środa, 27 marca, 2024
Jaka jest Twoja prawda?

Dbamy o bezpieczeństwo i porządek! Olgierd Dąbrowski-Żegalski

11 marca 2017 r. w cyklu Jaka jest Twoja prawda?, przedstawiłem sytuację, która wydarzyła się 9 marca, przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Henryk Zbyszyński przedstawił swoją prawdę, którą zatytułowałem: Nie mogę wjechać na parking bez wezwania!

Dzisiaj publikuję prawdę Sądu Okręgowego w Olsztynie o tym wydarzeniu.

Przedstawił ją ustnie na załączonym filmie i pisemnie w poniższym tekście, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego Sędzia SO Olgierd Dąbrowski-Żegalski.

W nawiązaniu do naszej rozmowy pragnę poinformować, że inwalidzi zawsze mogli i nadal mogą parkować na sądowym parkingu za okazaniem ważnej legitymacji potwierdzającej niepełnosprawność.

W żadnym wypadku nie jest do tego potrzebne okazanie wezwania do sądu. 

Jednocześnie wyjaśniam, że od ok. 2 tygodni, na ustne polecenie kierownictwa sądu (wiceprezes Sędzi Beaty Grzybek), strażnicy pytają niepełnosprawnych kierowców o cel wizyty w sądzie.

To pytanie jest podyktowane głównie względami bezpieczeństwa i jest kierowane także do przedstawicieli firm budowlanych wykonujących prace remontowe w sądzie, dostawców towarów, itd.

Chodzi o to, by w razie np. konieczności ewakuacji budynku sądu, czy opróżnienia parkingu, strażnicy wiedzieli, gdzie mogą zastać właściciela danego auta – wynika to z naszych niedawnych doświadczeń związanych z ewakuacją budynku sądu w wyniku alarmu bombowego i zagrożenia skażeniem biologicznym. 

Kierując do zmotoryzowanych interesantów pytanie o cel wizyty mamy też na uwadze kwestie porządkowo-organizacyjne. Są bowiem dni, że na sądowym parkingu znajduje się bardzo duża liczba pojazdów.

Tymczasem do niedawna często powtarzały się sytuacje, że osoby niepełnosprawne parkowały pod budynkiem sądu, a następnie szły na zakupy do pobliskiego centrum handlowego, tym samym blokując miejsce postojowe dla innego inwalidy, który w tym czasie rzeczywiście miał do załatwienia ważną sprawę w sądzie. 

Sąd okręgowy dysponuje jedynie ośmioma miejscami parkingowymi, a większa część placu jest administrowana przez sąd rejonowy, który autonomicznie ustala zasady korzystania z tego placu. 

Chciałbym jednak stanowczo podkreślić, że w czwartek 9 marca 2017 r. nie było takiej sytuacji, jak przedstawiono we wspomnianym materiale filmowym, aby niepełnosprawny kierowca, który chciał udać się do czytelni akt, nie został wpuszczony na sądowy parking.

Z relacji strażnika wynika, że kierowca zapytany przez strażnika o cel wizyty w sądzie, nie udzielił odpowiedzi na to pytanie, po czym po prostu zawrócił i opuścił sądowy parking.

Strażnik zaprzecza, jakoby miał powiedzieć kierowcy, że:

od tygodnia obowiązują przepisy, żeby nie wpuszczać inwalidów, którzy nie mają wezwania

ponieważ takich przepisów nie ma.

Osoby niepełnosprawne, które mają w tutejszym sądzie do załatwienia jakąkolwiek sprawę, w tym w czytelni akt, mogą pozostawić swoje auto na sądowym parkingu po uprzednim okazaniu legitymacji inwalidzkiej i podaniu celu wizyty w sądzie. 

Ustne polecenie wiceprezesa sądu zostało przekazane przez ich dowódcę również w formie ustnej.

Z wyrazami szacunku,

Sędzia SO Olgierd Dąbrowski-Żegalski, Rzecznik prasowy SO w Olsztynie

Ku Prawdzie:

„Rozsądzając” zaistniałą sytuację, mogę stwierdzić, że rzeczywiście Henryk Zbyszyński sam zrezygnował – w tym dniu – z parkowania przed Sądem Okręgowym, gdyż sprawa, w której chciał wziąć udział, toczyła się w Sądzie Rejonowym.

Natomiast z pewnością nie wymyślił stwierdzenia strażnika, że od tygodnia obowiązują nowe regulacje, które nie pozwalają na parkowanie przed budynkiem sądu dla osób, które nie mają wezwania.

Klasyczne kłamstwo podwładnego, wobec „kierownictwa”.

Tak było w mojej sprawie z KWP w Olsztynie, tak było w olsztyńskim MPEC-u, i tak się stało w olsztyńskim Sądzie Okręgowym.

W Olsztynie psychiczny terror tych trzymających władzę i kasę, wobec szarych mieszkańców i pracowników, trwa cały czas!

Sędzia SO Olgierd Dąbrowski-Żegalski, rzecznik prasowy SO, zbadał i przedstawił poczynania kierownictwa SO w tej sprawie. Dziękuję!

Jednak dla mnie jest oczywiste, że rzecznik uległ – w pewnym stopniu – dezinformacji firmy ochraniającej budynek SO.

 

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *