Jeden z dziesięciu – Moja przygoda z teleturniejem
24 października TVP 2, wyemitowała 20 odcinek, 95 edycji teleturnieju Jeden z dziesięciu. Dla mnie Jeden z dziesięciu jest teleturniejem szczególnym. To w nim debiutowałem w latach 90-tych XX wieku, jako zawodnik w telewizyjnych zmaganiach. Tadeusz Sznuk już po raz piąty egzaminował mnie z wiedzy o… życiu 😉
Tak się złożyło, że nie mogłem swojego występu obejrzeć w dniu emisji.
Podczas nagrywania teleturnieju Jeden z dziesięciu w Lublinie, poznałem Daniela Mandelę, zwycięzcę odcinka i tryumfatora Wielkiego Finału.
Niedawno uzyskałem od niego pełne nagranie odcinka. Dziękuję Danielu. Nagranie przerobiłem na kilkuminutowy filmik – relację z mojego występu.
Kto chce, ma okazję pośmiać się ze Stanisława Olsztyna.
Jednak ja uważam swój występ za dosyć udany. Mam jedynie pretensje do siebie, że obrałem złą taktykę w finale odcinka.
Czekałem na błędy przeciwników i nie wciskałem grzybka, pomimo że szybko znałem odpowiedzi na trzy pierwsze pytania. No cóż… kolejne doświadczenie.
Dalej uważam, że w każdym teleturnieju, czy kwizie radiowym, oprócz wiedzy, trzeba mieć dużą dawkę szczęścia.
Jedynie kumulacja wiedzy i szczęścia w doborze pytań, pozwala na to, by taki amator jak ja, wszedł do finału teleturnieju i go wygrał.
No i niebagatelne znaczenie ma… opanowanie stresu!
Nierzadko człowiek posiadający ogromną wiedzę, w studiu, przed kamerą, zapomina języka w gębie!
Tym razem był finał odcinka i satysfakcja, że nasz odcinek wygrał Daniel Mandela, późniejszy tryumfator Wielkiego Finału.
Jak dożyję, to za cztery lata znów podejmę rękawicę i pojawię się na nagraniu.
Jeden z dziesięciu
To najstarszy teleturniej w polskiej telewizji.
Ja wystąpiłem w nim po raz piąty i mam nadzieję, że nie ostatni 😉
Zachęcam wszystkich odważnych do sprawdzenia swojej wiedzy i szczęścia.
Szczególnie tych, co wyśmiewają się z niewiedzy zawodników siedząc w fotelu przed telewizorem.
To nie boli, a może przynieść dużo satysfakcji.
Ja ją mam.
Pozdrawiam wszystkich telewizyjnych teleturniejowych maniaków 😆
Stanisławie gratulacje! występ całkiem przyzwoity szkoda że ci piersi Sznuk nie zaliczył bo przecież to też korpus pokazywałeś dobrze
Dziękuję! Jednak korpus to nie tylko pierś 😉 Było… minęło. Może następnym razem będę miał jeszcze więcej… szczęścia, bo wiedzy to raczej nie przybędzie 😉