Szopka Noworoczna w Olsztynie – Elżbieta Wirska
Nowy Rok się zaczyna i nowe powstają nadzieje, a i ciekawość rośnie, co się wydarzy i co się zadzieje. O tym, czy będą ulice, chodniki, trawniki i ławeczki ładne, jak co roku zdecydują Panowie Radni i… Panie Radne. Niech więc w zaściankowym Olsztynie zagra politykom Szopka Noworoczna, dowcipem niech wypomni przywary, lekkim słowem niech będzie skoczna! Zatem ogłaszam Mieszczanom: kolejna Sesja Radnych już się zbliża! Zobaczysz dziś szopkę, która troszkę ośmiesza, ale nikomu nie ubliża!
Cisza, cisza! Za chwilę zaczną się obrady Wielce Szanownej Rady! Patrzcie, patrzcie! Wszyscy Radni kroczą w majestacie. Oj, każda Radna w innej szacie! Widać suknie różne i “różniste”: krótkie, długie, powłóczyste.
Oo, i Panowie Radni, w pąsach po kuluarowych debatach, idą z powagą w garniturach. Jak w jakichś ornatach!
Radne na siebie spoglądają, pierś do przodu dumnie wypinają. Każda w swoim rodzaju, każda w swoim typie. Niby nikt nie patrzy, a jednak każdy wokół „łypie”.
Przegląd bardzo szeroki: Ewa nakręciła loki, Halina w uszy wpięła breloki, Krysia zasiadła w szalach paczworkowych, a Monia dryga w spodniach hard-corowych.
Tymczasem, Misia trochę jest napięta, bo w przychodni zostawiła znów pacjenta. Agnieszka, jak Agnieszka – wciąż zastanawia się, gdzie mieszka.
Ela bystrym wzrokiem strzela, szuka wśród radnych przyjaciela. Oj, niestety Danuta znowu dziś mocno struta, że do rządu doszedł PiS. Mowę ostrą ma gotową, oj przyłoży dziś na “bis”!
Każda Radna sunie lekko na obcasie, by z gracją siąść w swoim miejscu o właściwym czasie. Panowie w czerni i granatach… ale, ale!
Wśród męskich nóg noga w czerwonej skarpecie! Czyja to noga? Czyja skarpeta? Pomyślcie. Jak pomyślicie, to na pewno zgadniecie!
Przy katedrze Halina – matka radnych oraz jej zastępcy, czyli jej podwładni. W dalszych rzędach inni radni, trochę czują się bezradni. W tylnej loży siedzą skromnie dyrektorzy. Niby skromnie, niby cicho… myślą sobie: będzie dzisiaj widowicho!
Pan Prezydent z przodu, ale lekko z boku, wciąż gotowy do wyskoku. O, w porywie aktywności jakiś Mieszczan dzisiaj gości!
Cisza, Cisza! Tu podnosi się Halina, sesję radnych rozpoczyna. Jakie w Radzie są problemy już za chwilę usłyszycie. To po prostu samo życie!
Ewa Zakrzewska
Najlepsza profilaktyka, jest od szczepionkowego zastrzyka!
Wszystkie dziewczynki pod opieką MOPS-u i poprawczaka zaszczepmy dziś na brodawczka!
A komu to nie pasuje, niech se ławkę zafunduje.
Janek Tandyrak
Prezydencie była umowa, że Nowobałtycka będzie gotowa.
A tu ani widu, ani słychu! Czy umowa znów na strychu? Teraz będę po ból szczery.
Prezydencie daj rowery do jasnej… no, rowery!
Na rowerze w ciemnym palcie przetnę Planty, ekspresowo będę w Malcie.
Krystyna Flis
Prezydencie, co z Kulturą? Miała zostać złotą kurą!
Miało huczeć już od maja, a tymczasem?
Prezydencie, same… same “jaja”!
Oh! Kiedyś to były imprezki, kręcą mi się w oczach łezki.
Tomek Głażewski
Ja mam temat „wszak” i „zacz” codzienny.
Znowu wszczęto plan przestrzenny?
Prezydencie! To już jakaś wielka mania!
Znowu plan zagospodarowania?
Kto to skończy? Za lat ile? Toż te plany nie na chwilę!
Maja Antosik
Prezydencie! Ja chcę zabrać krótki głosik.
Daj maleńki chociaż grosik!
Prezydencie to nieładnie, to jest fe, by żałować na Cafe!
Koty są tu najważniejsze! I te większe, i te mniejsze!
Czesław Małkowski
Jakem Czesław, to pochwalę urzędników wielki talent!
Przecież o tym wszyscy wiecie: trudno zamknąć się w budżecie.
A w bilansowaniu talent i zaangażowanie wykazały wszystkie z księgowości Panie!
Ciężka praca jest w urzędzie!
Urzędnikom: dzięki, dzięki „w pierwszym rzędzie”!
Marian Zdunek
Wy tu wszyscy trutu-tutu, a ja mówię: wrócimy jednak do statutu!
Pracując przy Statucie, myślałem o każdej waszej minucie!
Nie bez celu wykreśliłem akapit o obywatelu.
– Chyba dosyć już słuchania porywczych mieszczan gadania!
Dariusz Rudnik
Prezydencie, mam dla Pana polityczną propozycję, by szanować opozycję!
Niech się Pan nam, proszę, przyzna.
Niech Pan powie jak mężczyzna, czemu głos się Panu łamie?
– Chyba Pan nam dziś nie kłamie?
Jaroslaw Babalski
Choć zębami przy tym zgrzytam, ja dokładnie wszystko czytam!
Prezydencie, przeczytałem! Może czegoś nie dojrzałem…
Przeczytałem, że w Olsztynie cud natura, pięknie, ślicznie, jak w kurorcie,
ale gdzie tu… – szukam, czytam – napisane jest o sporcie?
Przeczytałem, ale niech mi Pan dziś powie, jaki zamysł miał Pan w głowie?
Elżbieta Wirska
Prezydencie, na stadionie stary wóz, stadion zwą już de la gruz! Dalej Euro bez footballu? Dalej Olsztyn jest bez sportu? Dla nas nie Eureka, że stadion jest w gruzach, a hala przecieka!
Prezydencie nasz niebogi, kiedy będą dobre drogi? Ulic widok wciąż ponury: ludzie w korkach, wokół dziury! Jak co roku Pan tu baje, że najlepsze są tramwaje.
W tej komunikacyjnej biedzie, jedno widzę (jak w przenośni): Tramwaj w Pana oku jedzie! Już nikogo Pan nie wzruszy, że czapeczkę da dla Duszy!
Zabrał Pan Duszom dwie stówki – “becikowe”, teraz chwyty tanie – pijarowe! Prezydencie, proszę uszyć czapeczkę na swoją kolejną bajeczkę! Czy Pan słyszał, że już przędą Panu nitkę, na czapeczkę cud-niewidkę?
Halina Ciunel
Pod sądem – choć wiem, że nie mam racji – najgłośniej krzyczę: nie ma w Polsce demokracji!
Ale w Radzie działam strategicznie i tnę oponentów, krzycząc: to nie merytorycznie!
Dla mnie matką partio-kracja !
Co to jest ta demo-kracja??? To jest taka, hm… taka dekoracja!
Danuta Ciborowska
Prezydencie, to komedia! Informację mam przez media!?
Pan o radnych zapomina. Jaka, jaka to przyczyna?
Gdzie są wszystkie dokumenty? Podejrzewać mam chachmęty?
Pan pomija nas w tej sprawie. To bezprawie, to bezprawie!
Prezydent Grzymowicz
Hola, hola, każdy radny mnie poucza, opozycja ciągle kwili.
Wskazujecie: to niedobre, tamto złe. Przypominam, toż to Radni uchwalili!!!
Oczywiście, co fajowe pod publikę – będzie moja to zasługa!
List napiszę do Mieszkańców. Lista mych zasług będzie bardzo długa!
Eh, już więcej Wam nie kadzę. To ja mam absolutną władzę!
Na nic wasze argumenty, na nic wasze mądre mowy.
Ja mam władzę i pieniądze! Podpisuję Ja umowy!
Powiem teraz już bez złości, nie mam do Was cierpliwości.
Powiem Wam tu na tej sali, byście się nie napinali!
Bo, Kochani, Wasza rola tylko taka, by przyklepać mi piątaka!