W Olsztynie powiało Majem! Idzie ku wiośnie i ku Prawdzie!?
Stało się to, czego można się było spodziewać od chwili, gdy Komendantem Głównym Policji został insp. Zbigniew Maj. Trwa czyszczenie Policji z żołnierzy nadinsp. Marka Działoszyńskiego.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji na wniosek insp. Zbigniewa Maja, odwołał ze stanowiska Komendanta Wojewódzkiego Policji w Olsztynie insp. Marka Walczaka.
Na jego miejsce powołał insp. Tomasza Klimka, dotychczasowego Komendanta Powiatowego Policji w Mrągowie.
Moja refleksja? Kierunek zmian bardzo dobry.
Insp. Marek Walczak w ciągu 9 miesięcy, trzymał się stolca i jego rola gospodarza garnizonu, ograniczała się do wizytacji KPP i KMP, podczas których miał zwyczaj sprawdzania, jak w kiblach woda spłukuje nagromadzony kał?
Powaga! Potwierdzone operacyjnie! 😆
Gdy empirycznie stwierdzał, że są problemy ze spuszczeniem kału, to stawiał na baczność komendantów. Może też był w Mrągowie? 😆
Pomimo tak wyczulonego nosa na kał, insp. Marek Walczak zupełnie nie czuł smrodu, który wydobywał się z sąsiedniego gabinetu.
W zasadzie jest to zrozumiałe. Spadochroniarz z Warszawy nie może czuć smrodu… warszawskiego buraka!
Zawsze twierdziłem, że każdy komendant wojewódzki policji powinien wywodzić się z regionu, w którym pełnił służbę na niższych stanowiskach.
Moim cichym faworytem na stanowisko komendanta wojewódzkiego był insp. Adam Kołodziejski, ale tylko do czasu, gdy w Olsztynie dużo miał do powiedzenia Jacek Protas.
Insp. Tomasza Klimka witam z radością, bo jak by nie było, to chłop z Mazur, z którym rozmawiałem kilkakrotnie, nie tylko przy okazji kontroli jakie przeprowadzałem w KPP Mrągowo.
Mile wspominam swoje wizyty w KPP Mrągowo ale to przede wszystkim z uwagi na wspaniałego administratora jednostki, kolegę Mirka, którego serdecznie pozdrawiam!
No i mam z insp. Tomaszem Klimkiem wspólny wpis w życiorysie.
On służba, a ja praca w KPP Ostróda!
Mam nadzieję, że mina uchwycona w kadrze, to nie szukanie natchnienia w niebiosach, a chwila zadumy nad ciężką służbą, jaka Cię Tomaszu czeka w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców i wizerunek formacji.
Gratuluję i życzę powodzenia! Oby to nie była mission impossible!
O sprawach stricte policyjnych staram się nie wypowiadać, bo nie jestem w tej dziedzinie fachowcem – praktykiem.
Mogę śmiało wypowiadać się o logistyce w Policji, bo na tym… zęby zjadłem i za to zostałem z Policji wyrzucony.
Żeby poprawić wizerunek Policji w Olsztynie i całym województwie, to nowy komendant musi zacząć od tego samego co zrobił insp. Zbigniew Maj.
Podziękować za służbę w KWP w Olsztynie kolesiowi Działoszyńskiego. No i tak na deser, przedstawić publicznie jego dokonania.
Po odwołaniu mł. insp. Adama Kalla proponuję zwołanie konferencji prasowej i pokazanie jego Bizancjum na ul. Pstrowskiego 3.
No i Tomaszu nie zapomnij zlecić Joli kontroli. Chociaż ja wiem?
“Dobry wieczór” na to za tępy!
To chyba lepiej zwrócić się do BSW, które już trochę oddziałoszyniono 😉
Podinsp. Adam Kall jak obejmował stanowisko logistyka w Olsztynie, to powiedział, że sztuką jest to, żeby poprawiać warunki pracy!
Artysta wziął się ostro do wydawania budżetowych pieniędzy i tak sobie poprawił warunki pracy i odpoczynku, że szybko urósł mu drugi podbródek, a do zobaczenia wacka z pewnością używa lusterka na wysięgniku.
Idąc w ślady Działoszyńskiego doposażył gabinet, a prześcigając szefa w prywatyzacji budżetowych środków, zorganizował sobie mieszkanie na terenie jednostki, w której służy! Ale o tym w przyszłych wpisach.
Teraz mnie tylko zaciekawiło: czy mł. insp. Adam Kall zaprosił insp. Zbigniewa Maja, wojewodę Artura Chojeckiego (w zastępstwie Jarosława Zielińskiego) i insp. Tomasza Klimka, do swojego zaplecza socjalnego na seans kina domowego w 3D? 😉
Z pewnością nie zaprosił ich do wizyty w… męskim kiblu w Wydziale Zaopatrzenia. Ekstremalne emocje byłyby zapewnione!
Pamiętam te zacieki, łuszczącą się emalię, odpadające płytki i smród, który przeszkadzał w pracy dziewczynom z mieszkaniówki.
Syf w Komendzie Miejskiej Policji w Olsztynie
Po takich wizytach nikt nie miałby trudności w odpowiedzi na pytanie: czyje warunki pracy poprawiał szef logistyki mł. insp. Adam Kall?
Powiało Majem i mamy w Olsztynie odwilż.
Z dachów już poleciało, a na trawnikach znów można niechcący wdepnąć w kałł.
Mł. insp. Adam Kall podczas uroczystego przekazania dowództwa stał blisko insp. Zbigniewa Maja.
Bardzo się starał, aby nie rzucić się w oczy.
Wciągał bebech, ale niestety odstające poły munduru ukazywały całą nagą prawdę. 🙂
Pomimo, że mieszka tuż obok sali gimnastycznej, to z pewnością nad ruch przedkłada fotel i słynne TV z 3D.