Rzecznik prasowy jako czwarta władza. Anna Fic wyautowana!
Rzecznik prasowy – osoba odpowiedzialna za kontakty danej instytucji bądź organizacji z mediami. Posiadanie kompetentnego rzecznika prasowego jest ważnym elementem public relations. Rzecznik prasowy odpowiada za całość informacji na temat firmy lub urzędu, która przedostaje się do mediów. Jego obowiązki to nie tylko sporadyczna informacja, ale także stała strategia, stosowana wobec mediów. Jest więc z jednej strony osobą świetnie poinformowaną o tym, co w firmie się dzieje (zwykle wykonuje także inne zadania, związane z komunikacją wewnętrzną w firmie), a z drugiej musi przekazywać tę informację na zewnątrz – za Wikipedią.
Jako dziennikarz czasopisma Ku Prawdzie korzystam z prawa prasowego, które głosi:
prasa, zgodnie z Konstytucją RP, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do rzetelnego informowania, jawności życia publicznego i kontroli i krytyki społecznej.
Gdy chcę pogłębić wiedzę na temat działalności danej instytucji, o informacje zwracam się do jej rzecznika prasowego.
Gdy usiadłem do pisania kolejnej relacji z przebiegu procesu karnego o pomówienie, przeczytałem zeznanie Zastępcy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie Adama Kołodziejskiego.
Już wiedziałem, że ten wpis będzie o rzeczniku prasowym KWP w Olsztynie Annie Fic.
W ubiegłym roku (2014 – przyp. S.O.) zostałem poinformowany przez zespół prasowy KWP, przez panią Annę Fic o tym, że na stronie Radia Szczecin ukazał się list otwarty do pana Jerzego Dziewulskiego, w którym były zawarte krytyczne uwagi co do funkcjonowania kierownictwa KWP w Olsztynie. Zostałem poinformowany, że list został podpisany przez jednego z naszych pracowników
– zeznał Adam Kołodziejski.
Dla kogoś, kto nie zna kulisów całej sprawy, powyższe słowa mogą wydawać się normalną, obiektywną informacją, jaką rzecznik prasowy przekazał dla swojego szefa.
Natomiast ja – po dwóch latach od tych wydarzeń – mogę stwierdzić, że Anna Fic zachowała się bardzo nieprofesjonalnie. Przekazała informację wraz z opinią, która była jej subiektywnym odczuciem i zawierała niepotwierdzone fakty.
W toku procesu karnego i pracowniczego twierdziłem, że List otwarty do J.D. jest publicystycznym tekstem, który nie zawiera informacji mogących przypadkowemu czytelnikowi umożliwić ustalenie, która jednostka Policji czy też, jakie osoby – z nazwiska i imienia – zostały w nim opisane.
De facto mój list otwarty jest tekstem anonimowym.
Sąd stwierdził, że zarzuty i krytyczne uwagi zawarte w Liście do J.D. są poczynione:
…na dużym poziomie ogólności, w żaden sposób nie pozwalającym na interpretowanie, że dotyczy to akurat KWP w Olsztynie i właśnie osoby Adama Kall.
Świadczy o tym kolejne zdanie oskarżonego, parafrazujące cytat z filmu “1920 Bitwa warszawska” i odnoszące się do “byłych i obecnych logistyków”, bez wskazania konkretnej jednostki organizacyjnej policji.
W takiej zatem sytuacji, brak jest podstaw aby wiązać przywołane zarzuty (dotyczące “figuranctwa, awansowania przez układy, znajomości i lobby samorządowe”) właśnie z osobą Adama Kalla, albowiem takiej interpretacji po analizie całości tekstu wyprowadzać nie sposób.
Anna Fic przeczytała mój list otwarty i natychmiast wydała wyrok: list dotyczy kierownictwa KWP w Olsztynie i został napisany przez Stanisława Olsztyna. Rzetelność takiej informacji należało najpierw potwierdzić u źródła!
Rzecznik prasowy KWP w Olsztynie przed przekazaniem takiej informacji powinien do autora listu – kierownika średniego szczebla w tej samej instytucji – zadzwonić.
Przecież ten list mógł podpisać każdy internauta wymyślonym pseudonimem “S. Olsztyn”. Kiedyś sprawdziłem, że w Polsce – na tamtą chwilę – żyło trzech Stanisławów Olsztyn, a Sławomirów i Stefanów kilkunastu!
Rzecznik prasowy to ważne ogniwo czwartej władzy. Jego informacje mogą być elementem łamania lub stania na straży demokracji i praworządności!
Niestety postawę Anny Fic – w tym względzie – jako rzecznika prasowego KWP w Olsztynie, mogę ocenić tylko negatywnie.
Gdy powyższy tekst skończyłem, wpisałem “Anna Fic” do wyszukiwarki, by dołączyć do artykułu fotografię. Znalazłem dużo fotek i jedną z nich użyłem.
Przy okazji przeżyłem szok! W wyszukiwarce wyświetlił się odnośnik do artykułu:
Rzecznik prasowa KWP zwolniona, komendant KPP w Ostródzie odwołany!
Anna Fic została – 5 lutego – zwolniona z funkcji rzecznika prasowego KWP w Olsztynie. Jej mąż, Krzysztof Fic został odwołany ze stanowiska komendanta KPP w Ostródzie.
Smaczkowi tym pierwszym decyzjom personalnym Tomasza Klimka – nowego Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie – dodaje fakt, że to właśnie Krzysztof Fic zastąpił jego na stanowisku Komendanta Powiatowego Policji w Ostródzie w 2010 r.
Komendant ma prawo kształtować kadry najbliżej z nim współpracujące zgodnie z własnymi kryteriami
– tak skomentowała decyzję szefa Izabela Niedźwiecka-Pardela z Zespołu Prasowego KWP w Olsztynie.
Pewnie, że ma! Tak jak w polityce. PiS obsadza swoich kolesiów tam, gdzie się da. Policyjna republika kolesiów także podlega tym prawom! Tomasz Klimek już uważnie przygląda się pracy podległych policjantów i zaczął… sprzątanie.
08 luty 2016 – godz. 02:15
Poczytałem komentarze na portalu Gazety Olsztyńskiej pod informacją o zwolnieniu Anny Fic i odwołaniu Krzysztofa Fic, i zrobiło mi się… smutno.
Kultury i merytorycznej dyskusji… bardzo mało. Pomówienia, insynuacje, krytyka i co mnie najbardziej dziwi… wycieczki do wyglądu pań z Zespołu Prasowego KWP w Olsztynie.
Hejt w pełnej krasie i to w wykonaniu – jak się można domyślać, po treści komentarzy – obecnych lub byłych funkcjonariuszy i pracowników garnizonu-warmińsko-mazurskiego. I wszystko anonimowo! Żenada.
Zastanowił mnie jeden z komentarzy. Cytuję:
Odwołanie rzecznik KWP ma związek z powołaniem K. Fic na z-cę KWP. Szczegóły w poniedziałek. Tak więc radość co niektórych… przedwczesna.
I to by wyjaśniało całe zamieszanie z rodzinną roszadą w KWP. W sumie ciekawa zagrywka PR Tomasza Klimka.
Pozostaje pytanie: czy zagrywka świadoma, czy wymuszona sytuacją i brakiem wiedzy o funkcjonowaniu mediów i ich sile?
Stanisławie a ty nie miałeś rodzinki w KWP?
Dziękuję! Jak najbardziej! Tak jak Ficowie – tylko inny poziom 😉