niedziela, 16 marca, 2025
Afera kałłowaPitawalŻycie Olsztyna

Oskarżony prezentuje dobrą orientację w toczącej się sprawie!

Po posiedzeniu pojednawczym, które skończyło się tak jak przewidywałem i tak, jak chciała tego strona oskarżająca, przyszedł czas na pierwszą rozprawę główną, w mojej sprawie o pomówienie.

Rozprawa główna rozpoczęła się od pytań Przewodniczącej SRR Mirelli Sprawki, o moje dane osobowe i status majątkowy. Odpowiedziałem, że z wartościowych rzeczy – wartych wymienienia – jestem współwłaścicielem 2 mieszkań, obciążonych długiem hipotecznym. Rozumiem, że status majątkowy określa, jak wysoki „domiar” za popełnione przestępstwo, można zasądzić dla oskarżonego.

Sąd ciekawiło także, co oskarżony aktualnie porabia. Odpowiedziałem zgodnie z prawdą! Dzięki Adamowi Kalllowi przebywam na zwolnieniu lekarskim. Gdy uściśliłem, że to zwolnienie od psychiatry… było po rozprawie.

Przewodnicząca chciała mieć pewność, że oskarżony:

a) nie cierpi na chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe lub innego rodzaju zakłócenia czynności psychicznych? b) czy w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu jego zdolność do rozpoznania znaczenia czynu lub zdolność pokierowania swoim postępowaniem była zachowana, zniesiona albo w znacznym stopniu ograniczona? c) czy aktualny stan zdrowia psychicznego oskarżonego pozwala na uczestniczenie w czynnościach procesowych? d) w razie stwierdzenia, że oskarżony w czasie popełnienia zarzucanego czynu był w stanie niepoczytalności określonym w art. 31 § 1 k.k. czy zachodzi wysokie prawdopodobieństwo, że oskarżony pozostając na wolności może popełnić czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości ?

Trzy pierwsze punkty sądowych wątpliwości w pełni rozumiem.

Już na pierwszy rzut oka Stanisław Olsztyn, w sądzie wyglądał na… wariata! Czy człowiek o zdrowych zmysłach może napisać List otwarty… w interesie społecznym? Kto „normalny” obnaża niekompetencję i prywatę policyjnych logistyków, wystawiając się przy tym na wyrzucenie z pracy? Moim zdaniem, to nawet nie wymagało opinii lekarskiej. Ja sam teraz przyznaję: tylko wariat mógł się zdobyć na taki krok!

Wszyscy zdrowi na umyśle, do tej chwili uważają, że Policja, to kraina mlekiem i miodem płynąca, a kierownictwo – szczególnie te z rodowodem z Milicji Obywatelskiej – to fachowcy najwyższej klasy!

Tym wariatem jestem do dzisiaj.

Dla całego kierownictwa KWP w Olsztynie – tego wyższego i średniego – generał Józef Gdański był komendantem idealnym. Proszę przeczytać mój wpis Brawom nie było końca. Dla mnie – po sprawie pracowniczej – Józef Gdański to człowiek bez honoru, obrażający podwładnych, plujący na garnizon, którym dowodził, pomawiający mnie, i nie potrafiący powiedzieć dwóch zdań spójnych, logicznych i… prawdziwych. To funkcjonariusz, który bez mrugnięcia okiem wykonuje polecenia republiki kolesiów i co najgorsze – dla mnie – urzędnik, który łamiąc prawo, pozbawił mnie pracy.

Wracając do meritum. Bardzo mnie zdziwiło pytanie czwarte. Przypominam, że byłem oskarżony o pomówienie. Nurtowało mnie i w zasadzie nurtuje do dzisiaj, pytanie: jaki to czyn zabroniony o znacznej społecznej szkodliwości mógłbym hipotetycznie popełnić, aby uzasadnić pozbawienie mnie wolności, poprzez zamknięcie w zakładzie psychiatrycznym? Czy gdyby lekarze orzekli, że przebywając na wolności mogę pomówić np. Jarosława Kaczyńskiego, czy wtedy już bym się nadawał na stałego pacjenta Tworek czy Choroszczy?

Badanie przeszedłem i lekarze psychiatrzy wystawili mi opinię:

U oskarżonego Stanisława Olsztyn nie stwierdzamy objawów choroby psychicznej czy upośledzenia umysłowegoOskarżony prezentuje dobrą orientację w toczącej się sprawie, wypowiada się zbornie i rzeczowo

– to cytat z wniosków Opinii sądowo-psychiatrycznej w mojej sprawie. O inteligencji nie było mowy. A przepraszam. Jest: Intelekt w normie. I z taką opinią psychiatrów się nie zgadzam! 😉  

2 komentarze do “Oskarżony prezentuje dobrą orientację w toczącej się sprawie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *