10 [„Petycji” – A.G.] Komunikaty Mazursko-Warmińskie, 1998, nr3(221), Ryszard Tomkiewicz, Kulisy powstania w Olsztynie Pomnika Wdzięczności dla Armii Radzieckiej, str. 405.
A przy tym komentujący, kreujący się na wielkich intelektualistów, nie chcą, nie mają odwagi a najprawdopodobniej nie umieją polemizować merytorycznie. Ale jak tu polemizować z faktami? Komentarze są żenujące. Nie tylko w „DEB@CIE”.
Komentujący skupiają się na personalnych atakach. Pewnie dlatego, że boli ich ukazywanie prawdy i nazywanie rzeczy po imieniu, jak chociażby: czerwone księstwo olsztyńskie.
Pewnie! „Czerwoni” zawsze chcieli, by ich określać mianem szlachetnych i nazywać dostojnie. I chciał nie chciał, muszę tu znów przytoczyć przykład X. Dunikowskiego, który na fotografii przedstawiającej rzeźbę postaci Kopernika, przez niego wykonaną, podarowanej w 1950 roku[!] towarzyszowi, dedykował:
Jaśnie Wielmożnemu Panu Prezydentowi Olsztyna Czesławowi Browińskiemu [działaczowi komunistycznemu – A.G.]. Na pamiątkę Xawery Dunikowski.
No cóż! Towarzysze tak mają. No, i jeśli to był wybitny artysta to wokół tego wybitnego dzieła trzeba urządzić dostojne otoczenie.
Prezydent Grzymowicz wpadł na pomysł zainstalowania nad szubienicami gwiazdek… ledowych. Rzeczywistych nie jest w stanie ściągnąć.
Z pomysłami komunikacyjnymi w naszym mieście to kandydat (również PO i N – które to już przefarbowanie?) do wyborów nie będzie się wychylał. I nie dziwota! Przefarbowywanie to dla niego żaden problem. Można powiedzieć – specjalność.
Z sowieckiego ścierwa chce zrobić szlachetny pomnik. Z chlewa też zrobiłby pałac. A że biłby od niego fetor? Jak się w nim siedzi to się go nie czuje.
Gwiazdki Grzymowicza już świecą… ale w głowie prezydenta Olsztyna. Może zderzył się z czymś twardym? Chce urządzić tam miejsce rekreacji!?
Poddam prezydentowi Olsztyna pomysł, aby urządził zgodnie z prawdą historyczną i nie pominął drugiego zbrodniarza wojennego, przyjaciela Stalina – Hitlera: Szubienice już są, naprzeciwko aleja Szucha lub Rakowiecka (też by się przydała), do wyboru – w areszcie, a w Urzędzie Marszałkowskim i WSA – gestapo.
Prezydent Grzymowicz, odwdzięczając się za wybór, chce abyśmy relaksowali się i odpoczywali w… parczku pod szubienicami.
Funduje nam istny horror! Trzeba nie mieć za grosz poczucia dumy narodowej Polaka, by forsować takie pomysły, z takimi argumentami.
A może stawiam błędne założenie, że we władzach Olsztyna są Polacy? Gdyż bronią sowietów jak niepodległości.