środa, 24 kwietnia, 2024
InformacjePolitykaRozmowy o Ojczyźnie

Polski system emerytalny faworyzuje Ukraińców!?

Po ukraińskim Internecie krąży film instruktażowy, w którym zawarte są informacje o tym, jak zdobyć polską minimalną emeryturę po miesiącu pracy w Polsce. Konfederacja interweniuje w tej sprawie w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej.

Jeden z liderów Konfederacji na Śląsku – Grzegorz Płaczek – próbował te doniesienia sprawdzić.

Z jego analiz oraz rozmów z urzędnikami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że tak rzeczywiście jest.

Tymczasem w oficjalnych komunikatach PiS krzyczy o demaskowaniu rzekomych fakenewsów, w żaden sposób nie ustosunkowując się do pytań obywateli.

PiS kontynuuje politykę Platformy

Za rządów Platformy Obywatelskiej w 2012 roku Polska podpisała z Ukrainą umowę, na podstawie której obywatele Ukrainy mogą zostać włączeni w polski system emerytalny.

W teorii umowa ta miała wspierać repatriantów, którzy chcą osiedlić się w Polsce.

Po latach wychodzi, że przepisy są dziurawe i mogą je wykorzystywać osoby nieuczciwe do wyłudzania świadczeń z ZUS-u. PiS udaje, że problemu nie ma.

Na czym polega problem?

Obywatel Ukrainy, który osiągnął wiek emerytalny oraz przepracował minimalny okres uprawniający do wypłaty świadczenia emerytalnego, a także zamieszkuje w Polsce, jest uprawniony do pobierania minimalnej emerytury.

W praktyce nie istnieje mechanizm sprawdzający, czy rzeczywiście miejscem zamieszkania beneficjenta jest Polska. Ponadto, staż pracy, o którym mowa jest liczony zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie.

W ukraińskim Internecie możemy przeczytać, że wystarczy nawet dzień czy tydzień pracy w Polsce, aby uzyskać wyrównanie świadczenia emerytalnego do poziomu polskiego.

Świadczenie emerytalne na Ukrainie to równowartość 321 zł. Tymczasem polska minimalna emerytura to 1445 zł, to oznacza dodatkowe ponad 1100 zł co miesiąc, które finansować muszą polscy pracownicy.

To zwyczajnie niegodziwe!

Polski system emerytalny jest niewydolny! Wymaga corocznej dotacji z budżetu państwa.

Nie ma najmniejszego powodu, dla którego polscy podatnicy mieliby składać się na emerytury cudzoziemców.

Grzegorz Płaczek dopytał pracowników ZUS o to, czy są to informacje prawdziwe.

W rozmowie telefonicznej opublikowanej w mediach społecznościowych wyszło, że tak! Jest to prawda!

Jeden z liderów śląskiej Konfederacji wysłał również oficjalne pismo do dwóch oddziałów ZUS z podobnym zapytaniem. Urzędy odmówiły mu jednak dostępu do informacji publicznej.

PiS wydało do sieci kilka infografik, w których nazywa te doniesienia fakenewsami, jednak w żaden sposób ich nie obala.

Nadzór nad ZUS-em sprawuje Ministerstwo Rodziny i Polityki Socjalnej.

To tam interweniował współprzewodniczący Konfederacji Krzysztof Bosak, żądając odpowiedzi na pytania zadane przez Grzegorza Płaczka.

Jeżeli okaże się, że felerna umowa podpisana przez rząd Donalda Tuska pozwala na wyłudzanie świadczeń z ZUS, będziemy domagać się załatania przepisów, które PiS próbuje ukryć.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *