Prawo pracy nie chroni sygnalistów! Sygnalista to Nemo!
Prawo pracy nie chroni donoszących – tzw. sygnalistów – na pracodawców i współpracowników nawet, gdy robią to w dobrze pojętym interesie społecznym. GazetaPrawna.pl
Prawo pracy nie chroni sygnalistów ani tych, którzy ośmielą się w jakikolwiek sposób postawić się pracodawcy.
Niby wiedziałem o tym, zanim napisałem List otwarty do Jerzego Dziewulskiego.
Tylko jakoś nie pojmuję, dlaczego sąd mój głos w publicznej dyskusji, traktuje jako donos na pracodawcę?
Odmawiając mi prawa do wyrażania opinii o sytuacji w logistyce policji, Sąd Rejonowy i Sąd Okręgowy łamie Konstytucję RP.
Mam nadzieję, że Sąd Najwyższy zauważy, że utrata zaufania musi mieć rzeczywiste podstawy, określone w wypowiedzeniu.
W olsztyńskich sądach wyroki wydają cenzorzy a nie sędziowie!
Dlatego nie usłyszałem ani słowa o prawdzie zawartej w moim Liście otwartym…, a musiałem wysłuchiwać niskiego lotu wywodów na temat formy mojego listu.
Sąd Okręgowy w Olsztynie odrzucił moją apelację, przede wszystkim ze względu na formę Listu otwartego…!
Nie usłyszałem ani słowa o tym, że zostałem zwolniony, ponieważ napisałem w Liście otwartym… nieprawdę.
Następnym środkiem jaki mam do dyspozycji aby walczyć o swoje, jest skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego.
Jakem Olsztyn! Nie spocznę w dążeniu ku Prawdzie, choćby to była tylko moja Prawda!
To było do przewidzenia. Otóż szanowny “denucjatorze” żaden sąd w POlsce nie POdłozy się klice obecnie rządzącej. Nawet Najwyższy nie ugnie się i oddali kasację. Wspomnisz me słowa których nie opublikujesz zresztą mam to w … ważne, że ty to czytasz. Polskie sądy w tym nasz lokalny jest skorumpowany i zależnie zawisły od kopert, powiązań, braci, kamraci i rumu z beczki. Feruje sie orzeczenia poza budynkiem trzeciej władzy i jest to norma która jest tak mocno utrwalona w mózgach pierdzieli w togach ( czy stary czy młody i tak ma immunitet i wszystko pier… ) że nawet gdyby przyszło nowe to dalej będą stać przy starym. “Denucjatorze” policja to zbrojne ramie rządu zatem nikt o zdrowych zmysłach w sądownictwie nie odniesie się do nich jak do psów. Prawo jest dla maluczkich, dla elit prawa nie ma, jest dziki zachód.
Dziękuję! “ważne, że ty to czytasz”… i to mi się podoba 🙂 Co do meritum… pożyjemy, zobaczymy. Ja jeszcze liczę na sprawiedliwość w tym kraju… w olsztyńskich sądach miałem wyroki… a nie sprawiedliwość.