piątek, 19 kwietnia, 2024
Jerzy JaśkowskiZdrowie

Nawracające infekcje górnych dróg oddechowych

Jednym z argumentów powtarzanych permanentnie przez sektę wakcynologów, który rzekomo ma świadczyć za koniecznością szczepień, jest straszenie matek powikłaniami po przebytych chorobach typu odra, ospa, itd.

Straszenie kobiet jest zawsze dobrym sposobem na egzekwowanie określonego postępowania. Takiemu ubezwłasnowolnieniu strachem, sprzyja niski poziom edukacji w szkołach.

W Rec.Prat. PMID ukazała się praca naukowa, w której czytamy:

Nawracające infekcje górnych dróg oddechowych należy uznać za normalny proces u niemowląt, który buduje system immunologiczny, w którym spotykają się wirusy. Tzw. katar jest naturalnym sposobem eliminacji wirusa. Można tą eliminację uskutecznić poprzez płukanie nosa, mechaniczne odsysanie tzw. gruszką.
Antybiotykoterapia jest nie tylko nieskuteczna ale i szkodliwa. Nawracające zapalenie ucha środkowego tj. co najmniej 3 epizody w okresie sześciu miesięcy lub cztery w jednym roku, są najczęstszym powikłaniem.
Nadkażenia bakteryjne występują najczęściej u dzieci w przedszkolach czy żłobkach, u dzieci bardzo krótko karmionych mlekiem matki. W zdecydowanej większości przypadków badania laboratoryjne nie są potrzebne. Najważniejsze jest aby podchodzić do tych zakażeń spokojnie, i nie przesadzać z leczeniem.

Moje uwagi. Zawsze u dziecka obserwować zachowanie. Jeżeli dziecko bawi się – nie pokłada – to specjalne leczenie nie jest potrzebne. Mierzyć trzeba temperaturę, nawet dwa razy dziennie, ale obowiązkowo ok. 16.00 – 18.00.

Na tylną ścianę gardła – na języczek – pryskać przygotowanym przez siebie kwasem jabłkowym. Przepis wielokrotnie podawałem. Psikać trzeba z atomizera rozcieńczonym – mniej więcej – w zależności od wieku dziecka, 2-4 krotnie.

Oczywiście dla małego dziecka rozcieńczenie musi być większe. Częste pryskanie jest konieczne, ponieważ każdy posiłek, przełykanie śliny, usuwa kwas.

Podajemy także węgiel medyczny lub drzewny. Może być z kominka, tylko niepryskany i sproszkowany np. w zwykłej maszynce do mielenia mięsa -metalowej. Te plastikowe to szajs, psują się. Wyrzucony pieniądz.

 Zawsze jeżeli temperatura chorego utrzymuje się do 38 ºC i dziecko za bardzo nie skarży się na ból ucha, możemy 24-36 godzin spokojnie przeczekać w domu, podając to, co powyżej napisałem.

Pamiętać należy bezwzględnie o codziennym podawaniu witaminy D-3. Powyżej 1000 UI  D-3 należy podawać łącznie z witaminą K-2 w ilości ok. 50 – 100 mcg. Jak ognia należy unikać lekarzy mających kontrakty z NFZ.

Z chwilą podpisania kontraktu staje się on niewolnikiem NFZ, czyli urzędnikiem pilnującym własnej skóry, który w czasie przyjmowania chorego, zdecydowaną większość czasu spędza wypełniając mniej lub bardziej głupie rubryki, a nie jest zajęty zbieraniem wywiadu, czyli na wysłuchaniu pacjenta.

Za moich czasów lekarze leczyli, a nie wypełniali rubryczki.

dr n. med. Jerzy Jaśkowski

Ku Prawdzie: nawracające infekcje górnych dróg oddechowych – nie tylko u dzieci – można leczyć samodzielnie. Kwas jabłkowy i węgiel z kominka przywrócą zdrowie bez wydawania złotówki! Prewencyjnie trzeba łykać witaminę D-3, ale to już wydatek chyba na każdą kieszeń.

4 komentarze do “Nawracające infekcje górnych dróg oddechowych

  • Ja w sezonie jesienno-zimowym podaję dziecku krople acidola baby, bo uzupełniając dobre bakterie w florze jelitowej wzmacniam jego odporność i chronię go przed infekcjami.

    Odpowiedz
    • Dziękuję! Mam nadzieję, że to nie reklama, a rada troskliwego rodzica 😉

      Odpowiedz
  • Moje dziecko co chwila wracało z przedszkola z infekcją górnych dróg oddechowych, dopóki nie zaczęłam mu regularnie podawać probiotyku na wzmocnienie odporności. Teraz nawet jak się jakaś infekcja przyplącze, to zazwyczaj szybko ją zwalczam podając maluchowi przeciwzapalny syrop fosidal, który blokuje chorobę, żeby nie zeszła na dolne drogi oddechowe

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *