Ku Prawdzie i Bogusław Owoc wzbudzają niepokój w olsztyńskich sądach!
Szanowny Panie Rzeczniku, odpowiadając na przesłane mi 30 marca 2018 r. Stanowisko… pana w sprawie publikacji umieszczonej na łamach czasopisma Ku Prawdzie 27 marca 2018 r. informuję, że:
przesłane mi Stanowisko… opublikowałem natychmiast po odczytaniu wiadomości, jako oddzielny artykuł: Stanowisko Sądu…, a także zamieściłem link do tego tekstu pod artykułem: Pani reprezentuje… z 27 marca 2018 r.
Uważając za sprawę załatwioną zgodnie z Prawem prasowym, muszę jednak odnieść się do zarzutu, że przedmiotowa publikacja:
jest stronnicza i ma na celu przedstawienie opinii publicznej w niekorzystnym świetle zarówno Sąd Okręgowy w Olsztynie, jak i orzekającą w nim sędzię Dorotę Lutostańską.
Przede wszystkim ten artykuł nie był – nawet w części – relacją z publikacji wyroku w sprawie oskarżonego Jana Przychodzkiego.
Czytając ze zrozumieniem przedmiotowy tekst, każdy obiektywny czytelnik stwierdzi, że jest on moją refleksją po wydarzeniach z mijającego miesiąca, o których piszę już w lidzie artykułu.
Następnie opisuję, jak postrzegam mieszkańców Olsztyna w dążeniu ku sprawiedliwości i ku prawdzie.
Z opisu ogólnego przechodzę na Bogusława Owoca, ponieważ to jego postawę w Sądzie, miałem okazję zarejestrować 27 marca.
Szkicuję sytuację tekstem:
Gdy SSO Dorota Lutostańska podczas czytania ustnego uzasadnienia orzeczenia utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego, doszła do uzasadniania postępowania pracodawcy Jana Przychodzkiego, i w pełni dała wiarę tylko jego wyjaśnieniom, Bogusław Owoc nie wytrzymał i stwierdził:
I kończę ten krótki artykuł cytatem słów Bogusława Owoca:
Mnie obraża to, co pani czyta. Pani reprezentuje majestat Rzeczypospolitej! A to, co pani robi, to jest kompromitacja! Pani obraża mnie jako człowieka, ponieważ reprezentuje pani rzekomo majestat Rzeczypospolitej, natomiast pani reprezentuje przestępców… i to nie pierwszy raz! I myślę, że pani poniesie za to konsekwencje!
Gdzie w powyżej przytoczonych fragmentach tekstu, jest moja ocena poczynań Sądu Okręgowego, czy osobista krytyka postawy i tego, co czytała Dorota Lutostańska? Nie mówiąc już o sugerowaniu, że wyrok jest niesprawiedliwy.
Ja w tym artykule niczego nie sugeruję. Że wyrok jest niesprawiedliwy to ja wiem!
I o tym będzie na Ku Prawdzie… ale w artykułach pisanych w przyszłości, prawdopodobnie po złożeniu skargi kasacyjnej.
Postawę SSO Doroty Lutostańskiej w procesie Jana Przychodzkiego, już oceniłem w artykule SSO Dorota Lutostańska wykrywa fuszerkę… z 1 marca 2018 r., do którego link zamieściłem także w artykule Pani reprezentuje…! Czy przedtem też byłem stronniczy?
I właśnie te dwa wyżej przytoczone fragmenty tego artykułu, są tematem króciutkiego filmu, który jest zamieszczony pod treścią artykułu.
Kilkadziesiąt sekund na wyrok, kilkadziesiąt sekund fragmentu motywów wyroku wraz z wypowiedzią Bogusława Owoca i ripostą sędzi. W sumie 2 minuty. O żadnej relacji z procesu nie może być mowy.
Zwracam uwagę, że na łamach czasopisma Ku Prawdzie, zamieszczam tylko linki do filmów, ogólnodostępnych na kanale You Tube, za treść których nie odpowiadam, jako wydawca i redaktor czasopisma Ku Prawdzie.
Wracając do oceny powyżej przytoczonej wypowiedzi Bogusława Owoca wyrażonej przez pana w Stanowisku… cytuję:
jest obraźliwa, arogancka i przede wszystkim nieprawdziwa
uważam ją za obraźliwą, arogancką i przede wszystkim nieprawdziwą!
