sobota, 27 kwietnia, 2024
InformacjePolitykaŻycie Olsztyna

ROLNICY WALCZĄ O INTERES SWÓJ I POLSKI

Rolnicy protestują w całej Polsce oraz blokują granicę z Ukrainą, skąd tysiącami ton przyjeżdżają do nas ukraińskie płody rolne, często zwyczajnie zepsute i spleśniałe. Kolejni Polacy otrzymują pogróżki, a polski rząd nie broni własnych rolników!

Konfederacja jako jedyne ugrupowanie sejmowe wspiera polskich rolników w ich walce o interes swój oraz Polski.

Od lat mówimy tym samym językiem, sprzeciwiając się dogmatom klimatyzmu, które Unia Europejska wprowadza w europejskim rolnictwie.

Konsekwencją unijnego ekoszaleństwa będzie de facto likwidacja rolnictwa w Unii Europejskiej oraz w Polsce. Polska bez rolnika to polska zależna od czynników zewnętrznych.

Posłowie i działacze Konfederacji w całym kraju wspierają protesty rolników.

Na granicy obecni są również przewoźnicy, którzy przez dwa miesiące domagali się skutecznej walki z nieuczciwą konkurencją ze wschodu.

Teraz również rolnicy zagęszczają protesty.

Od dwóch lat środowiska rolne oraz Konfederacja biją na alarm ws. ukraińskich płodów rolnych, które zalewają nasz rynek, wcześniej za przyzwoleniem PiS, dziś za przyzwoleniem centrolewicy na czele z Donaldem Tuskiem.

Rolnicy postulują, aby embargo na ukraińskie produkty rozszerzono na cukier, drób, jaja, koncentrat jabłkowy, maliny czy miód.

Groźby pod adresem protestujących

 

Przypomnijmy, że obecny rząd legitymizowany jest przez Michała Kołodziejczaka, który kilka miesięcy temu, przed wyborami sam przychodził na takie same protesty.

Dziś stoi po drugiej stronie barykady jako wiceminister w antyrolniczym rządzie Koalicji Obywatelskiej-Trzeciej Drogi-Lewicy.

Wśród osób wspierających protesty jest Pani Julita Olszewska, która zachęca innych rolników do czynnego zaangażowania.

W jednym z opublikowanych w internecie filmów pani Julita skrytykowała wiceministra Michała Kołodziejczaka, który zdradził polskich rolników.

Już kilka godzin po jego publikacji, do jej domu przyjechało dwóch mężczyzn domagających się usunięcia filmu oraz do tego, aby nigdy nie wypowiadać się źle o wiceministrze Kołodziejczaku.

Po tym wydarzeniu Konfederacja podjęła interwencję w celu ustalenia, kto dokładnie odpowiada za zastraszanie polskich rolników.

 

 

Ta sytuacja wymaga wyjaśnienia. Oczekujemy od służb państwowych, że na podstawie billingów ustalą, kto niepokoił panią Julitę. Nie może być tak, że ktoś, kto bierze udział w protestach, kto skrytykuje rząd, jest zastraszany

– stwierdził podczas konferencji prasowej wicemarszałek Krzysztof Bosak.

Jednym z ludzi stale pod ostrzałem jest Rafał Mekler, jeden z liderów protestu przewoźników oraz lider Konfederacji na Lubelszczyźnie.

Polskiemu przewoźnikowi groził także wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kaczka, który stwierdził, że w takiej sytuacji nie zdziwi go, jeżeli będą niszczone polskie ciężarówki, jeżeli dojdzie do aktów przemocy w stosunku do polskich kierowców.

Oprócz olbrzymiej fali hejtu i gróźb w mediach trafił on także na listę Mirotworca (tzw. wrogów Ukrainy do likwidacji).

Na tę samą listę trafił również Tomasz Buczek, lider Konfederacji na Podkarpaciu, który także aktywnie wspierał protesty rolników i przewoźników na granicy.

Na liście Mirotworca wpisany został nawet niezwiązany politycznie rolnik z Podlasia Hubert Ojdana. Trafił na nią, ponieważ ujawniał, jakie produkty wjeżdżają do Polski z Ukrainy.

Lista Mirotworca gromadzi głównie rosyjskich separatystów oraz zbrodniarzy wojennych. Jako Konfederacja zabiegamy o toczenie pana Huberta ochroną służb państwowych.

Rząd w Warszawie nie zabiega w żaden sposób o interesy polskich rolników i przewoźników. Do Polski wciąż importuje się ukraińskie płody rolne, a europejski zielony ład zmusza rolników do ugorowania ziemi oraz ograniczania produkcji.

Na całej parlamentarnej scenie politycznej tylko Konfederacja konsekwentnie stawia się za polskim interesem narodowym!

Pozdrawiamy, Sztab Konfederacji

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *