Kiedy umiera dziecko, ja bym nie chciał, żeby to było moje dziecko! Krzysztof Olszewski
19 czerwca 2017 r. Krzysztof Olszewski z Iławy, odpowiedział na moje pytanie: jaka jest Twoja prawda o stowarzyszeniu STOP NOP?
Krzysztof Olszewski – skrót wypowiedzi, całość do obejrzenia:
Mamy w rodzinie przypadek dziewczynki, która ma bardzo poważne problemy neurologiczne, których wcześniej nie wiedzieliśmy z czym połączyć. Ostatnio matka analizując historię dziecka, wpadła na myśl, że ma to związek przyczynowo-skutkowy ze szczepionkami jakie były dziecku podawane.
Ona, jako troskliwa matka – pomimo tego, że dziecko urodziło się z pewnymi powikłaniami i nie było w pełni zdrowe – zdecydowała z troski, z miłości, zabezpieczyć dziecko na tyle, na ile jest to możliwe. Jak to mówił minister Radziwiłł, szczepionki cudowne… zabezpieczają itd. Podawała szczepionki sześciowalentne i dodatkowe płatne. Dzisiaj dziecko jest z padaczką, z porażeniem neurologicznym.
Stąd zaczęliśmy się tym interesować, troszeczkę czytać. Kiedy nasz synek był poddany ostatniemu szczepieniu, kilka miesięcy temu, zauważyliśmy, że zrobił się taki marudny, bardzo płaczący, ciężki do uspokojenia. Czytając w internecie, zasięgając informacji od znajomych, stwierdziliśmy, że być może jest związek ze szczepionką.
W tym momencie w internecie znaleźliśmy informacje na temat Stowarzyszenia STOP NOP, które wbrew temu, co podają niektóre media, nie jest stowarzyszeniem antyszczepionkowym. Jest stowarzyszeniem, które chce zostawić w ręku rodziców decyzję kiedy dziecko ma być zaszczepione, przeciwko jakim chorobom, i jaką szczepionką.
Napisaliśmy w naszej przychodni oświadczenie, że dopóki dziecko nie ukończy trzeciego roku życia – okres, w którym mózg się dziecka wytwarza – wstrzymujemy wszelkie szczepienia.
Stąd nasz dzisiejszy udział, żeby wesprzeć wszystkich tych rodziców, którzy potracili niestety również dzieci wskutek szczepionek. W Polsce, żeby zgłosić tzw. odczyn poszczepienny, to droga przez mękę. W Polsce się mówi, że jest tylko kilka procent powikłań, ponieważ nie można tego tak naprawdę zgłosić.
Krzysztof Olszewski: Skoro w Polsce jest kilka procent powikłań, to ja nie chciałbym, żeby moje dziecko było w tym jednym nawet procencie. Kiedy umiera dziecko, ja bym nie chciał, żeby to było moje dziecko. Chciałbym żeby to była moja decyzja, kiedy dziecko będzie szczepione.