sobota, 20 kwietnia, 2024
Jerzy JaśkowskiZdrowie

Więzienie za brak szczepienia? Jerzy Jaśkowski

Producenci szczepionek posuwają się do kryminalnych procedur, zamykając w aresztach rodziców niechcących narażać swoje dzieci na kalectwo. Dzięki manipulacjom prawnym, łatwym do przeprowadzenia w przypadku posiadania monopolu na informację, dochodzi do karygodnych nadużyć prawnych.

W Polsce już dwukrotnie sędziowie usiłowali karami zmusić rodziców do szczepienia. Efekt tych spraw wskazuje jednoznacznie, że rząd warszawski jest marionetką koncernów zachodnich.

Żaden z sędziów nie poniósł konsekwencji swojego postępowania, a przecież łamali ustawy międzynarodowe.

Najdobitniej podkreśla to sprawa Białogardzka, w której sędzia łamiąc obowiązujące procedury, bez przesłuchania strony, pomimo, że była ona kilkanaście metrów od niego, wydał postanowienie o pozbawieniu praw rodzicielskich.

Nie da się także ukryć bezmyślnego i karygodnego postępowania ordynatora tego oddziału położniczego, co podkreśliła wypowiedź m.in. konsultanta krajowego.

Takie postępowanie nie tylko przynosi hańbę jednostce, ale rzuca cień na całe środowisko lekarskie.

Po pierwsze, lekarz ma leczyć, a nie donosić. Po drugie, ów lekarz, podawał zmienne dane, mające uzasadnić jego postępowanie, czyli po prostu kłamał.

Najpierw podano informację, że dziecko urodziło się w 37 tygodniu, a potem, że w 36 tygodniu.

Ukryto, że dziecko dostało 10 w skali Appgar i nie miało żadnych problemów zdrowotnych. Potem podano, że porwanie zagraża życiu dziecka.

Każdy student po położnictwie wie, że poród może odbywać się w domu i nic się złego nie dzieje. A więc oskarżanie rodziców nie tylko nie miało podstaw, ale było haniebnym czynem.

Okazuje się, że złe przykłady idą z zagranicy.

Prasa doniosła, że sędzia z hrabstwa Oakland, wydał postanowienie o aresztowaniu  – na okres tygodnia – matki, która nie pozwoliła zaszczepić swojego synka.

Kobieta twierdziła, że jej wiedza i przekonanie, nie pozwalają na wstrzykiwanie trucizn do krwi dziecka!

Rodzina musiała uciekać do innego stanu Michigan, w którym istnieje możliwość odmowy szczepienia.

W 1869 roku w Anglii wprowadzono przymus szczepień i wyznaczono karę jednego funta – wówczas pokaźna wartość – za odmowę szczepień.

W następnym roku wybuchła olbrzymia epidemia ospy.

W wyniku tej poszczepionkowej epidemii umarło ponad 40.000 ludzi. W mieście Leicester sędziowie zaczęli skazywać matki na więzienie.

Wówczas każdy mąż, ojciec, czy kochanek wziął – co było pod ręką – i ruszyli na magistrat. Radni natychmiast zrozumieli sytuację i podjęli nową uchwałę, zwalniającą od przymusu szczepień.

Jak ustaliła Królewska Specjalna Komisja, w mieście tym, śmiertelność w wyniku ospy była 20 razy mniejsza, aniżeli w regionach stosujących przymus szczepień.

W żadnym przypadku nie wolno traktować powyższej dygresji jako namawianie do rękoczynów. To historia z demokratycznej Anglii.

Zdziwienie budzą ukazujące się co jakiś czas w mass mediach, informacje o konieczności szczepień, będące niczym więcej, jak tresurą.

Ostatnio np. na stronie internetowej nowo powstałego Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego pojawiła się informacja o tym, że władze tej instytucji namawiają do szczepień.

Co prawda nie podano, czy władze administracyjne, czy naukowe, ale mimo wszystko jest to świadectwo poziomu uczelni.

