Uczciwiej od mydliny jest pachnieć szczyną!
Słuchając polskiego artysty estradowego parającego się śpiewaniem, dużą wagę przywiązuję do tekstu wykonywanego utworu. Tekst bardziej mnie intryguje niż muzyka.
Muzyka, rytm działa na ciało. Potrafię w kilka sekund zauważyć u siebie fizyczne objawy tego, czy utwór dociera do mnie, czy nie. Prawie tak jak u Polaka z Disco polo. Tylko u mnie nie stają dęba włosy na rękach, a w ruch idą nogi.
Przy wielu utworach z albumu Paparanoja Eneju, czy Hiper Chimera Donatana, potrafiłem poderwać się na nogi i pójść w tany od pierwszych dźwięków lecących z odtwarzacza. Do tego dochodziły niebanalne słowa i przeboje były gotowe.
Dzisiaj wrzuciłem do odtwarzacza album Głupi zespołu Organek… – tyle napisałem 16 grudnia 2015 roku! Wyszło tak, że album Organka został przesłuchany wielokrotnie, ale do recenzji już nie wróciłem.
Teraz, po upływie roku od premiery płyty Głupi, mogę napisać, że jestem fanem Organka. Od początku czułem do niego sentyment, bo Raczki – miejsce dorastania Tomasza Organka – to okolice Suwałk, i bardzo bliskie mi klimaty.
Cała premierowa płyta była oryginalna. Zdecydowanie dała się zauważyć, w masie popularnych dokonań naszych artystów estradowych. Rock alternatywny nie jest tym, co radio i telewizja puszczają często, ale niektóre utwory z tej płyty – Kate Moss, Głupi ja, Italiano i O, matko – stały się przebojami, nie tylko imprez klubowych.
Nie lubię to utwór z płyty Głupi, który natychmiast przekonał mnie do całej twórczości – tej muzycznej i tekstowej – Tomasza Organka. Muzyka, organy w stylu The Doors oraz bezkompromisowy tekst, to jest to, co Staś lubi… bardzo 😉
Nie lubię mężczyzn, którzy pachną mydliną. Uczciwiej od mydliny jest pachnieć szczyną! Ich buty są tanie, a pieniądze są drogie. A kto jest kim, i tak się nie dowiesz!
20 stycznia tego roku, miałem okazję posłuchać Organka na żywo. W olsztyńskim Andergrandzie zespół wystąpił już po raz czwarty. Ten koncert promował nową płytę Czarna Madonna, która miała premierę 4 listopada 2016 r. Na koncercie było muzycznie gorąco i… zajebiście głośno. Stałem blisko sceny i chyba doznałem uszkodzenia słuchu. Powaga.
Uczciwiej od mydliny jest pachnieć szczyną!
Tomasz Organek tym tekstem mnie ujął. Precz z perfumerią. Kałł jest kałł i nic tego nie zmieni! Bądźmy szczerzy i uczciwi w pojmowaniu rzeczywistości. Posłuchajcie utworów Organka. Naprawdę nie są… banalne!