Dekomunizacja? Pożeniliśmy się z tamtym systemem! Bogdan Bachmura
24 sierpnia 2017 r. w olsztyńskiej Książnicy Polskiej, miała miejsce VII Debata z Debatą zatytułowana Czy OTAKE Polske walczyliśmy? W czwartej relacji z debaty, zaproszeni goście przedstawiają swoje poglądy na temat zaniechania systemowej dekomunizacji po 1989 roku.
Pamiętajmy o tym, że brak dekomunizacji był tylko w Polsce i w Rosji, i nigdzie więcej. Chyba stąd ułomność wielu działań, które miały miejsce w Polsce.
Duża część tamtej elity solidarnościowej idzie obecnie pod rękę z dawną elitą komunistyczną, albo ze spadkobiercami tamtej elity.
Boją się tak zwanych wartości patriotycznych, nie mówiąc o nacjonalistycznych. Ostrzegają przed faszyzmem, a nie bojąc się lewicy, postkomunistów i na nim opierając budowę tego systemu.
Czy zgadzacie się z taką analizą?
Zofia Romaszewska
Tak. Zgadzam się.
Stefan Śnieżko
Ja nie wiem, czy to jest główny grzech, czy nieszczęście, że nie nastąpiła dekomunizacja? Nie oddzielono dobra od zła.
Czy to tylko na tym polega, że nie przeprowadzono pełnej dekomunizacji?
Można długo dyskutować nad poszczególnymi segmentami.
Bogdan Bachmura
W miarę upływu lat, coraz mniejszą wagę przywiązuję do tego, że nie przeprowadzono dekomunizacji. Uważam, że nie mogło być inaczej.
Jak przy okrągłym stole – ja byłem przeciwnikiem okrągłego stołu – jak przy nim usiedli ci, co usiedli, czyli od Adama Michnika, Kuronia, po Lecha Kaczyńskiego – mówię o Magdalence, jeszcze wcześniej – to inaczej być nie mogło.
Pożeniliśmy się z tamtym systemem. Nie stać nas było na cierpliwość. Żeby jeszcze rok przetrzymać. Żeby komuniści na tacy przynieśli władzę. Śpieszyło się do władzy i to prawie wszystkim.
To była ta zdrada narodowa. Ja nie używam takich słów. Nie pasuje mi to słowo tutaj, do końca.
Ja tych ludzi nie uważam za zdrajców. Ale jeżeli taką nomenklaturę przyjmujemy, to był ten błąd założycielski, a później to już poszło.
Dlaczego już tym się mniej przejmuję? Ja już od wielu lat się zajmuję teorią demokracji.
Dawno sobie zdałem sprawę, jak bliskim krewnym jest demokracja komunizmu. Aksjologicznym krewnym… bo nie mordują… tak.
Więcej Państwo naprawdę pojmiecie… Dlaczego na przykład religia jest tak skutecznie niszczona w tym systemie – i nie w Polsce, jeszcze się uchowaliśmy – paradoksalnie – dzięki murowi, którzy komuniści postawili.
Na Zachodzie te wszystkie przypadłości, relatywizm, o którym mówimy, brak wspólnych wartości itd. Przecież to teraz mamy stamtąd problem, a nie ze starej komuny.
Realnie aktualnością jest zajmowanie się tym, z czym teraz mam problem, a nie dziadkami leśnymi, których już prawie nie ma.
Stanisławie a czemu Bachmura nie załapał sie na dobra zmiane? z takimi pogladami to powinien juz byc w senacie
Dziękuję! Zawodzisz mnie Emerycie 😉 Z takimi poglądami jak ma Bogdan Bachmura, to żadna partia go nie… przytuli. Posłuchaj ze zrozumieniem, co mówi o wodzach partyjnych i partyjniactwie, i wszystko stanie się jasne. Kukiz też nie chciał mieć w Sejmie prawdomównego posła z Olsztyna 😉 Wolał mieć polityka z krwi i kości 😉