Napoleon i Marysieńka – Pyszne miejsce w Olsztynie
Nigdy nie sądziłam, że zostanę… krytykiem kulinarnym 😉 Na prośbę Ku Prawdzie dzielę się z Wami swoimi wrażeniami po pobycie w dwóch, moim zdaniem, pozytywnie wyróżniających się miejscach na smakowej mapie Olsztyna.
Pierwszym z nich jest francuska restauracja Napoleon i Marysieńka. Restauracja została niedawno przeniesiona z ulicy Grunwaldzkiej, do bardzo dobrze wszystkim olsztyniakom znanego lokalu, mieszczącego się w byłej Karczmie Jana na Starym Mieście.
Tak się składa, że miałam przyjemność skosztować specjałów francuskiej kuchni już kilkakrotnie. Również tej restauracji, w jej poprzedniej lokalizacji. Stąd też moja wzmożona ciekawość. Co się zmieniło?
Przede wszystkim wystój wnętrza bardzo się zmienił. Zdecydowanie na korzyść, nadając miejscu bardzo przytulny i romantyczny klimat. Karta dań pozostała mniej więcej taka, jak w poprzedniej lokalizacji, co również uważam za duży plus. Menu przemyślane, a ceny są naprawdę przyzwoite.
Obsługa lokalu zawsze uśmiechnięta i służąca dobrą radą, to także zaleta lokalu. Wspomnę także o przesympatycznym szefie kuchni, który z każdym klientem zamieni kilka zdań, i zapyta o wrażenia.
Pierwszy raz się odważyłam na takie frykasy jak: żabie udka i ślimaki. Są to dla nas dosyć… ekstremalne potrawy, ale muszę przyznać, że nie żałowałam ani chwili tego wyboru.
Ślimaki przyrządzone idealnie, a żabie udka rozpływały się w ustach. Rybka wyśmienita! Podobnie jak mięsa w menu. Oryginalne francuskie sery i doskonale dobrane wino, dowodzą, że obsługa lokalu wie co robi. Reasumując: podstawowe dania… wyborne.
A desery? Myślę, że są lepsze niż w niejednej cukierni. Creme brulee boski, a mus czekoladowy to istny kulinarny orgazm.
Podsumowując: polecam restaurację Napoleon i Marysieńka z całego serca. Ja wrócę tam nie raz! Zwłaszcza w porze, gdy trwa wieczorek tematyczny z muzyką na żywo.
O drugim pysznym miejscu w Olsztynie… wkrótce.
Maja Olsztyn