Romuald Drohomirecki: Od tych co zawinili oczekujemy przeproszenia!
Romuald Drohomirecki wypowiedział się w ramach Debaty “Debaty” – 2 lutego 2017 r. – w olsztyńskiej Książnicy Polskiej, której tematem było wsparcie Ukrainy. Romuald Drohomirecki stawia sprawę jasno: Dziś tylko jedna droga jest do wybaczenia. Od tych co zawinili oczekujemy przeproszenia!
Czy ktoś się zastanawiał nad słowem Ukraina? Słowo Ukraina powstało od słowa “u kraja”. Kiedyś, ludzie którzy mieszkali na krańcach jakiegoś księstwa, nazywano ich “ukraińcami”. Każde księstwo w Europie miało swoją Ukrainę. Ja uważam, że jeżeli ktokolwiek komukolwiek jest w stanie pomóc, to powinien! Ale otrzymujący pomoc nie może się podle zachowywać i być wrednym, wobec tego, który daje mu pomoc.
Jednolitego narodu ukraińskiego w tej chwili nie ma. To są Kozacy, to są Rusini, Białorusini, Polacy i wiele innych narodowości, które zamieszkują tamten teren. I nie wszyscy byli i są wrogami, wzajemnymi wrogami… Narodowość ukraińska może powstać za 50, może za 100 lat… Kto jest Polakiem, czekał na to 1000 lat. I dzisiaj jak się urodzi dziecko w polskiej rodzinie, to wie, że jest Polakiem.
Pomoc nie polega na tym, żeby wysyłać uzbrojenie. Żeby wysyłać bomby, granaty służące do zabijania innych ludzi. Ja jestem temu przeciwny. Pomoc może polegać na płaszczyźnie politycznej. Przede wszystkim na gospodarczej. Możemy wzajemnie znosić cła na swoje towary. Otwierać rynki. To jest pomoc, a nie wysyłanie czołgów, armat i karabinów. To nie jest pomoc. To jest przemoc!
Widzę co się dzieje w tej chwili w Europie, to mnie ogarnia przerażenie. To jest coś, co zmierza do nowej zawieruchy. Panowie na stołkach, na wysokich szczeblach walczą o fortunę i władzę po trupach! Bez względu na to, czy niszczy kogokolwiek, czy zabija, czy nie zabija.
Piękne wystąpienie oparte na prawdzie.
Dziękuję! Tys prawda 😉
Wystąpienie słuszne. Każda droga w tym społeczna dyskusja o przeszłości a zwłaszcza o takiej spornej , trudnej jak Kresy a Polska i Polska a Kresy wymaga poświęcenia, odwagi i troski o przekaz wiedzy. Ma to tym większe znaczenie że dotyka wspólnej historii w ramach Rzeczpospolitej Obojga Narodów, gdy byliśmy potęgą od morza do morza. Idea główna a tak to rozumiem to wskazanie dla naszych dzieci i wnuków, że to co mamy dziś musiało przez wieki się zmieniać i w sposób tragiczny drogi Romualdzie co przeżyłeś możesz o na żywo przekazywać.
Dziękuję! Naocznych świadków rzezi wołyńskiej – normalną koleją rzeczy – jest coraz mniej. Na szczęście dzięki technice i internetowi, przeżycia takich osób jak: Jan Rutkowski, Stefan Dziembowski, Romuald Drohomirecki i wielu innych, mają już drugie, wirtualne życie i nawet przyszłe pokolenia będą mogły się z nimi zapoznać “na żywo”.