Podam prosty przykład. Już ponad ćwierć wieku temu, wprowadzono zasadę stosowania tylko takich rozwiązań w medycynie, które poparte są naukowymi opracowaniami, potwierdzającymi bezwzględnie skuteczność danej procedury.

Dlatego osoba, która wycisnęła z szarych komórek ów komunikat GUM, nie posiada minimalnej wiedzy w zakresie szczepień?

W 1983 roku maluch otrzymywał 7 szczepionek w 24 dawkach, plus 4 szczepionki doustne.

Sekta wakcynologów, stosując rozmaite sposoby nacisku, doprowadziła do tego, że w 2016 roku liczba szczepionek wzrosła do 53 w 74 dawkach, oraz 3 szczepionek doustnych.

Prośba do władz Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Opublikujcie na stronie internetowej prace naukowe, wykonane zgodnie z zasadami sztuki, za pomocą sieci neuronowych, w których udowodniono, że taka ilość szczepionek, podana w tak krótkim okresie, nie powoduje szkody na zdrowiu dzieci i młodzieży!

Nie wątpię, że sprawą zajmie się Rektor i znajdzie osoby, które w podległej mu placówce przeprowadziły takowe badania.

Przecież nikt nie wątpi, że  GUM opiera swoje wystąpienia na EBM, a nie merkantylnych reklamach koncernów farmakologicznych.

Brak na stronie GUM takowego wykazu prac, będzie jednoznacznie świadczył, że zmiana nazwy Akademii Medycznej na GUM związana jest z gwałtownym spadkiem poziomu edukacji i z tresurą młodych absolwentów Eskulapa.

Ciekawe jest także to nawoływanie do szczepień przez GUM, kiedy np. w szczepionce przeciwko grypie ilość rtęci jest 25.000 razy większa, aniżeli dopuszczalna koncentracja rtęci – wg FDA – w wodzie pitnej.

Czyżby władze GUM uważały, że dane FDA to wymysł oszołomów? Czy uważają, że toksykologia nie jest nauką?

Na podstawie danych z USA stwierdam, że:

masowe toksyczne szczepienia są odpowiedzialne za to, że współczesne amerykańskie dzieci i młodzież są najbardziej biologicznie i neurologicznie uszkodzonym pokoleniem w historii ludzkości;

dzieci te są pierwszym pokoleniem o inteligencji niższej, niż u ich rodziców;

ponad 25% amerykańskich dzieci cierpi na jakąś chorobę mózgu;

ponad 60% dzieci ma chorobę chroniczną, a 54% – chorobę poszczepienną;

co 8 sekund autyzm jest diagnozowany u jakiegoś dziecka w USA.

WHO prognozuje, że współczesne dzieci będą żyć średnio o 10-15 lat krócej niż ich rodzice.

I to się nazywa wspaniałym postępem medycyny XXI w.!

Państwo, a dokładniej mówiąc partia, frakcja partyjna, stronnictwo, sekta, człowiek, który zawiaduje nim w danej chwili – może nadać nauczaniu publicznemu kierunek, jaki mu się podoba i kształtować wedle swojej woli umysłowość poprzez sam mechanizm nadawania stopni naukowych.

Nadajcie jakiemuś człowiekowi prawo przyznawania stopni naukowych a okaże się, że nawet pozostawiwszy wolność nauczania – szkolnictwo popadnie w istocie w uzależnienie.

– Frederic Bastiat 1850 r.  –

Szczepione są dzieci z rodzin biednych, niewykształconych z dzielnic lumpenproletariatu, kolorowi. Nie szczepią się dzieci z rodzin bogatych, wykształconych, białych.

A Ty Czytelniku, do jakiej grupy należysz?

PS.

Tak na marginesie, z uwagi na panującą aurę przypominam, że najlepszym środkiem do leczenia grypy i chorób przeziębieniowych jest kuracja węglowa.

Kuracja ta jest dwudziestokrotnie tańsza od szczepionki i nie powoduje żadnych powikłań. Ma jedna wadę, nie daje zarobić ani koncernom, ani pośrednikom. I dlatego nie jest wykładana na żadnym Uniwersytecie Medycznym.

dr Jerzy Jaśkowski

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *