List otwarty do ministra Piotra Glińskiego – Antoni Górski
Panie Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego!
Również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odmawia mi prawa bycia stroną postępowania w sprawie unieważnienia przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Decyzji o wpisaniu szubienic do Rejestru Zabytków, ponieważ:
do przedmiotowego pomnika skarżący nie ma żadnego tytułu prawnego!
Nie mam tytułu prawnego, bo nie kombinowałem jak HGW.
Czy tzw. organy publiczne nie umieją czytać? Może to efekt wykształcenia jeszcze peerelowskiego? I to jest kolejny przyczynek do gruntownej reformy „Wymiaru”.
Przecież wyraźnie żądam od organów zajęcia się sprawą z urzędu i unieważnienia fałszywego dokumentu (na pomnik przyjdzie czas).
Może list otwarty coś pomoże?
Powoli, bo powoli, ale kruszy się fundament sowietyzmu w Polsce. Nawet przeciwnicy usunięcia sowieckiego paskudztwa, zaczynają sami się plątać w swoich konceptach.
Pan Jarosław Słoma I Zastępca Prezydenta Olsztyna wypowiada takie oto słowa:
Ja chciałbym zapytać, jak to jest możliwe żeby w Polsce, w której dwa lata już rządzi PiS nadal w przestrzeni znajdowały się pomniki z symbolami sowieckimi?
Bo PiS nie jest w stanie przeprowadzić dwuzdaniowej ustawy w Sejmie, w którym to potrafi jednej nocy przeprowadzić całą procedurę w Sejmie i w Senacie.
Dlaczego PiS jest zupełnie bezradny, żeby w polskiej przestrzeni nadal sierp i młot sowiecki figurował? W państwie rządzonym przez PiS?! Skąd ta bezradność?
Racja! Panie Ministrze Kultury i Dziedzictwa Narodowego! Zastępca Prezydenta Olsztyna drwi z Pana w żywe oczy.
To jest typowe dla polityka z liberalno-demokratycznym rodowodem, począwszy od KLD, UW po Platformę chcącą się nazywać Obywatelską, żeby, jeśli nie pomówić, przekręcić, ośmieszyć, to w końcu zadrwić.
Czy Pan, Panie Ministrze, tego nie widzi? Może Pan teraz zareaguje? Wypowiedź pana Słomy, choć prawdziwa, jest też bezczelna!
Panie Słoma!
Pan wie doskonale, że w swojej działalności posługuje się Pan fałszywym dokumentem:
Decyzją o wpisaniu szubienic do Rejestru Zabytków.
Ktoś – w 1993 roku – dokonał samowoli i sfałszował dokument, a dokument zawierający fałsz, z mocy prawa jest nieprawny, i jako taki powinien być wycofany z obrotu prawnego.
Jeśli jest Pan taki akuratny, to proszę wystąpić z wnioskiem do MKiDN o unieważnienie tego fałszywego dokumentu.
A co na to szanowni Rajcowie Miasta Olsztyna?
Wiadomo, większość jest z opcji przeciwnej – cokolwiek by PiS nie zrobił – totalny sprzeciw. Chociaż zawsze trzeba mieć nadzieję, że drgnie jakaś nutka „normalności – polskości”.
Ale w Radzie jest też znacząca grupa z PiS i może jej posłuchałby pan Minister Kultury?
Faktycznie, PiS przez dwa lata nie może sobie poradzić z dekomunizacją. Ale faktem jest też, że totalna opozycja kładzie kłody, gdzie tylko może. Nie potrafi, nie umie być konstruktywną.
Jeśli nie dekomunizacja, to „totalsi”, składający się z UBywateli RP, KODziarzy, PONowoczesnej, Platformy tzw. Obywatelskiej i PSL/ZSL-u i tak wymyślą dowolny powód do puczu.
Ściągną alimenciarzy, Mazgułów, farmazonów i innych do tupania nogami w barierki.
Toteż nie bójmy się w Nowym Roku podejmowania odważnych, ale i koniecznych decyzji, nie oglądając się na wstecznictwo (albo i gorzej – wywrotową robotę) grup nieprzychylnych Polsce.
Decyzji służących Polsce, nie zagranicy.