Słuchając ustnych motywów wyroku mną też targały… emocje! Dlatego w pełni rozumiem reakcję Bogusława Owoca, który jest człowiekiem myślącym i ekspresyjnym.
To, co pan określa jako obrazę i arogancję ja przyjmuję, że jest wynikiem prawdziwych emocji.
Zgodnie z naszą Konstytucją i Europejską Konwencją Praw Człowieka, każdy obywatel RP ma prawo do publicznego, ekspresyjnego wyrażania swojej opinii.
ETPC już w 1991 roku, w wyroku wydanym w sprawie Handysie przeciwko Wielkiej Brytanii stwierdził:
swoboda wypowiedzi jest jednym z filarów demokratycznego społeczeństwa, podstawą jego rozwoju i warunkiem samorealizacji jednostki.
A co ważniejsze określił, że swoboda wypowiedzi:
nie może obejmować tylko informacji i poglądów odbieranych przychylnie albo postrzeganych jako nieszkodliwe lub obojętne, ale i takie, które obrażają, oburzają lub wprowadzają niepokój w państwie lub w jakiejś grupie społeczeństwa. Takie są wymagania pluralizmu, tolerancji i otwartości, bez których demokratyczne społeczeństwo nie istnieje!
Wypowiedź Bogusława Owoca w Sądzie Okręgowym, opublikowana na kanale You Tube i zacytowana w czasopiśmie Ku Prawdzie – jak widać po reakcji pana rzecznika – wprowadziła niepokój w olsztyńskim wymiarze sprawiedliwości!
Nadmieniam, że pomimo mojej tolerancji dla zachowania się Bogusława Owoca w Sądzie, jako redaktor naczelny czasopisma Ku Prawdzie, opublikowałem także krytyczne opinie o jego zachowaniu, wyrażane przez moich Czytelników. Czyli znów… obiektywizm.
Odnosząc się do pana relacji z procesu zamieszczonej w Stanowisku…, która chyba miała na celu być relacją obiektywną, stwierdzam, że jest wybitnie stronnicza!
Dla mnie jest to całkowicie zrozumiałe, gdyż z natury rzeczy rzecznik prasowy każdej instytucji dba o jej wizerunek, a nie o obiektywizm i prawdę! O rzetelności już nie wspomnę.
Co do mojej oceny wyroku, sprowokowanej pańskim Stanowiskiem…, to zawarłem ją w artykule Publikacja wyroku w sprawie oskarżonego Jana Przychodzkiego.
Nadmieniam, że dotychczas – z uwagi na konieczność zachowania dziennikarskiego obiektywizmu i rzetelności – w zasadzie nie wyrażałem swojej opinii o danym wyroku.
Takie oceny pozostawiałem innym, zadając im pytanie: jaka jest Twoja prawda? I jeżeli strony procesu wyrażały zainteresowanie, to przedstawiałem dwie takie odpowiedzi.
Tak było – na przykład – w procesie o naruszenie dóbr osobistych: Arent kontra Socha.
W procesie Przychodzki kontra Prokuratura, na publikacji wyroku nie było przedstawiciela Prokuratury, czy poszkodowanego Zdzisława J. Siłą rzeczy nie mogłem mojego firmowego pytania zadać stronie oskarżającej.
Jan Przychodzki po wyroku był za bardzo… załamany, by męczyć go moim firmowym pytaniem. Bogusław Owoc wyręczył podsądnego, ja zarejestrowałem i opublikowałem… i w taki sposób przechodzę do odpowiedzi na Wezwanie do usunięcia…
…CDN…
Stanisław Olsztyn, Ku Prawdzie. 31 marca 2018 r.
Wszystkim walczącym o prawdę, życzę wytrwania – w walce z “zarazą”.
Dziękuję! I… wzajemnie 😉
Dziękuję rozumiem pozdrawiam
Dziękuję! Rozumiem i pozdrawiam 😉
Stanisławie robisz dobrą robotę tak trzymaj! Togi już się trzęsą
Dziękuję! U mnie zawsze “dobra robota” a nie “dobra zmiana” 😉 Jak na razie to togi stroszą piórka… a ja trzęsę galotami 😉