List otwarty w sprawie wandalizmu rowerów miejskich w Olsztynie
Starania by w Olsztynie pojawiły się publiczne rowery zajęły naszemu środowisku zrzeszonemu wokół działalności Stowarzyszenia „Wizja Lokalna”, co najmniej od 2012 roku.
Jeszcze do zeszłego roku byliśmy bodajże ostatnim miastem wojewódzkim, które takiego rozwiązania dla swoich mieszkańców nie zapewniało.
W końcu w 2018 roku samoobsługowe i całodobowe miejskie wypożyczalnie rowerowe pojawiły się również u nas.
System Olsztyńskiego Roweru Miejskiego zaoferował nam zupełne nowe podejście do transportu publicznego, które może być szybkie, tanie, zdrowe i ciekawe, a w dodatku być ulokowane w miejscach przez tradycyjną komunikację dotychczas nieobsługiwanych.
Serca olsztynian zostały podbite, a oczekiwania względem rozbudowy systemu mocno rozbudzone.
System już w tym roku został dwukrotnie powiększony.
Za sprawą naszego przedstawiciela w Radzie Miasta zgłosiliśmy ostatnio wnioski o wpisanie inicjatywy w wieloletnie ramy budżetowe.
To umożliwi wybór operatora na 3-4 lata i wcześniejszy start systemu, a także o przeznaczenie zaoszczędzonych w tegorocznym przetargu niemal 330 tysięcy złotych na rozbudowę systemu o 6-8 dodatkowych stacji i 60-80 dodatkowych rowerów.
Postulaty te spotykają się – co ważne – z pozytywnym odbiorem urzędników. Klimat wokół inicjatywy jest więc niemal idealny.
W międzyczasie przez Olsztyn przeszły dwie fale wandalizmu, w skutek których rowery wylądowały już w Łynie i dwóch olsztyńskich jeziorach, na dachu przystanku pomiędzy Jarotami i Nagórkami.
Ostatnio zdemolowane rowery z poprzecinanymi nawet pasami w fotelikach dla dzieci (!?!) odnalezione zostały nad jeziorem Długim.
Nie mówiąc o notorycznych kradzieżach oświetlenia czy innego osprzętowania.
W dużej mierze jest to zapewne bezmyślność i brak świadomości konsekwencji, w zdecydowanej jednak działanie w pełni świadome.
Zdarzenia te nie pozostają i nie pozostaną bez wpływu na funkcjonowanie systemu. Już teraz zmniejszają liczbę dostępnych i sprawnych rowerów.
W kolejnych przetargach, ze względu na ryzyko zniszczeń, za usługę zapłacimy jako miasto natomiast po prostu więcej, otrzymując do dyspozycji mniej stacji i rowerów, niż gdybyśmy udostępniany miejski sprzęt szanowali.
W związku z powyższym chcemy prosić wszystkich, którzy spotkali lub spotkają się z aktami braku szanowania czy wandalizmu względem miejskich rowerów o napiętnowanie tego typu zachowań, a także zgłaszanie wszelkich takich przypadków odpowiednim służbom i operatorowi.
Nie jest to żadne donosicielstwo, co często się słyszy, a obywatelski obowiązek nas wszystkich, niezależnie czy sprawcą jest osoba nam obca czy znajoma.
Na końcu i tak sami poniesiemy konsekwencje wandalizmu nieodpowiedzialnych mieszkańców Olsztyna.
Jako Wizja Lokalna wierzymy, że tworząc swego rodzaju front społecznego nadzoru nad funkcjonowaniem systemu, możemy wspólnie zdecydowanie zmniejszyć skalę tego zawstydzającego zjawiska.