Mamy nowy Wunderteam? Igrzyska Olimpijskie w Rio zweryfikują nadzieje!
10 lipca rozgrywano finałowy mecz Euro 2016. W telewizorze Francja kopała się z Portugalią, a ja na laptopie oglądałem transmisję z ostatniego dnia Mistrzostw Europy w Lekkoatletyce, które odbywały się w Amsterdamie.
Emocje jakie przeżyłem, były nieporównywalnie odmienne pod względem… intensywności. Lubię grać w piłkę nożną i lubię oglądać mecze. Spodziewałem się, że finałowy mecz wygra Francja, i to w regulaminowym czasie gry. Po zejściu z boiska Ronaldo, chyba bym postawił wszystkie pieniądze – jakie mógłbym mieć – na wygraną Francji. Skończyło się strzałem życia Edera i “niezasłużoną” wygraną Portugalii.
Cóż… tak jak pisałem, w futbolu nie ma… sprawiedliwości 😉 Mecz od strony czysto sportowej był miernym widowiskiem, i dlatego bez żalu większość swojej uwagi poświęciłem transmisji z Mistrzostw Europy w Lekkoatletyce.
Już do niedzieli było pięknie. Za sprawą pewniaków: Anity Włodarczyk i Piotra Małachowskiego, i super sensacji Roberta Sobery w skoku o tyczce, mieliśmy 3 złote medale. Niedziela przyniosła żniwa. Prawie w każdej finałowej konkurencji mieliśmy swoich reprezentantów i zdobywaliśmy medal lub dwa, albo ocieraliśmy się o podium. Do złotych zdobyczy doszły jak najbardziej spodziewane tryumfy: Pawła Fajdka i Adama Kszczota, i spora niespodzianka Angeliki Cichockiej w biegu na 1500 metrów.
W ostateczności Polska reprezentacja zdobyła 12 medali. Dzięki temu, że zdobyliśmy sześć złotek, po raz pierwszy w historii, wygraliśmy drużynową klasyfikację medalową ME, w której złotka mają decydujące znaczenie. Ręce same składały się do oklasków. Gratuluję i dziękuję!
Dla mnie ten tryumf w Amsterdamie, jest doskonałą wróżbą na bliskie Igrzyska Olimpijskie w Rio. W lekkoatletyce możemy liczyć na kilka medali olimpijskich, a Anita Włodarczyk, Paweł Fajdek i Piotr Małachowski, są – przynajmniej na obecną chwilę – pewniakami do olimpijskiego tryumfu!
Chociaż sam siebie studzę w nadziejach… bo przecież to jest sport! Wszystko się może zdarzyć. No ale kto zabroni mi marzyć? Do przodu Polsko! Jeżeli w Rio zdobędziemy w lekkoatletyce minimum 6 medali, w tym przynajmniej 3 złote, to będę wszem i wobec głosić, że mamy Wunderteam XXI wieku!
Oczywiście że po igrzyskach będziemy bogatsi w doświadczenie ja przewiduję że złotych medali w LA będzie 4 tylko nie widzę w naszej reprezentacji takiego Jana Mulaka ale teraz mamy chyba inne czasy? ale wunderteam mamy już teraz i widać jeszcze rezerwy
Dziękuję! Lejesz mi miód na serce… ja też kiedyś startowałem w LA i całkiem dobrze mi szło. Szybko biegałem i nieźle “podskakiwałem” 😉 Myślę, że teraz mamy kilku takich Mulaków, którzy opiekują się poszczególnymi dyscyplinami… szczególnie to widać w kuli, dysku, oszczepie i młocie, no i Lisowszczycy oraz inni biegacze 😉